Dom Edie Britt

Arno · Wysłany: Pią 21:57, 13 Mar 2009 Temat postu:

Podeszła pod drzwi i wzięła głęboki oddech. Starała się mieć jak najbardziej naturalny uśmiech na twarzy od czego rozbolały ją już zęby...Po chwili zapukała do drzwi trzymając w ręku swoją potrawę.

Future Lover · Wysłany: Pią 22:01, 13 Mar 2009 Temat postu:

Otworzyła. Ha. Uśmiechnęła się bo Lynnette akurat uwielbiała. A Lynnette nie ma czasem raka ? xDDD
-Lynnette. Myślałam, że nie przyjdziesz. Mały urlop od dzieciaków?-Podniosła wysoko jedną brew i wpuściła ją do środka.

Sahem · Wysłany: Pią 22:17, 13 Mar 2009 Temat postu:

Katherine zaniosła ciastka do kuchni, gdzie o zgrozo! rozwalone serwetki. Zabrała się za ich układanie, tak, by każda leżała równo.
Gdy kończyła usłyszała, że ktoś przyszedł. Po głosie poznała, że to Lynette.

Arno · Wysłany: Pią 22:35, 13 Mar 2009 Temat postu:

Po chwili uśmiechnęła się dość szczerze.
- Yeah...I'm dreaming about it from several years - machnęła ręką uśmiechając się szeroko. - And that's rice with vegetables. - podała jej jakąś miskę unosząc brwi - I was doing my best to make it tasty. - uśmiechnęła się i powędrowała wgłąb domu.

Future Lover · Wysłany: Pią 22:40, 13 Mar 2009 Temat postu:

Wzięła.
-Brakuje jeszcze fajtłapy i kulinarnie uzdolnionej.-Mruknęła do siebie.

Sahem · Wysłany: Pią 22:42, 13 Mar 2009 Temat postu:

/Arno, mógłbyś pisać po polsku? xP Bo (przynajmniej dla mnie) dziwnie to wygląda xP Rozumiem jakieś wstawki, ale całość? xP Już lepiej byłoby, jakbyś pisał całość po angielsku, razem z narracją

Skończyła układać ostatnią serwetkę i wyszła przywitać się z Lynn. Nie lubiły się za bardzo. Szczególnie po tych osiedlowych wyborach... Zresztą, odnosiła wrażenie, że nikt jej tutaj nie lubił. Łącznie z jej własną córką.

Arno · Wysłany: Pią 22:44, 13 Mar 2009 Temat postu:

- I heard it. - pogroziła jej palcem i puściła oczko - Zapomniałaś o żonie burmistrza. - dodała z uśmiechem. Nie spodziewała się, że Kath też będzie.
- Hey Katherine. - uśmiechnęła się kącikowo, nie rzucała się jej na szyję - I didn't expect that you would be here. - powiedziała ze zdziwieniem.

Sahem · Wysłany: Pią 22:46, 13 Mar 2009 Temat postu:

- Lynette! - uśmiechnęła się w tej swój tajemniczy sposób - Miło cię widzieć - tak, kłamać to ona umiała. Całe jej życie było jednym wielkim kłamstwem.
- Nie sądziłaś chyba, że odpuszczę sobie jedną z niewielu rozrywek w tej mieścinie?

Future Lover · Wysłany: Pią 22:50, 13 Mar 2009 Temat postu:

Taak. One się nienawidziły.
-Cóż za entuzjazm. Ochłońcie dziewczyny i zostawcie sobie troche wazeliny na trzy wspaniałe które jak zwykle się spóźniają.

miss. · Wysłany: Pią 22:52, 13 Mar 2009 Temat postu:

Więc przyszła kulinarnie uzdolniona i przyniosła coś. na pewno coś dobrego XD
Zadzwoniła do drzwi.

Future Lover · Wysłany: Pią 22:54, 13 Mar 2009 Temat postu:

-A oto jedna z nich.-Odwróciła się i otworzyła drzwi. Ach. To była Bree.
-Hejjj. No to mamy bufet.-Uśmiechnęła się szeroko do rudej. Brakowało jeszcze klauna i piękności na skraju bankructwa. Edie uwielbiała wymyślać im takie przezwiska xD

Arno · Wysłany: Pią 22:55, 13 Mar 2009 Temat postu:

Spojrzała morderczym wzrokiem najpierw na Edie a potem na Kath.
- Very funny. - powiedziała do Edie i usłyszała dzwonek do drzwi - Jedna z trzech wspaniałych. - uniosła obie brwi i powędrowała do kuchni...

Sahem · Wysłany: Pią 22:56, 13 Mar 2009 Temat postu:

- Bree! - uśmiech Katherine zmienił nieco formę, był nieco bardziej uszczypliwy, ale jednocześnie nieco bardziej życzliwy.

/ ja lece Sad

miss. · Wysłany: Pią 22:59, 13 Mar 2009 Temat postu:

- Witaj Edie. - uśmiechnęła się jakże ładnie i zaniosła swoje coś do kuchni.
- Gaby i Susan, jeszcze nie przyszły? I oczywiście przepraszam za spóźnienie. Oglądałam wiadomości... ta epidemia. Coś strasznego. Katherine boję się o bal/przyjęcie. Mam nadzieję, że coś z tym zrobią do tego czasu.

łał. arno zna angielski -.-
cieszmy się wszyscy razem z nim...
może najlepiej umieśćmy jakiś transparent na głównej stronie forum -.-

Arno · Wysłany: Pią 23:01, 13 Mar 2009 Temat postu:

Złapała za jedno z ciastek Katherine, uśmiechnęła się pod nosem.

Future Lover · Wysłany: Pią 23:05, 13 Mar 2009 Temat postu:

-Nie ma takiej rzeczy która mogłaby zepsuć ten bal. Te wszystkie laski muszą się w końcu jakoś lansować.-Miała na myśli wszystkie te ważne osobistości ktore ją po prostu wkurzały.

miss. · Wysłany: Pią 23:07, 13 Mar 2009 Temat postu:

- Oczywiście Edie czuj się zaproszona. - uśmiechnęła się tak... tak breeowato xd

Arno · Wysłany: Pią 23:09, 13 Mar 2009 Temat postu:

- Muszą jakoś wypromować swoje nieznane organizacje... - krzyknęła z kuchni, w tej sprawie zgadzała się z Edie..

Future Lover · Wysłany: Pią 23:11, 13 Mar 2009 Temat postu:

-Czułam się zaproszona w momencie w którym usłyszałam, że razem z Kath to organizujecie.-Uśmiechnęła się lekko.
-Może już usiądziemy? Wątpie żeby Mayer i Gaby zaszczyciły nas swoją obecnością.

miss. · Wysłany: Pią 23:14, 13 Mar 2009 Temat postu:

Skinęła wiec głową. Dla niej mogły zaczynać.

Arno · Wysłany: Pią 23:17, 13 Mar 2009 Temat postu:

- I'm gonna win today. - powiedziała radośnie idąc w stronę stołu. Zajęła swoje miejsce.

Future Lover · Wysłany: Pią 23:18, 13 Mar 2009 Temat postu:

Usiadła również.
-Gdybym za każdym razem kiedy to słysze dostawała dolara...

miss. · Wysłany: Pią 23:20, 13 Mar 2009 Temat postu:

Bree i Katherine dołączyły również.
Zaczęły grać.

Arno · Wysłany: Pią 23:21, 13 Mar 2009 Temat postu:

- Wanna bet? - spytała tasując karty.

Future Lover · Wysłany: Pią 23:22, 13 Mar 2009 Temat postu:

-Nie uwierzycie co widziała wczoraj(?) Karen Makklaski.-Powiedziała przejęta i lóknęła w swoje karty.
-Podobno Davis puściła się z jakimś smarkaczem. Biedny Nick. Widziałam, że ona jest złą kobitą.-Haha i kto to mówi.