Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Sob 17:58, 27 Sty 2007 Temat postu: Dom Edie Britt |
|
|
Na końcu Wisteria lane, znajduje się dom Edie Britt. Jest to duży, ładnie zaprojektowany różowy budynek. Ganek domu ma kamienne ściany.
Mimo piękna Wisteria lane - ten dom spaliłoby by wielu.
[Jak znajdę dam fotkę. ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Sob 9:50, 03 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Cholera!
Krzyknęła Edie chowając teleskop do domu.
Mogłam zaczekać z kolejnymi obserwacjami. Lepiej od razu udam się do Bree.
Edie wybiegła z domu, zamknęła szybko drzwi i ile sił w nogach zwykłej kobiety, pobiegła w stronę pięknego niebieskiego domu.
Domu rodziny Van De Kamp.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Sob 13:58, 03 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
TRZASK!
<narracja> Po okolicy domu Edie rozbiegło się ciche stuknięcie szkła. Jack wybił szybkę w tylnych drzwiach, dzięk temui bez problemu wszedł do mieszkania.
Rozejrzał się po domu, uśmiechnął delikatnie. Zaparzył sobie kawy i postanowił, że zaczeka tutaj na gospodynię.
</narracja>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dean
Ton Vieux
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Danzig
|
Wysłany: Czw 19:46, 15 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Mike podszedł do drzwi i zadzwonił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Czw 23:29, 15 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Jack [dla Was Toby] wymierzył w stronę Edie pistoletem.
Sprawdź kto to i spław.
Edie uśmiechnęła się ironicznie.
Jeżeli facet, będzie trudno.
Edie otworzyła drzwi, uśmiechnęła się w stronę Pana Delfino.
Cześć Mike
<narracja>Przy okazji rozmowy, Edie robiła wszystko, sylabowała wyrazy i wiele innych dziwactw aby Mike zrozumiał że ktoś jest w domu.</narracja>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dean
Ton Vieux
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Danzig
|
Wysłany: Pią 16:32, 16 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Cześć Edie, przyszedłem, tak jak obiecałem. To gdzie... zawiesił się patrząc na dziwne miny, które robiła Edie. Wszystko w porządku? spytał już ciszej, zerkając do wewnątrz domu tak, jak pokazywała mu głową Edie.
Zaniepokojony, Mike wszedł cicho do domu i wyjrzał zza ścianki do salonu. Na kanapie siedział jakiś facet. Mike wyprostował się i wszedł pewnie. Pani Britt, gdzie mamy usterkę? zapytał może trochę zbyt głośno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Pią 20:03, 16 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Zlew w kuchni, cholera, nie leci woda.
Edie uśmiechnęła się nerwowo, pierwszy raz.
Jack uśmiechnął się delikatnie wycelowując w stronę Mika.
Mógłbyś stąd wyjść, ale wybuchłaby fala plotek. Lepiej gdy tu zostaniesz i dotrzymasz towarzystwa Edie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dean
Ton Vieux
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Danzig
|
Wysłany: Sob 0:40, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Cholera, pomyślał Mike. O broni mi nie powiedziała...
Dobrze, ja tu sobie spokojnie naprawię zlew, proszę sobie nie przeszkadzać. Potem posiedzimy sobie we trójkę i na pewno znajdziemy wspólny język.
Podszedł do zlewu i otworzył szafkę. Położył się w tradycyjnej pozycji hydraulików i zaczął grzebać w rurach. Gdy mężczyzna znudził się obserwowaniem go i zaczął wiercić się na kanapie opuszczając pistolet i dekoncentrując się bezpieczeństwem Mike wyciągnął zza paska od spodni uwierający pistolet i wycelował w człowieka mówiąc: Proszę spokojnie odłożyć broń i podnieść ręce do góry. Gdyby zechciało się panu wykonać gwałtowniejszy ruch, proszę pomyśleć o moich trofeach ze strzelnicy stojących równiutko na półce nad łóżkiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Sob 10:09, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Jack-Toby zaśmiał się i wystrzelił, trafił w okno, Edie upadła na ziemię i krzyknęła:
Powaliło Cię?!
Wykorzystując to że Mike patrzy na szybę, Jack wybiegł z domu. Uciekł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dean
Ton Vieux
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Danzig
|
Wysłany: Sob 15:34, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Przepraszam, Edie, za szybę i nieudolność w prowadzeniu negocjacji. - zawołał Mike podrywając się spod zlewu i ruszając za mężczyzną. W biegu odwrócił się jeszcze i powiedział: Sprawę pistoletu możesz zachować dla siebie... I następnym razem kiedy będziesz mnie fatygować - zapchaj sobie zlew.
To powiedziawszy wybiegł na ulicę.
[wychodzi: Mike]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dean
Ton Vieux
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Danzig
|
Wysłany: Sob 16:14, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[wchodzi Mike]
Kobieto, powiedz, o co tu chodzi! zawołał Mike wpadając do domu Edie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tom S.
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Sob 16:20, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Lynette podeszła do domu Edie i zapukała do drzwi. Dopiero wtedy zauwazyła rozbitą szybę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Sob 16:51, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Edie spojrzała za okno na Lynette, spojrzała w stronę Mike.
Przykro mi Mike, ale, nie wiem skąd się wziął. Weszłam do mieszkania, a on już tutaj był.
Edie spojrzała na telefon.
Chyba czas żebym zadzwoniła na policję.
Edie wpuściła do mieszkania Lynette.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dean
Ton Vieux
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Danzig
|
Wysłany: Sob 16:59, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Nie wiem, czy to taki dobry pomysł, Edie... zaczął niepewnie Mike. Policja nic nie zrobi a on, kimkolwiek jest, może się później mścić... Mike starał się oddalić moment przyznania, że nie chciałby mieć styczności z policją.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dean dnia Sob 17:05, 17 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Sob 17:02, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Mike! To Toby, mieszka z siostrą na końcu ulicy!
Edie zaśmiała się nerwowo.
Strzelający sąsiedzi, ta cholerna ulica przechodzi sama siebie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dean
Ton Vieux
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Danzig
|
Wysłany: Sob 17:04, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Może lepiej... zawahał się chwilę patrząc kątem oka na wchodzącą kobietę. Lynette Scavo, przypomniał sobie nagle. ...może lepiej wynajmij detektywa, który się zajmie tą sprawą?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Sob 17:47, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Detektyw? - Edie podniosła wymownie jedną brew. Była zdziwiona tym pomysłem. - Cóż.. właściwie, dlaczego nie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tom S.
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Sob 18:01, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[nie wiem czy ktoś otworzył mi drzwi czy nie ale uznajmy że tak i wchodzę ]
Hej Edie co tu sie.... [Lynette zauważyła Mike'a]... dzieje? A ty pewnie jesteś Mike Delfino?. Słyszałam coś jakby strzał w twoim domu a późnie ktoś z niego wybiegł. Czy to ma związek z naszą wcześniejszą rozmową? Zapytała Lynette
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Sob 18:06, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Edie spojrzała w stronę Lynette którą osobiście wpuściła []. Pokiwała głową przedstawiając Lynette sąsiadowi, a potem powiedziała.
Tak, ten facet który wybiegł, to był Toby.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tom S.
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Sob 19:12, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Ten Toby o... o którym mówiłaś rano? z niedowierzaniem zapytała Lynette. Ale co on tu robił? I dalczego uciekał?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Sob 21:17, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Edie pokazała palcem szybę.
Chciał trafić we mnie, albo Mike'a. - dodała głośno. A oprócz tego, był gdy już przyszłam, musiał się wkraść.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tom S.
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Sob 21:59, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Szybe zauważyłam... To może przyspieszymy termin naszego spotkania? Nie ma co czekać do wieczora... Myslałam że sytuacja jest trochę mniej poważna!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Sob 22:03, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Edie spojrzała zaciekawiona w stronę Lynette.
Masz rację, co proponujesz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tom S.
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Sob 22:18, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Na przykład dzisiaj... i nie wieczorem tylko jakoś po południu, np. o 15.00. Co ty na to? Oczywiście u ciebie.
[bo "jutro wieczorem" to za jakiś miesiąc będzie ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Sob 22:46, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
No dobra, niech przyjda, zaproś je, ja muszę pojechać do biura Fairview Reality [chyba dobrze napisalem nazwe] i coś załatwić.
Edie pożegnała "gości" i pojechała do biura.
[wychodza Edie,Lynette i Mike]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|