Spokojny - - domek letniskowy

candace

Jaki epic fail !
Zrobiła taką śmieszną minę i powiedziała nieco zmienionym głosem. - Wiem, wieeeeeem. Wiem doskonale co nadal uwielbiasz robić przed plakatem Dietrich! - szeroki uśmiech.
- Gdyby rodzice dowiedzieli się o nas... zabiłabym . siebie i Ciebie. - tylko może tak w odwrotnej kolejności, co?

Future Lover

Ojezuu, co zrobiłem? XD
On tak troche się teraz zastanowił... Chyba już rozumiał. Chyba już wiedział co sie dzieje. Postanowił jednak, że nadal będzie 'grał' Theo.
-Nigdy się nie dowiedzą... o nas..?-To było tak jakby... Hm. Takie pytanie 'czy ja dobrze rozumiem, Isabelle?'

candace

Nie, nie. Nie, nieważne. XD to był komentarz odnośnie sytuacji.

Uśmiechnęła się i pogłądziła go po policzku. - Przecież bardzo dobrze wiem, że nie jesteś naiwny i sam w to nie wierzysz. - zabrała dłoń. - To może się zdarzyć w każdej chwili i .. nie przeżyłabym tego. Theo... - łohoho, bezbronna Isa. To Ci dopiero.

Future Lover

Powiedz powiedz poooowieeeedz! xD
On czuł, że musi się odwdzięczyć i też ją pogładził po policzku, a co!
-Isa. Gdzie twój optymizm? Cieszmy się tymi chwilami...-Ojezu jak on grał to po prostu jak Krzysztof Ibisz w teatrze.

candace

( no nic ! )
i nigdy więcej takich porównań, bo umieram ze śmiechu ! xd

Uśmiechnęła się. - Och, nie mów tego tak jakbyśmy byli Romeo i Julią, bo ich ... - zatrzymała się. - uczucia były proste i żałosne ! - jakoś tak kopnęła go lekko nogą.
Ale nie żeby była zła, tylko tak jakoś. Tak.. wesoło. niby.

Future Lover

*oczy kota ze szreka i piesa* mały fyfy prosiiiii XD

Och to ja wiem jak! I Peter się tak jakoś... Zaśmiał. Leciutko. Tak parsknął.
-Myślałem, że lubisz romantyczne historie, ale owszem. Miłość jest taka...-Teraz to już troche mówił jako Peter. Mina mu zrzedła. Na twarzy wymalowała mu się złość pomieszana z rozczarowaniem.
-Brudna.

candace

ochhh, bo pewnie źle zrozumiałam. ja i moje poczucie humoru, no .

Hah. - Miłość jest brudna.. - czekała chyba na wytłumaczenie.
Przgryzła policzki od wewnątrz. - 'Och, kochanie, tak bardzo zanieczyszczasz moje serce, mogłabyś przynieść odkurzacz?'

Future Lover

no ale to dawaaj, dawwaaaaj bo tutaj z ciekawości zaczynam obgryzać paznokcie!

-Zużyta, brzydka i głupia. Brudna.-Uśmiechnął się jakoś szarmancko, on tam nie wiedział jak się Theo uśmiechał. I po prostu na te słowa Isabelle aż się roześmiał, bo kojarzyło mu się to z... czymś niefajnyyym. Xd

candace

jump off the end, the water's clear and innocent (natychmiastprzestań!)

- Och ! - westchnęła. - Nie można każdych miłostek sprowadzać do takiego stanu rzeczy. To krzywdzące.

Future Lover

-Jak to dobrze, że my to nie żadna... miłostka.-Znów mu się właczył Krzysztof Ibisz. Bo był niepewny. No i tam, to może na pw mi napisz, bo tak strasznie jestem ciekawyyyy. :C

candace

teraz jest mi głupio i wstyd ! i nie, pozostane taka jaka jestem, tu i teraz : )

- Jedna dusza i dwa ciała, Theo. - wskazała na swoją bliznę na ramieniu. Czy co to tam było. Ale w filmie miała taki fajny kształt.

Future Lover

/ bóbóbóbóbóó : C
No to cholera, zaryzykował. Zbliżył się do niej i jakoś tak pokracznie ją pocałował. Troche tak bo chciał sprawdzić co się stanie, a w większości dlatego, bo po prostu chciał.

candace

Um, była, zaskoczona? Jednak. Może dlatego, że nie licząc jej brata, był .. trzecią osobą, której pozwoliła się pocałować? A może drugą..
Myślę, że odwzajemniła jakośtam pocałunek, bo przecież, nie chciała być niemiła. Akurat w tym wypadku nie.
No i uśmiechnęła się jakoś tak jednokącikowo, później I nie odzywała. Miała taką gule w gardle, dziwne uczucie.

Future Lover

No i teraz żałował. Położył się normalnie na tym swoim łóżku i powiedział, nieco zrezygnowany:
-Zdecydowanie za dużo wrażeń jak na jeden dzień.-On też w sumie niewiele osób w życiu całował, dlatego tak... pokracznie. Ale kogoś tam jednak całował!

candace

- Ach, bezzzczelny. - wysyczała.

Future Lover

Zmęczony był już tym wszystkim, ale tak... emocjonalnie. To aż mu się spać zachciało, a ten dzień to się tak ciągnął i ciągnął, że ło.
-Chyba pójde zapolować na jakieś zwierze, jak prawdziwy mężczyzna... O, albo... Możesz juz się wreszcie sprawdzić jako fryzjerka i obciąć mi włosy.

candace

Zaśmiała się. - Zabawne masz mechanizmy obronne. - zeszła z łóżka i ubrała na siebie sukienkę, zapięła górne guziki.
Poszął do łóżka i zaczęła ciągnąc za prześcieradło. - Up, up, up ! Niedługo będziesz łysy.

Future Lover

Oboże. Przeraził się straszliwie.
-Isabelle...-Wstał gwałtownie z tego łóżka.
-Tylko błagam.... Tylko nie na łyso.-On sie bał łysych ludzi. Bał sie, że te lśniące głowy zaczną odbijać wspólnie światło i spalą całą ziemie. Szaleniec.
-Zrób mi takie... badboycool.

candace

- Och ! - tak . . .westchnęła głośno i ściągnęła prześcieradło. - Jak tylko sobie życzysz, Pete. - podeszła do niego, złapała za nadgarstek i pociągnęła do łazienki. - Krzesłoooo..

Future Lover

On pewnie jakoś po drodze wziął jakieś krzesło, tak złapał szybko! No i pewnie ustawili wszystko tam w tej łazience.

candace

- Pan .. usiądzie ? - zgięła sie w pół i pokazała rękana krzesło. Przygotowała sobie nożyczki.

Future Lover

Och, jak fajnie. Usiadł z tym swoim uroczym i szerokim uśmiechem.
-Więc... Chciałbym tak średnio, na badboycool.

candace

- Yhym, słyszałaaaam. - tak założyła na niego to prześcieradło, tak narzuciła na plecy i dała rogi do rąk, żeby trzymał, a co.
Wzięła nożyczki i tak stała z nimi przez chwilę nad jego głową, jakby zastanawiała się czy nie zrobic z niego drugiego Van Gogha.
- Zastanawiałam się ostatnio . . jak to jest pracować z rodzeństwem. - obcięła kosmyk włosów. - Jaka robota jest zepsuta . . . uwłacza godności człowieka. Co z nim robi. I jak go niszczy. - schyliła się i tak to szeptała. I tam strzygła. Tak powoli, deliktanie.

Future Lover

The devils are girls with Van Gogh's missing ear! Zastanawiał się troche nad tym co Isabelle powiedziała. A może nie bede pisał o czym myślał. Zrobie niespodzianke!
-Hm, szczerze mówiąc to też jestem ciekawy.

candace

Ach. nie mam sił : >
- Interesujące... - tak dmuchnęła na jego włosy jakoś. I dalej strzygła. Ach, troche jej było szkoda tych włosów! - Mam wrażenie, że zastanawiasz się nad tym często i intensywnie.