Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sahem
Moderator
Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 5020
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 15:39, 19 Cze 2007 Temat postu: Rex Van De Kamp |
|
|
Imię: Rex
Nazwisko: Van De Kamp
Płeć: mężczyzna
Wiek: 43
Pochodzenie: nie podano w serialu
Włosy: czarne
Oczy: brązowe
Wzrost: ?
Waga: ?
Osobowość: stanowczy w swoich przekonaniach, aczkolwiek zawsze posłuszny żonie Bree. Rzetelny i pracowity pan doktor, uprzejmy dla pacjentów i znajomych. Niekonfliktowy, kochający ojciec i mąż. Obecnie przechodzi z żoną „trudny okres” w małżeństwie. Przeszkadza mu „perfekcyjność” Bree, marzy o „normalnej” rodzinie.
Wygląd:
Rodzina:
Phyllis Van De Kamp - matka
Bree Van De Kamp - żona
Maisy Gibbons - kochanka
Andrew Van De Kamp - syn
Danielle Van De Kamp - córka
Henry Mason - teść
Eleanor Mason - teściowa
Słabości: daje manipulować sobą żonie i nie umie się jej „postawić”
Umiejętności: doskonały chirurg i golfista
Zainteresowania: medycyna, golf, książki
Historia: w młodości Rex był dość „rozchwytywanym” młodzieńcem i jak to określiła jego matka „wolał kobiety z dużymi walorami”. Dla całej rodziny szokiem był jego ślub z Bree Mason. 12 lat temu sprowadził się z całą rodziną na przedmieście, by wieść spokojne życie z dala od „dużego miasta”
Przykładowy post: Tej nocy ze snu wybudził go silny ból w klatce piersiowej. Mężczyzna zerwał się z łóżka i ruszył w kierunku łazienki. Z trudem otworzył apteczkę. Kiedy sięgał po fiolkę z lekami ból się nasilił, tak że Rex strącił wszystkie medykamenty na posadzkę. Po chwili on także znalazł się na podłodze skulony z bólu. W tej chwili wydobył z siebie jedno słowo: „Bree”, a następnie stracił przytomność. Obudził się już w szpitalu, podłączony do setek kabli i urządzeń. Nie widział jednak nigdzie swojej żony. Przeniósł wzrok na zamknięte drzwi małej łazienki, gdy te otworzyły się, a z pomieszczenia wyszła rozpromieniona Bree trzymająca w dłoniach wazon z bukietem kwiatów. Rex uśmiechnął się lekko widząc uśmiechniętą małżonkę.
- Dziękuję… - szepnął, gdy ta siedziała już obok niego. Jego dłoń powędrowała na dłoń kobiety. Czuł się bezpieczny, wiedział, że teraz nic mu nie grozi. Nie spodziewał się jednak tego, jak bardzo się myli…
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
heaven
nikt
Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: Wto 18:22, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
akceptuję...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Pią 14:55, 21 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Jego to by nawet Moc Trzech nie uratowała, nie żyje, nieaktywny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Style edur
created by spleen &
Programy.
|