Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
candace
Bohater/ka serialu
Dołączył: 04 Mar 2007
Posty: 4319
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 20:50, 25 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Odsunęła się od niego. Zmarszczyła brwi.
- Zawiodłeś mnie, Pete. - przekrzywiła głowę. - Przecież całe życie jest niesamowite! To takie oczywiste. Wszystko jst niesamowite. - teraz założyłaby cylinder, złapała za parasolkę i zaczęła tańczyć - w deszczu - bo nagle spadły deszcz w tym domku. Nie wnikam jak.
- Paul, ładne imię... Paul. Dwa razy P. Peter i Paul.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Future Lover
Buffalo Bill

Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 13881
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 20:54, 25 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
-Jak Tom & Jerry.-Hmm, taaak. Oni zawsze tak sobie mówili. '-Tom, kontynuuj wyliczanke, a ja skoczę po coś do jedzenia. -Sie wie Jerry!'.
-Bevis & Butthead.-Bywało też tak, że tak też mówili też tak. Do siebie. Wtedy było mniej uroczo, ale bardziej śmiesznie. Uśmiechnął się ironicznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
candace
Bohater/ka serialu
Dołączył: 04 Mar 2007
Posty: 4319
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 0:28, 26 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
- Hmm... jak zawsze. intrygująco. - znowu zapomniałam o jakims papierosie, który chyba miała, więc już wypaliła, jakby co. - Mogę się założyć, że byłeś Jerrym. - nawet nie wiedziała czemu, po postu tak. jej sie wydawało.
Chociaż chyba nie było to prawidłowe stwierdzenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Future Lover
Buffalo Bill

Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 13881
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 0:39, 26 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Ja tez już nie wiem jak z tymi papierosami. On juz nie palil, za duzo tego dymu, jeszcze zachoruje na jakiegoś raka płucodpukać. Za jakieś 2 godziny na pewno zapomni o tym wszystkim i znów zapali, haaaaaa(aaa). Pokręcił głową przecząco.
-Byłem Tomem. Zawsze. To Jerry był szalony, przystojny, zabawny i...-Pokręcił dłonią, szukał określenia jakiegoś jeszcze.
-Fajny. Jednak ja wolałem Tom'a.-Wzruszył ramionami. Bo Tom był taki uroczy i 'szary'. Robił fajne miny i uciekał przed tym wielkim buldogiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
candace
Bohater/ka serialu
Dołączył: 04 Mar 2007
Posty: 4319
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 1:19, 26 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
i ta baba z miotłą. tylko jej nogi i głos lipowskiej.
- Tom był kochany. Takie niezdarny momentami... - spojrzała na niego. - Myślę, że go wolałam. - szczery uśmiech, ach, bo tak byłoo!
I zamilkła na chwilę. Nie wiem czemu. Może czekała, aż Peter przerwie ciszę i .. o cos zapyta? Chociaż nie. Tego na pewno nie chciała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Future Lover
Buffalo Bill

Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 13881
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 1:22, 26 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
To właśnie do niego pasowało - niezdarny. Pokiwał głową z uśmiechem, zrobił takie 'mhm, mhm'.
-A więc... Jedna dusza, dwa ciała. Jak to jest, Isabelle?-Znów to zafascynowanie połączone z ciekawością.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
candace
Bohater/ka serialu
Dołączył: 04 Mar 2007
Posty: 4319
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 1:31, 26 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Zamknęła oczy. - Jak to jest, że przy poważniejszych pytaniach czujemy potrzebe dodania imienia rozmówcy na koniec. Jak to jest, Pete? - otworzyła oczy.
- Tego nie da się wytłumaczyć.... chyba. Chyba tego nie potrafię. - i to wszystko sie tak zlało, jakby chodziło a jedna błahą rzecz. A nie. Druga kwestia była o relacjach między nia a Theo. Fascynujące.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Future Lover
Buffalo Bill

Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 13881
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 1:37, 26 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
-Chcemy być uprzejmi.-Chyba o to chodziło.
-Przynajmniej w moim wypadku tak jest, Isabelle.-Och, ten uroczy uśmiech.
-Dobrze więc.. To była jakaś specjalna więź - to na pewno. Hmmmm.-Zastanowił się chwilkę. Isabelle jakoś sprawiała to wrażenie, że ta więź była bardzo bardzo bardzo specjalna. Coś mu się tak wydawało przynajmniej.
-Chyba rzeczywiście nie da się tego wytłumaczyć...-No nie mógł jakoś... Ubrać tego w słowa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
candace
Bohater/ka serialu
Dołączył: 04 Mar 2007
Posty: 4319
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 1:41, 26 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Nie zgadzała sie z ta uprzejmością i miała calkiem inne zdanie ale ...
juz tego nie ciągnęła dalej. Zgubiłaby sie w wątku, co było wygodne. Ale juz jej się znudziło.
- Nie. Ale.. - uwaga, jakiś pomysł. - ..to się da jedynie zagrać, Pete. - tak go lustrowała wzrokiem znowu. I uśmiechała się tajemniczo. - Czy nie masz tego samego... apropo... relacji z twoim bratem?.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Future Lover
Buffalo Bill

Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 13881
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 1:45, 26 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Rzeczywiście!
-Chyba trafiłaś... -Znów się tak... Zastanawiał przez chwile. No i miała racje. Swojej relacji z Paulem też nie umiałby wytłumaczyc.
-Zdecydowanie trafiłaś!-Uśmiechał się ciągle, tak uroczo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
candace
Bohater/ka serialu
Dołączył: 04 Mar 2007
Posty: 4319
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 1:49, 26 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Zaśmiała się. - Cóż, problem rozwiązany. - i tak zastanowiła się. Uśmiech zniknął z jej twarzy, jakos spuściła głowę, trochę. - ...czy też mała jego część.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Future Lover
Buffalo Bill

Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 13881
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 1:52, 26 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Okej, to teraz on pokaże jej swoje aktorstwo! Przewrócił oczami i wbił w nią swój wzrok. Założył nogę na nogę.
-Mój drogi teddy bear, technicznie... Tak. Ale praktycznie...-Wyciągnął pustą dłoń w kierunku Isabelle. Zamknął ją, otworzył i fru! Znalazła się tam nagle piłeczka golfowa. Przechylił dłoń tak, że piłeczka upadła i poturlała się gdzieś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
candace
Bohater/ka serialu
Dołączył: 04 Mar 2007
Posty: 4319
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 2:03, 26 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Uhahaha, niesamowite ! Tak. Tutaj to na pewno będzie dobre słowo.
Myślę, że siedziała i obserwowała. Z szerokim uśmiechem na twarzy. Czekała na dalsze przedstawienie. Nie wiedziała jak sie zachować.
Ach, jak namącił jej w głowie. Ta ciekwość.
Ona i tak pójdzie do piekła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Future Lover
Buffalo Bill

Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 13881
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 2:07, 26 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
-Zagrajmy w zgadywanki, Pete. Wiem, że uwielbiasz zgadywanki.-Wstał tak nagle i zaczął przechadzać się po pokoju.
-Więc.... Dlaczego robimy to co robimy?-Skrzyżował ręce tak jakoś i z dumą na twarzy oczekiwał na odpowiedź.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
candace
Bohater/ka serialu
Dołączył: 04 Mar 2007
Posty: 4319
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 12:12, 26 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Przygryzła mocno dolną wargę. Nieźle.
- Um,.. cóż. Robimy to wszystko dlatego... - spojrzała na niego. - ..bo tylko my jesteśmy do tego zdolni. -hahaha, dobra, powiedzmy, że to nie ma sensu. Ale się zestresowała trochę. - Ale.. co to znaczy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Future Lover
Buffalo Bill

Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 13881
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 12:50, 26 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
-To dobre pytanie Teddy Bear.-Ukląkł przy Isabelle i normalnie.. Miał taki wzrok. Maniaka.
-To znaczy, że kochamy rozrywke... A dlaczego kochamy rozrywke?-Chyba nie oczekiwał na odpowiedź.
-No cóż, ponieważ nasza matka jest dziwką i musieli specjalnie dla niej deportować mężczyzn do Luizjany.-Oparł się tak łokciem o jej kolano i udał zamyślenie.
-Luuub, oboje jesteśmy sfrustrowanymi gejami, którzy nikogo nie obchodzą. To świetny motyw czyż nie Tom?-Wstał i jakoś znów zaczął przechadzać się po pokoju.
-Mam lepsze! Uwielbiamy rozrywke, bo czujemy się niekochani i niedoceniani. Ćpamy i byliśmy wychowywani na głupich roboli, którzy nie zostaną nikim ważnym w przyszłości.-Wymierzył palcem w nią.
-To się nazywa geniusz, Pete.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
candace
Bohater/ka serialu
Dołączył: 04 Mar 2007
Posty: 4319
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 13:21, 26 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Serce jej wyskoczyło z piersi i leżało teraz gdzieś na dywanie.
Czuła sie przytłoczona tyloma nowymi informacjami, a jednak, chciała wiedzieć jeszcze więcej.
- To się nie trzyma kupy...Paul. - i spojrzała na niego z jakimś takim przerażeniem. Jakby obawiała się, czy może wymawiać to imię. Czy.. czy po prostu to nie jest taka sama sytuacja jak z 'sam wiesz kto'.
- A jednocześnie wszystko jest na swoim miejscu. - nie wiedziała kompletnie co mówić. Czuła się jak w kinie. Jakby oglądała jakiś film. A przecież człowiek nie rozmawia z ekranem.
Jedyne co chciała to siedzieć i oglądać,... pożerać wzrokiem i zapisywać w swoim małym pamiętniczku w głowie pod tytułem 'wspomnienia'.
/ale mistrzostwo ! szacuneczek : >>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Future Lover
Buffalo Bill

Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 13881
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 13:46, 26 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
/ach, no coś tyy xd
-Teddy Bear... Jesteś uroczy. Zrzuć jeszcze te 20 kilogramów i będziesz wprost idealny.-Pokręcił głową.
-Prawda jest taka, że...-Zaczął się rozglądać za piłeczką golfową. Znalazł ją, podniósł i wrócił do Isabelle.
-Piłeczka. Ludzie mogą nią kierować, odbijać, rzucać we wszystkie strony a ona...-Spojrzał na piłke z zafascynowaniem.
-Wciąż zostaje piłeczką. Perfekcyjną kulą. Dlatego, mój drogi tłuściochu...-Dosiadł się znowuż do Isabelle.
-Zawsze będziemy jak The Blues Brothers.-Pocałował ją w policzek.
-Gdyby pytali.... Hm. Odpowiadaj to co chcą usłyszeć. Możesz sobie wybrać, którąś z tych historii, które przed chwilą wymyśliłem. W końcu były całkiem niezłe, nieprawdaż?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
candace
Bohater/ka serialu
Dołączył: 04 Mar 2007
Posty: 4319
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 14:23, 26 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
/no taak : >>
Uśmiechnęła się. Łał, cóż za przedstawienie.
Pokiwała twierdząco głową.
I nie wiedziała czy ma się odzywać. Czy może coś mówić.
Wydała z siebie tylko 'łaał'. Takie ciche. I spojrzała na niego, jakby zawstydzona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Future Lover
Buffalo Bill

Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 13881
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 14:26, 26 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Jakoś odwrócił wzrok, wyjął papierosa, zapalił i po prostu. No. Koniec przedstawienia - milczenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
candace
Bohater/ka serialu
Dołączył: 04 Mar 2007
Posty: 4319
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 18:31, 26 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Siedział obok niej, tak? Okej. Zabawa się nie skończyła. N i e m a m o w y.
Isabelle jakoś tak niespokojnie zaczęła sie wiercić i tak, teraz kolej na nią.
Położyła głowę na jego kolana, a nogi wyciągnęła tak, że zwisały jej za te oparcia, boczne. I tak sobie nimi machała.
Wyciągnęła rękę do góry i w dwa palce złapała jego papierosa, którym sie zaciągnęła. Oddała go Peterowi.
- Och, Theo. A pamiętasz Charliego? - zaśmiała się lekko. - Ten twój znajomy. Nie mógł oderwać ode mnie oczu. Był taki...prymitywny. - tak cmoknęła ustami. - Przyczepił się do nas. Chodził razem z ... nie.. za nami. Do kinoteki. N'est-ce pas, Theo? - zamknęła oczy. - Jak Ty go uroczo znienawidziłeś, gdy zaprosił mnie na kolację. Tak jakbyś nie wiedział, że odmówię. - usmiechnęła się szeroko. - Ach, pamiętasz go prawda!? - powiedziała tak wesoło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Future Lover
Buffalo Bill

Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 13881
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 18:50, 26 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
-Charlie?-Zaciągnął się papierosem.
-Ach, tak... Oui! Pamiętam.-Nie wiedział co więcej powiedzieć, ale był oczywiście bardzo zaintrygowany. Miał nadzieje, że Isabelle 'zdradzi' czy też 'opowie' jak najwięcej. No i oby nie zareagowała tak jak poprzednim razem gdy 'wzięła go' za Theo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
candace
Bohater/ka serialu
Dołączył: 04 Mar 2007
Posty: 4319
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 19:29, 26 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
- Cóż... widziałam go dzisiaj jak pędził przez Albert-de-Mun z różą w zębach. - zaśmiała sie głośno i podniosła energicznie głowę. - Niesamowite, Theo. Udało nam się nie spaprać życia jednej osoby. - teraz tak siedziała tyłem do niego.
- Tęsknię za tym. - chwila ciszy. Odwróciła się juz normalnie i siedziała.
I nadal się nie odzywała. Trwało to jakby wieczność. Do czasu gdy . .
- Theo ? ... je t'aime. - i była taka smutna, tak to wyszeptała i położyła głowę na ramieniu Petera. I już nie miała na nic więcej sił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Future Lover
Buffalo Bill

Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 13881
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 20:24, 26 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
To było troszke... Dziwne. To znaczy, Peter nie zrozumiał ostatniego, bo... No nie mówił po francusku delikatnie mówiąc. W każdym razie, wyczuł ten smutek i tak przechylił swoją głowę w strone głowy Isabelle i po prostu no. Siedzą. W milczeniu. Ale smutno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
candace
Bohater/ka serialu
Dołączył: 04 Mar 2007
Posty: 4319
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 23:10, 26 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
- Mamy coś do jedzenia? - zapytała nagle. Chyba żeby przerwac tą smutną ciszę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|