Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sahem
Moderator
Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 5020
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:19, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie, dzięki... - powiedział cicho - Chociaż... - powie jej teraz - Bree, od dzisiaj będę spał w salonie... Dopóki nie znajdę jakiegoś pokoju, czy czegoś... - starał się być stanowczy, ale nie bardzo mu to wychodziło...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Tom S.
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Śro 21:30, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Co? O czym ty mówisz? Nie jest ci wygodnie na naszym łóżku w sypialni? Zapytała zdziwiona Bree. Nie domyślała się nawet o co tak naprawdę chodzi Rexowi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sahem
Moderator
Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 5020
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:32, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie rozumiesz mnie, Bree... - spojrzał na żonę - To znaczy, że nie będę spał już z tobą. Prosiłem przecież o rozwód... - tak, kiedy pojedzie do pracy, ona trochę ochłonie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tom S.
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Śro 21:34, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Rozwód? Bree przez chwile stała w ciszypo czym spojrzała na wielki zegar na ścianie. Chyba spóźnisz się do pracy... Czekam o czwartej, tylko się nie spóźnij na obiad.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sahem
Moderator
Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 5020
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:37, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
- Bree... - nie było sensu tego dalej ciągnąć, niech się z tym oswoi i porozmawiają wieczorem, jak się będzie przenosił...
- To... - przystanął -... do zobaczenia - skierował się do wyjścia, a następnie odjechał w stronę szpitala
[WYCHODZI: Rex]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sahem dnia Śro 21:51, 27 Cze 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tom S.
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Śro 21:39, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Idź już powiedziała i wróciła do kuchni. Chwilę patrzyła przez okno, a po chwili zrobiła sobie śniadanie.... Gdy je juz zjadła posprzątała po śniadaniu i robiła to co zwykle: sprzątała, porządkowała, układała, zmywała, prała itp.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
candace
Bohater/ka serialu
Dołączył: 04 Mar 2007
Posty: 4319
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 14:09, 28 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
-Mamooo, mogę iść dzisiaj wieczorem do Julie? - zapytała Danielle żując gumę Orbit xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
candace
Bohater/ka serialu
Dołączył: 04 Mar 2007
Posty: 4319
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 15:26, 30 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
<Danielle wchodzi do domu>
-Haaaaaalo... Jest w tym domu jakaś żywa dusza?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sahem
Moderator
Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 5020
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 9:00, 01 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
<dzwoni telefon, włącza się automatyczna sekretarka>
- Bree? To ja, Rex. Mogę dzisiaj zostać dłużej w szpitalu, więc nie czekajcie na mnie z kolacją.
<odłożył słuchawkę>
[nie będzie mnie tydzień, więc powiedzmy, że Rex zostanie w szpitalu naaaaaaaaaprawdę długo ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tom S.
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Wto 17:28, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Bree słyszła jak Rex się nagrywa... Siedziała potem w milczeniu... Dopiero krzyk Danielle wyrwał ją z tego stanu. Jestem tu kochanie - powiedziała. Po chwili spojrzała na zegar który wisiał na scianie i zapytała - czy on się przypadkiem nie śpieszy? Lecz nie czekając na odpowiedź pobiegła do kuchni - tam zegar zawsze działał idealnie - była godzina 15.02... Szybko pobiegła się przebrac, powiedziałą Danielle że wychodzi no i wyszła do Gaby
[Wychodzi: Bree]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
candace
Bohater/ka serialu
Dołączył: 04 Mar 2007
Posty: 4319
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:58, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Danielle poszła do swojego pokoju pogrzebac w necie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Q.m.c
Mieszkaniec Wisterii
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:34, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Bree wrociła do domu myslac o wyprawie przyjaciołek...Widziała ze swiatło paliło sie na gorze wiec poszła do pokoju Danielle...
Zapukała do drzwi i weszła do pokoju...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sahem
Moderator
Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 5020
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 9:53, 06 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Rex zaparkował przed domem i ruszył do drzwi wejściowych. W zamku skrzypnęły klucze i po chwili mężczyzna kierował się na piętro. W kilka minut przebrał się już w coś, w czym można chodzić po domu. Nie mógł tylko znaleźć Bree...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sahem dnia Pią 12:33, 06 Lip 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Q.m.c
Mieszkaniec Wisterii
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 12:19, 06 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Bree nie zdarzyła porozmawiac z corką,bo usłyszała ze ktos wszedł do domu, wyszła z pokoju i szła w strone sypialni spotkała Rexa
-O wrociłes juz -powiedziała lekko zdziwiona Bree...-jestes głodny?Zaraz odgrzeje ci obiad...niezle sie nameczyłam zeby sos zachował smak bez cebuli...ale udało sie napewno bedzie ci smakowac -powiedziała
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sahem
Moderator
Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 5020
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 12:33, 06 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
- Tak... - zdobył się na skromny uśmiech - Chodzi o rozmowę dzisiejszego ranka - Bree powinna już to do siebie przyjąć, chociaż znając jego żonę wymazała całe zajście z pamięci...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Q.m.c
Mieszkaniec Wisterii
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 13:27, 06 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Bree patrzyła na meza przez chwile...
-Odlozmy to na pozniej...nie sadzisz chyba ze bede odgrzewała obiad 3 raz-powiedziała rozwscieczona Bree
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sahem
Moderator
Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 5020
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 14:08, 06 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
- Porozmawiamy, więc po obiedzie - odpowiedział, nie ma chyba sensu przekładać tej rozmowy, ale skoro tego chce... Odgrzać obiad po raz trzeci, to chyba nie wielki problem, przynajmniej on tak twierdził.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Q.m.c
Mieszkaniec Wisterii
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 8:51, 07 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Bree zeszła na doł do kuchni odgrzała obiad i podała go w jadalni.
-Rex-zawołała-obiad podany
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sahem
Moderator
Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 5020
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 11:28, 07 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Zszedł do jadalni, zostali sami... To będzie prawdziwa męczarnia. Rex wziął głęboki wdech i usiadł na swoim miejscu, naprzeciwko Bree.
- Widziałaś gdzieś Andrew i Danielle? - o czymś trzeba porozmawiać, cisza dobija, a oprócz tego naprawdę dawno nie widział dzieci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Q.m.c
Mieszkaniec Wisterii
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 14:28, 07 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
-Danielle jest u siebie w pokoju a Andrew...-tu urwała nie wiedziała gdzie jest jej syn...zreszta nie mieli zbyt dobrych kontaktow- pewnie gdzies wyszedłPo chwili znowu zapadła cisza...zeby ja przerwac Bree spytała
-Smakuje ci?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sahem
Moderator
Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 5020
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 15:41, 07 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
To pytanie było wręcz śmieszne, ale Bree zawsze była perfekcyjna, więc trudno, by nie spytała o coś takiego...
- Tak, smakuje... - odparł beznamiętnie, miał już dość tych wymyślnych potraw. Chciał chociaż raz zjeść coś normalniejszego, jak zwykła zupa...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
candace
Bohater/ka serialu
Dołączył: 04 Mar 2007
Posty: 4319
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 18:47, 08 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Danielle postanowila zejść na dół i wziąść sobie cos do picia.
- Hej tato - odparła i wróciła do swojego pokoju.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sahem
Moderator
Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 5020
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 19:14, 08 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
- Hej... - uśmiechnął się do córki, widywał dzieci coraz rzadziej, a przed rozwodem powinien czynić to częściej. Nie był tylko pewien, czy da radę spędzać więcej czasu z Bree...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sahem
Moderator
Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 5020
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 19:09, 09 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Kiedy już skończył jeść odniósł wszystkie naczynia do kuchni, by następnie spędzić ten wieczór w fotelu z gazetą w rękach. Sądził tak do momentu, gdy odebrał telefon. Na nic zdały się wykręty. Ostatecznie nie musiał już tłumaczyć się przed Bree, przecież byli już prawie rozwiedzeni. Po tym jak rozważył wszelkie możliwości, ruszył w stronę wyjścia przy okazji zabierając piwo z lodówki.
- Wychodzę - rzucił w stronę Bree, by następnie zniknąć za frontowymi drzwiami...
[Q.m.c. - uznajmy, że Rex powiedział Bree, że Goldfine jest nowym doktorem w szpitalu. Bo myślę, że powinni zacząć już chodzić na "lekcje tenisa" ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sahem
Moderator
Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 5020
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 13:51, 10 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Nocną ciszę przerwało skrzypnięcie zamka i lekkie skrzypienie podłogi. Rex dowlekł się jakoś do salonu i zasnął na kanapie. Nie miał siły już nic rozkładać...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|