Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Seniorita-Qabi
Córcia
Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 1966
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 19:40, 19 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
-A czemu? Wydał sie miłym facetem-położyła sie obok niej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Arno
Bohater/ka serialu
Dołączył: 12 Wrz 2007
Posty: 5643
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Śro 19:40, 19 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
[ dobra to zmienie posta, uzyje innych metod ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tarantino
Sweet Candy
Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 523
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: hollywood
|
Wysłany: Śro 20:19, 19 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
- Ale bardzo wścibskim.
*Zaczęła całować Peyton*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arno
Bohater/ka serialu
Dołączył: 12 Wrz 2007
Posty: 5643
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Śro 21:54, 19 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
W tym czasie Karlowi przyszło coś do głowy, nie byłby 'rodowitym' mieszkańcem Wisteria Lane, gdyby nie był ciekawski i nie chciał poznać sekretów nowych sąsiadów, a właśnie tego chciał. Gdy wychodził nie zatrzasnął do końca drzwi więc postanowił się wrócić, wszedł po cichu przez uchylone drzwi i ich nie zamknął. Po cichu wszedł po schodach na wyższe piętro i na początek postanowił przysłuchać się temu co dzieje się w domu Peyton i Chloe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Seniorita-Qabi
Córcia
Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 1966
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 0:17, 20 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
-Ja też jestem wścibska-ząsmiała się i połozyła sie na niej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arno
Bohater/ka serialu
Dołączył: 12 Wrz 2007
Posty: 5643
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Czw 1:03, 20 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Słyszał ich rozmowę, był bardzo zaciekawiony, ich drzwi były też lekko uchylone, a w ich pokoju paliła się tylko w kącie mała lampka nocna, dzięki której były dla niego widoczne, ale on dla nich nie, ponieważ na korytarzu było ciemno. Widział, że są w samej bieliźnie i rozmawiają, uśmiechnął się pod nosem i czekał na rozwój sytuacji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tarantino
Sweet Candy
Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 523
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: hollywood
|
Wysłany: Sob 21:41, 22 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
[ej bezsensu. przeciez chloe go odprowadzala i chyba wiadomo ze zamknal drzwi? mowie ci, niech on sobei pojdzie]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arno
Bohater/ka serialu
Dołączył: 12 Wrz 2007
Posty: 5643
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Sob 21:46, 22 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
violinist napisał: | *Chloe uśmiechnęła się słodko i wtrąciła:
- Peyton, musimy jeszcze dokończyć rozpakowywanie się. Karl, bardzo dziękujemy Ci za wizytę, będziemy w kontakcie. *otworzyła drzwi Karlowi*
[wychodzi Karl]
- Chodź teraz moja księżniczko na górę! *Peyton i Chloe pobiegły od razu do sypialni*
. . .
*Po chwili Chloe zaczęła rozbierać Peyton . . .* |
I nie zamknęła on nie domknął za sobą, dobra violnist robimy już akcje -,-'
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naomi/Missy
rocket queen
Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 2672
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 17:31, 24 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
[wchodzi Naomi]
Drzwi były uchylone, więc bez namysłu Naomi weszła do środka. Porozglądała się po domu. "Hm... ciekawie urządzone mieszkanko..." - pomyślała i ujrzała mężczyznę - Karla Mayera. Podeszła bliżej niego. - Dzień dobry. My się pewnie nie znamy. Naomi Hold. - wyciągnęła do niego rękę, lecz po chwili ją zabrała. Wydał się jej on dziwny, przecież tak by się nie zachowywał, gdyby tu mieszkał. - Przepraszam bardzo, ale pan tu mieszka ? - spytała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arno
Bohater/ka serialu
Dołączył: 12 Wrz 2007
Posty: 5643
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pon 17:43, 24 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Karl po cichu i dyskretnie złapał jej rękę i pocałował ją.
- Nie. - rzucił krótko i zaglądał cały czas do pokoju - Karl Mayer.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naomi/Missy
rocket queen
Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 2672
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 16:20, 25 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
- To jeśli pan tu nie mieszka, to co pan tu robi ? - spytała szeptem. - I proszę nie zaglądać do tego pokoju, bo to się robi trochę denerwujące. - również powiedziała szeptem i powoli podnosząc głos.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arno
Bohater/ka serialu
Dołączył: 12 Wrz 2007
Posty: 5643
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Wto 20:32, 25 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
- Robię to samo co TY ? - odpowiedział szeptem pytaniem na pytanie i puścił jej oczko, pomimo ciemności dostrzegalne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naomi/Missy
rocket queen
Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 2672
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:36, 25 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
- Ja przyszłam w gościnę do chyba nowej rodziny na tej ulicy. A mógłby mi pan powiedzieć, gdzie są domownicy tego domu ? - zadała pytanie i wywróciła oczami (o właśnie tak :). - A tak z ciekawości spytam, co tam jest w tym pokoju, co tak pana bardzo interesuje ? - spytała z ciekawością w głosie i na twarzy Naomi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arno
Bohater/ka serialu
Dołączył: 12 Wrz 2007
Posty: 5643
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Wto 20:42, 25 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
- Proszę zajrzeć, o tutaj; tutaj są! - szepnął udając podekscytowanie, chociaż to podglądanie należało do jednej z ciekawszych rzeczy, które można było robić na Wisteria Lane. Wywrócił zalotnie oczami do Naomi udając, że to co znajduje się w środku jest nudne, po czym znów puścił jej oczko szczerząc się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naomi/Missy
rocket queen
Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 2672
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:49, 25 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Naomi zajrzała i zobaczyła to co zobaczyła . - To może nie będziemy im przeszkadzać i pójdziemy do Cafe Storm ? - wyszeptała te oto pytanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arno
Bohater/ka serialu
Dołączył: 12 Wrz 2007
Posty: 5643
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Wto 20:50, 25 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
-Bardzo chętnie z Tobą pójdę. - szepnął, po czym uśmiechnął się uprzejmie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naomi/Missy
rocket queen
Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 2672
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:55, 25 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Tak więc Naomi i Karl wyszli do "Cafe Storm".
[wychodzą Karl i Naomi]
[ty zacznij]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tarantino
Sweet Candy
Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 523
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: hollywood
|
Wysłany: Pią 23:47, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
[yhym]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nina
be somebody
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 3757
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:06, 30 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
/lucy shawson kupiła ten dom, ot./
Przyszła na piechotę. Dom ucierpiał i to dość mocno. Tak mocno, ze nie dało się w nim mieszkać. Chociaż Lucy i tak planowała generalny remont, to przecież gdzieś mieszkac musiała...
Teraz, zrozpaczona, usiadła sobie na schodkach i schowała twarz w dłoniach. Może nie powinna się tu przeprowadzać?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nina dnia Czw 21:06, 30 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dusiek
Nowy
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 20:19, 01 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Ashley przyjechała do Los Angeles wczoraj, ale z powodu ostrzeżeń o tornadzie musiała zostać na noc w holelu. Dopiero gdy następnego dnia dotarła na Wisteria Lane, zobaczyła jak wielkie szkody wyrządiło tam tornado.
Nagle zobaczyła swoją ciocię siedzącą na schodach jednego z domów, więc podbiegła do niej i uściskała ją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nina
be somebody
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 3757
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 20:24, 01 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Lucy w pierwszym momencie cholernie się zdziwiła. Już miała nawrzeszczeć na tego kogoś, kto do niej podbiegł i ją przytula. Ale potem zorientowała się, że to jej siostrzenica i automatycznie przypomniała sobie, że dziewczę miało przyjechac do niej w odwiedziny. No cóż, Ash nie trafiła w najlepszą porę, zważywszy na to, że właściwie nie miały gdzie się zatrzymać.
Uściskała siostrzenicę mocno.
- Całkiem zapomniałam, że masz przyjechać - przyznała. - Cały mój sklep i wszystkie moje ubrania są pod gruzami, straciłam kilka tysięcy dolców. I będziemy musiały mieszkać w hotelu... - skrzywiła się, pokazujac na rozwalony dom.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dusiek
Nowy
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 20:29, 01 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Ash jeszcze raz mocno przytuliła ciocię i powiedziała:
-Spokojnie. Pomogę Ci w odremontowaniu domu i razem damy sobie radę. W końcu jestem tu na miesiąc a może i na więcej.-powiedziała i puściła oczko do cioci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nina
be somebody
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 3757
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 20:31, 01 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
- Remontować dom, to będą zatrudnieni do tego ludzie - rozchmurzyła się nieco i objęła siostrzenicę za szyję, ruszając ulicą.
- Chodźmy zarezerwować sobie pokoje w hotelu, póki wszyscy jeszcze są zbyt zajęci szacowaniem strat. No dobra. Opowiadaj jak tam podróż.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dusiek
Nowy
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 20:40, 01 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Szybko zaczęła opowiadać:
-Hmm... Podróż taka sobie, bo w samolocie nawet nie zmróżyłam oka. Ale podczas lotu było bardzo miło, bo iedziałam obok pewnej, starszej pani, z którą naprawdę bardzo przyjemnie się rozmawiało. W sumie to ona ciągle opowiadała mi o swoim życiu a ja tylko słuchałam jej opowieści z ciekawością.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nina
be somebody
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 3757
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 20:43, 01 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
- I nie mów, że naprawdę cię to interesowało... - przewróciła oczami. - Starzy ludzie zawsze zanudzają nas, młodych, będąc pewnymi, ze nas to interesuje - dodała. - Ale nie martw się - jak tylko trochę uporam się z tym cholernym, zawalonym domem, pokażę ci, jak urokliwe moze być życie w Stanach - uśmiechnęła się. - Głodna? Zmęczona?
No cóż, Lucy nie należała do ludzi, którzy przejmują się nieszczęściem ludzi wokoło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|