Dom Bree van de Kamp

Seniorita-Qabi

-No to masz fajnie-westchnęła-My sie ciągle kłócimy.

miss.

-Czy ja wiem czy dobrze. Chyba wolałabym się kłócić... przynajmniej wiedziałabym dlaczego. No ale.... jestesmy na przyjęciu zaręczynowym a rozmawiamy o rozwodach. Nie najlepiej

Seniorita-Qabi

-Tak, to nie najlepsze miejsce, może zmieńmy temat?

miss.

Ewstchneła, bo nie ma głowy dzisiaj do tego wszystkiego... Zastanawiała się o czym mozna rozmawiać z Gaby...
- Jak najbardziej. Ostatnio przybywa coraz więcej nowych twarzy...

Viktor

Bree podeszła do Orsona i z uśmiechem powiedziała
- Myślę że już czas na toast.

Future Lover

Edie spojrzała na zegarek.
-O! Cholercia. Zapomniałam prezentu. Zaraz wracam.-Do Bree to powiedziała i pospiesznie wyszła.
[Wychodzi:Edie]

Kamila

- A kogo między innymi ? - spytała Domcia.
- A tak ogólnie to skąd pochodzicie ? - również zadała pytanie Ewka.

- A panu podoba się całe te przyjęcie ? - ozwała się Paula do Carlosa.

Future Lover

-Np. Gaby Solis.-Pokazała na nią palcem.
Gdy usłyszała drugie pytanie nieco się zmieszała.. I zestresowała.
-Właściwie to... Z Nowego Jorku.

Masełko

Julie stanęła pod drzwiami i zapukała kilkakrotnie.

candace

Danielle widziała Julie gdzieś tam przez okno, więc ubiegła matke i poszła otworzyć drzwi. Wzięła torebke, prezent i klucze, i wyszła z domu.

Future Lover

[Wpada:Edie]
Wpadła. Może nikt nie zauważył, że jej nie było. Wtopiła się w tłum.

Kamila

- New York to miejsce, z którego większość sąsiadów wybywa tu do nas. - stwierdziła Dominika.

Future Lover

-Zapewne chcą... Odpocząć.-Spojrzała na Bijou, a później znów na Dominike.

rice

Ryan przechadzając się po Wisteria Lane usłyszał nagle odgłosy imprezy. Niby nie był zaproszony ale pomyślał, że to idealna okazja do poznania sąsiadów. Z lekkim zmieszaniem zapukał do dzwi.

Kamila

- No ja nie wiem, czy wśród tych morderstw można solidnie wypocząć... - wystarczyło, że powie jak na razie tylko tyle. Teraz Domcia ugryzła się w jęzora.

Future Lover

-Morderstw? Co masz na myśli?-Troche ją to zainteresowało, a jeżeli jest tu... nie. To niemożliwe.

rice

Ryan stał chwilkę przed dzwiami lecz nikt nie otwierał, postanowił wejść mimo, iż wiedział, że nie powinien.
[wchodzi Ryan]
Rozejrzał się i zobaczył Edie - jedyną znaną mu osobę.
-Hej Edie, może przedstawisz mnie paru swoim znajomym? - zapytał.

Future Lover

-Chodź.-Wzięła go za ręke i przyprowadziła do desperatek.
-Ladies ... This is Ryan. Our new neighbour.

rice

- Witam, nazywam się Ryan Maslow, przepraszam za to wtargnięcia ale jestem nowy chciałem poznać mieszkańców.

Kamila

Dominika i Ewa spojrzały na siebie.
- Nothing. - odpowiedziała typowo angielskim akcentem Domcia. Może potem się wygada, ale teraz nie zamierzała tego robić.

rice

Po rozmowie z Desperatkami Ryan troche się rozluźnił, wypił pare drinków po czym pożegnał się ze wszystkimi i wyszedł.

[Wychodzi Ryan]

Future Lover

Podniosła jedną brew do góry.
-Okej....-Jak narazie chyba nikt niczego nie podejrzewał.

Sahem

Uśmiechnął się do Bree przytakując.
- Myślę, że już pora - sięgnął po swój kieliszek z szampanem.

Seniorita-Qabi

-Tak to prawda, tych nowych zbiera sie tutaj jak nigdy.

Naomi/Missy

- Ładna sukienka. Gdzie kupiłaś ? - spytała Edie.