nisen
Nowy
Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 22:27, 10 Mar 2007 Temat postu: Vicktoriah Calvari |
|
|
IMIĘ:Vicktoriah
NAZWISKO: Calvari
Przezwisko: Vicky
Płeć: Kobieta!
Wiek: 24 lata
Data Urodzenia: 23 Maj
Pochodzenie: Włochy,Mediolan
Włosy: Blond,kręcone,gęste i długie;)
Oczy: Brązowe
Wzrost: 169
Waga: proporcjonalna do wzrostu,o
Osobowość: diaboliczny charakterek, zadziorna, słodka, pewna siebie ,nie da sobie nakrakać,obdarzona specyficznym poczuciem humory.Miła dla przyjaciół,nie miła dla wrogów.
Wygląd:
Rodzina: Matki nie zna a Ojca poznała w dziwnych okolicznościach. Mieszka z siostrą:Melodie,która ma 17 lat
Słabości: Łatwo jej złamać serce i doprowadzić do wściekłości ;>Panicznie boi się psów LD
Umiejętności: Umie owinąć sobie ludzi wokół palca i potem manipulować nimi. W większość jest to płeć męka^^
Zainteresowania: kocha windsurfing i sporty ekstremalne oraz szybka jazdę
Historia:
Vi od dziecka wychowywała się w Mediolanie gdzie całe dzieciństwo spędziła z najlepszym przyjacielem Jimem. Od najmłodszych lat grała na skrzypcach dla własnej satysfakcji. Nigdy nie startowała w żadnych konkursach, bo sławę uwarzała za zbedna. Wywodzi sie z bogatej rodziny, co wcale jej nie odpowiadało. NIe chciała brać pieniędzy od rodziców, ponieważ sama chciała zapracować na swoje utrzymanie. Stiudiowała i jednocześnie pracowała jako kelnerka w barze. Po studiach zamarzyła otworzyć swoją własną firme. Praca kelnerki nie zapewniała potrzebnych funduszy. Skorzystała z porada przyjaciela, który umówił ją na spotkanie z fotografem. Zaproponował jej ogromną sumę za pare sesji. Oczywiście sie zgodziła. Podpisała kontrakt i zdobyła pieniądze na własną firmę. Vicy nie czuła sie spełniona jako modelka, dlatego wiecej nie pozowała do żadnych zdęć. W pełni poświęciła sie pracy. W planach miała też założenie fundacji. Kiedy miała 18 lat poznała starszego mężczyznę.Spotykali się pare lat. Vicky zaszła z nim w ciąże,ale usunęła dziecko,potym jak Logan ją zostawił. Przyjechał do niej dwa miesiące później,okazało się,że to był jej Ojciec... Czym prędzej się spakowałą i wyjechała z miasta
Vicky siedziala w ulubionym barze,pijąc jak zwykle Tequille z tonikiem.Rozsiadła się wygodnie na fotelu i przeglądała jakąs gazetę.Nagle,jak nigdy nic przed oczyma stanął jej Logan
-Ty...ty wróciłeś?Stary dziadzie!Jak mogłeś mnie zostawić?-spytała rzucając w niego gazetą
-Spokojnie! Muszę Ci coś powiedzieć...Ja...też nie wiedziałem...ale-jąkał się
-Powiesz wreszcie czy nie?!-spytala zdenerwowana
-Jestem twoim Ojcem-rzucił
Vicky patrzyła na niego zszokowana.
-To..niemożliwe!-wylała na niego drinka i wybuegła z baru
Post został pochwalony 0 razy
|
|