[CO SIĘ DZIAŁO PRZED ROZBUDOWĄ]

Kamila

- To jak się już zdecydujesz to daj mi znać. - powiedział żartobliwie i znów powrócił do jedzenia. Tym razem popił kęs winem.

miss.

[color=#CD333]Ona również, bez słowa.[/color]

Kamila

- Dzisiaj będę już nocował u siebie. Potrzebujesz pewnie dużo odpoczynku przed jutrzejszym otwarciem. - powiedział tak troskliwie, jakby była jego podopieczną.

miss.

- Jak chcesz. - uśmiechnęła się.

Kamila

Oduśmiechnął się i upił trochę więcej wina, niż wcześniej.

miss.

Zjedli. I w ogóle rozmawiali już normalnie XD i pili sobie wino, które trochę uderzyło Audrey to głowy. I właśnie śmiała się z czegoś co powiedziała Peter.

Kamila

I tak powoli kończył się ich wspólny wieczór, śmiali się, dokazywali i jeszcze jakiś deser zamówili, by spędzić jak najwięcej czasu ze sobą.

miss.

A później i to się skończyło.
- Idziemy?

Kamila

- Możemy. Ale pozwól się odprowadzić, a nie będziemy wzywać taksówkę. - wiadomo, jak się takie odprowadzanie kończy, ale on nie chciał się z nią rozstawać.

miss.

- Dobrze, chodźmy.

Naomi/Missy

[wchodzi Liz]
Weszła, kelner posadził ją przy stoliku, a ona do tego zamówiła obiad dnia, a na deser jeszcze do tego zamówiła tartoletkę. No i czekała na męża, albo na kogoś, kto mógłby się do niej dosiąść.

Naomi/Missy

Je sobie wolniutko i spokojniutko i nie przejmuje się tym, że już noc jest.

Naomi/Missy

Skończyła, zapłaciła i poszła.
[wychodzi Liz]

Arno

Z pomocą Brooke dojechał na miejsce. Wyłączył silnik i wysiadł z samochodu, po czym otworzył jej drzwi w samochodzie.

miss.

- Dziękuję. - wysiadła i w ogóle poszli do środka. francja elegancja. nie mieli rezerwacji, ale brooke na swoje nazwisko załatwi wszystko. Tylko facet sie dziwnie na nia spojrzał bo zawsze przychodziła z Nickiem, później jak on wyjechał przychodziła sama albo z przyjaciółką. A teraz znów z facetem.

Posadził ich przy stoliku i podał karty.

Arno

Od czasu do czasu spoglądał na nią znad karty, zastanawiał się co wybrać, musiał się dziś napić wina.

miss.

Po jakiś czasie przyszedł kelner, ona coś tam zamówiła. I wino też wzięła, taki pasujące ofc do żarcia. mówiłam że francja elegancja.

Arno

On także zamówił coś co mu przypadło do gustu, spojrzał na Brooke.
- Zawsze proponujesz swoim klientom kolację? - uśmiechnął się.

miss.

/chyba pracownikom.

- Czasami tak. Ale pamiętasz co mówiłam w domu? Bez pracy/ znaczy się może być temat o pracy jako ze jestem pracoholiczką ale nie temat przyjęcia cie do mnie do pracy. Bo pamiętaj ze jeszcze tego nie zrobiłam.

Arno

- W takim razie w ogóle o niej (pracy) nie gadajmy, chyba masz już jej dosyć na dziś. - powiedział z uśmiechem.

/ale tak jak juz napisalas w jej wypowiedzi jeszcze go nie zatrudniła, więc nie wiedziałem jak go nazwać.

miss.

- Ja jej nigdy nie mam dość. kocham moją firmę. - uśmiechnęła się szeroko,
- Ale ok, niech ci będzie. Nie mówimy o Clohes over Bros.

/kandydaci do zatrudnienia? cokolwiek tylko nie klienci. kupił coś?

Arno

- Tylko o czym związanym z Tobą możemy pogadać, skoro Clothes Over Bros. to twoje "dziecko", któremu poświęcasz PRAWIE cały swój czas.hm? - zapytał patrząc na nią przenikliwie, czekali na kelnera.

miss.

- A o czym chcesz rozmawiac? - ona w sumie nie miała tematów tabu, no może kilku afer związanych z liceum. sex taśma itepeitede xd

Future Lover

W tym czasie przyszedł kelner. Już miał podawać wszystko i w ogóle kiedy przez przypadek oblał Gabriela czerwonym winem.

Arno

- O Tobie? - powiedział uśmiechając się kącikowo, czekali na zamówienie, nadal.