Dom Carol i Charlie'go

Future Lover

Również sie napiła ale nie wypiła wszystkiego za jednym łykiem. Zapaliła papierosa.
-Stracić kogoś bliskiego... To jak stracić część siebie.-No tak ona była artystką i takie tam. Dolała mu nie zdając sobie sprawy, że ciągnie go ze sobą na dno.

Granmor

-Nie...nie byłem goto, co ja pieprzę, jak można się na cos takiego przygotować? - uśmiechnął się pod nosem i już pił wolniej, ale pił, więc już odwrotu nie było.

Future Lover

-Właśnie.-Wypiła co miała w szklance i dolała sobie.

Granmor

Patrick znów skończył swoją wódkę dopijać czy co tam mieli.

Future Lover

-I wiesz co myśle? To przez Masona.-Tak. Definitywnie.

Granmor

-Oj jak Ty go nie lubisz. - i zrobił taki wymuszony uśmiech.

Future Lover

-Bo to sukinsyn, Pat. Zwykły SKURWYSYN.-Zapaliła kolejnego papierosa.
-Ale nie mówmy o nim. Nie wspominajmy o nim już nigdy więcej.

Granmor

-Okey. - westchnął pod nosem. -Powinniśmy cos nagrać na cześć naszych dzieci.

Future Lover

-Dobry pomysł. Zawsze miałeś dobre pomysły Hadley.-Mrugnęła do niego.

Granmor

-Szczególnie po napiciu się. -parsknął śmiechem.

Future Lover

A więc mu dolała i uśmiechała się cały czas.

Granmor

A on wolał nie mówić że jest alkoholikiem bo przecież by ją to zabiło co mu zrobiła. XDDD Uśmiechnął się.

Future Lover

No pewnie tak. Pili dalej.
-Wiesz kto tu mieszkał?

Granmor

-Nie, nie mam pojęcia. - odparł popijając.

Future Lover

-Największa suka w tym pierdolonym mieście. I wiesz co? Szkoda, że już tu nie mieszka. Może ten M... Ten sukinsyn... Dobra. Nieważne. Pogadajmy o twojej córce.-I kolejny papieros.

Granmor

-Miała nagrywać nową płytę. - powiedział tak drżącym głosem. xD Tak to się pisze?

Future Lover

Tak.
-O czym?-Lena była taką artystką że zawsze miała płyte o 'czymś' stąd pytanie.

Granmor

-O odrzuceniu homoseksualnej miłości. - odpowiedział nieco zakłopotany.

Future Lover

-Oł. Kól..-Spoko on sie nie musiał zakłopotywać. Veronica robiła albumy o narkotykach o antychrystach i różnych takich więc właściwie to w tym siedzi cała xD

Granmor

-Pamiętasz tego geja, Chrisa? Wyjechał pięć lat temu. Przyjaźnił się z Leną. tak mu się na wspominki wzięło.

Future Lover

-O tak pamiętam go aż za dobrze.-Zapaliła kolejnego już papierosa. O dziwo papierosy jej nie szkodziły więc mogła palić i palić i palić.

Granmor

-Łaj za dobrze? - zdziwił się. xD

Future Lover

-Nieważne.-Machnęła ręką. xD

Granmor

-Aha, spoko. - uśmiechnął się pod nosem i znów napił.

Future Lover

-Więc co teraz zamierzasz zrobić?-Odłożyła popielniczkę którą miała pod ręką.