CO BYLO WCZEŚNIEJ?

miss.

Napiła się.
- Co ci jest? - bo nie był normalny. no w sensie ze taki wesoły był xd

Future Lover

-Życie jest dzisiaj piękne. Niestety tylko do jutra.-Westchnał cicho.
-Ale to i tak dobrze.

miss.

- Łaj?

Future Lover

-Po prostu.. Kiedy wstałem uśmiechnąłem się. To piękne.-Tak było xD

miss.

Spojrzała na niego troszeczkę jak na wariata xd

Future Lover

-Hej. Myślisz, że jak duch zobaczy, że goni go miki małs to przestanie uciekać?-Zapytał radośnie xD Rzezczywiście jak on jest wesoły to jest jeszcze dziwniejszy xD

miss.

- Taaa ma pewno.

Future Lover

Zaczął tak jakoś dziwnie oddychać i w ogóle to chciał już coś powiedzieć ale nie powiedział. Zdjąl czapke i rzucił ją na swoje biurko.
-Masz racje. To głupie.

miss.

Nie zauważyła, że go wkurzyła. Położyła głowę na biurku i spała.

Future Lover

Wyjął coś z szuflady i zaczął coś tam zapisywać a czapeczke to wyrzucił do kosza. Rachel sie wkurzy.

Arno

[nar]Zadzwonił telefon.[/nar]

/jak tam wolisz komórka, albo jakiś inny.

Future Lover

Odebrał szybko, bo nie chciał żebym Cameron sie obudziła.
-Ta?-Nie chciało mu sie gadać.

Arno

[nar] - Ciało w lesie. - odpowiedział jakiś szorstki głos w słuchawce - Pełno krwi. - urwał. [/nar]

Future Lover

-I mhrooczny Steven będzie najlepszy do tej roboty ta?-On miał już jednego psychopate do złapania. Po co mu drugi?

Arno

[nar] - Kazali Cię wezwać na miejsce, brukowce się już zleciały, ale staramy się ich wy**bać z miejsca zbrodni. - szorstki głos zmienił się w dość zakłopotany. [/nar]

Future Lover

-Zastrzelcie ich.-Odłożył słuchawke i powiedział do siebie:
-Ja pierdole. Kurwa.-Nie chciał się budzić ze swojego amerykańskiego snu ale niestety musiał. Wstał i wyszedł.
[Wychodzi:Steven]

miss.

Zostawił ja? Będzie płakała.

Future Lover

Ale on ją zostawił, bo myślał, że jej sie nie bedzie chciało przyjeżdżać i w ogóle. Wszedł i od razu zapalił papierosa. Zasiadł za swoim biurkiem i zaczął wyjmować jakieś papiery. Cameron spała dalej tak? To jej nie budził. Bo po co.

Arno

Chwilę potem na posterunek przyjechał radiowóz, który został zaparkowany na tyłach budynku. Policjanci wprowadzili staruszkę do budynku i zaprowadzili Panią do pokoju przesłuchań. Jeden z nich poszedł do Stevena i zapukał, po czym zajrzał do środka - Pani już czeka. - miał już dosyć roboty na dziś...Poszedł sobie po kawę.

miss.

Nie no nie spała już. I nawet wróciła do świata zywych. I jak jego nie było to wyciągnęła tą jego czapkę czzy co to tam było z tego kosza i położyła mu na biurku xd
- Co jest?

Future Lover

-Znaleźli jakieś ciało w lesie. Ale to nie robota naszego kolesia.-W ogóle mu sie nie chciało tej babki przesłuchiwać. Bolała go głowa.

miss.

- To z jakiej racji Cie do tego wezwali? Przecież naszym priorytetem jest duch, nie jakiś tam przeciętny morderca. Co oni sobie wyobrażają? Że złapiemy ducha bawiąc się w przesłuchiwanie jakiś świadków innej sprawy/ - sie wkurzyła XD

Future Lover

-Taaak. Oni mnie po prostu kochają. Dostaje wszystkie sprawy... A zapowiadał się tak fajny dzień.-Przymierzał się już do tego przesłuchania. Wiedział już, że nie będzie miłe.

miss.

- Pomóc ci?

Future Lover

-Jak ci sie chce.