Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nina
be somebody
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 3757
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 22:56, 18 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Lekko się zdziwiła, ale po chwili przypomniała sobie o niespodziance. Uśmiechnęła się do siebie, w czasie kiedy nie było Mike'a, rozglądając się za swoim 'starym kumplem' Bongo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Dean
Ton Vieux
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Danzig
|
Wysłany: Wto 23:04, 18 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
W kuchni przygotował nie tylko odpowiednie, przyszykowane wcześniej i czekające na swoją kolej, potrawy, ale również niespodziankę właściwą. Wyjął ją ze słynnej szafki z przeróżnymi naklejkami i innym sprzęciorem...
Ustawił na stole [którego Sus jakimś cudem nie widziała] wszystko, co było potrzebne do ładnej kolacji a z niespodzianką nr 2 postanowił poczekać aż Susan wyjdzie na górę w celach... wiadomo jakich. Na razie spoczywała bezpiecznie w jego kieszeni [nie Susan, niespodzianka...].
Gdy wszystko było gotowe podszedł do niej i zawiązał jej oczy po czym poprowadził do stołu, zapalił wysokie swieczki, których było z 6, i odwiązał jej oczy [nie popsuł jej fryzury delikatny to jest człowiek ].
Stół był baaardzo elegancko zastawiony, dużo bordo i czerwieni, świeczki złote i bordowe, sztućce srebrne pozłacane, na wielkim półmisku wielka ryba w pysznej oprawie, jakieś mięsa, butelki wina białego i czerwonego [łał, złote i bordowe wino nawet! ], serwetki czerwone ze złotym szlaczkiem... takie tam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nina
be somebody
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 3757
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 23:10, 18 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Kiedy Susan zobaczyła to, co Mike przygotował, zaparło jej dech w piersiach.
- Mike... - powiedziała, całkowicie rozbrojona, uśmiechając się błogo. Miała ochotę teraz, natychmiast rzucić się Mike'owi na szyję i pocałować go. - To jest... Przeszedłeś samego siebie... - dodała i pogłaskała go czule po policzku.
[romąse, romąse a ja siedzę i się polewam xDDDDDDDDD]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dean
Ton Vieux
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Danzig
|
Wysłany: Wto 23:14, 18 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Złapał jej rękę (tę przy policzku) i delikatnie ścisnął. Spojrzał głęboko w uśmiechnięte oczy i zbliżyli się ustami w radości i błogości serca.
[ło boziu... ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nina
be somebody
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 3757
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 23:20, 18 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
[xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD]
Czego można łatwo się domyślić, już po chwili się całowali. Susan wciąż uśmiechała się do siebie w myślach, czując jak serce bije coraz szybciej i chyba głośniej.
[Tak się zastanawiam, czy to pierwszy pocałunek jest? ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dean
Ton Vieux
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Danzig
|
Wysłany: Wto 23:28, 18 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
[Yyyy.... Faktycznie! O rety, ale jazda ]
Taaak się całowaaaali i całowaaaali dość długo, aż w końcu z takim trochę żalem ale i ulgą (bo już wiedzieli, że to nie będzie takie jednorazowe i krótkie, to ich "znajomienie się" ze sobą) przypomnieli sobie o tym, przy czym stali i cieszyli się sobą. Stół się uginał prawie, więc trzeba było coś skonsumować [i nie, nie chodzi o związek... na razie... ]. Poza tym już nie mógł się doczekać, żeby poszła do toalety, bo niespodzianka zaczynała się "niecierpliwić" i myślał tylko o tym, jakie zrobi na niej wrażenie...
Zasiedli więc do stołu (oczywiście Mike przysunął jej krzesło itd. nie omieszkając wciągnąć nosem zapachu jej perfum... ) i Mike nałożył jej najładniejszy kawałek rybki oraz nalał odpowiedniego wina [do ryby białe, nie?]. Potem sam sobie wziął i jeeedli patrząc na siebie dużo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nina
be somebody
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 3757
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 23:34, 18 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Jedli, jedli i pili wino, cały czas rozmawiając z sobą o jakichś mało ważnych w sumie rzeczach.
- Kolacja jest pyyyszna - pochwaliła Mike'a. - Jaka szkoda, że z nas dwojga tobie przypadł cały talent kulinarny... - powiedziała wesoło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dean
Ton Vieux
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Danzig
|
Wysłany: Wto 23:40, 18 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- Zawsze mogę zaproponować korepetycje... Wszystko da się zrobić, wszystkiego nauczyć. Z Twoimi talentami szczególnie nie powinnaś mieć problemów. Poradzimy sobie ze wszystkim. Razem... - dorzucił i zatrzymał widelec gdzieś na talerzu żeby zerknąć na jej reakcję, ale ciągle tak się trochę uśmiechał .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nina
be somebody
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 3757
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 0:02, 19 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- Wiesz... Bardzo podoba mi się dźwięk tego słowa. Razem. Szczególnie w odniesieniu do nad - dodała z rozmarzonym uśmiechem na twarzy. Czuła, ze za chwilę będzie musiała skorzystać z toalety.*
[*bo ciekawska Nina nie moze sie doczekac niespodziewajki xD]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dean
Ton Vieux
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Danzig
|
Wysłany: Śro 0:17, 19 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Mike zaczął już sobie planować jaka będzie pierwsza potrawa, za którą się wspólnie zabiorą... Można by zacząć od... zapiekanego makaronu? []
- Możemy go więc używać częściej, skoro obojgu nam tak bardzo się podoba - podsumował romantycznym tonem. A niespodzianka paliła go w kieszeni już prawie...
[Bo niecierpliwy Paweł nie może się doczekać reakcji Susan... XD]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nina
be somebody
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 3757
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 0:40, 19 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
- Muszę skorzystać z toalety - oznajmiła nagle, z całym właściwym sobie urokiem przy wybieraniu odpowiednich momentów do takich wyznać. - Przepraszam na chwilę - powiedziała i poszła do łazienki na górze, bo innej Mike nie miał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dean
Ton Vieux
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Danzig
|
Wysłany: Śro 16:32, 19 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Gdy tylko Susan zniknęła na schodach Mike wstał, wyjął z kieszeni czerwone, pokryte welurem, płaskie pudełeczko o wymiarach +/- 10 na 5 cm. Zerknął czy kolczyki są na swoim miejscu. Były. Leżały obok siebie dwa podłużne, trochę krótsze od tych, które Bongo skosztował, lśniące srebrem i niewielkimi, ale jakże ładnymi diamencikami na końcach. Wyobraził sobie jak Susan będzie w nich wyglądać. Aż się uśmiechnął
Zamknął pudełko i położył je obok Jej talerza. Nalał jej i sobie jeszcze trochę wina, usiadł na miejscu i czekał na jej powrót.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nina
be somebody
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 3757
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:28, 19 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Skorzystała z toalety, po czym wróciła na dół. Jak na roztrzepaną Susan przystało, najpierw napiła się wina, potem zjadła winogrono i dopiero wtedy zauważyła pudełeczko, które nawiasem mówiąc sprawiło, że zaparło jej dech w piersiach.
- Mike... - zaczęła, po czym niepewnie spojrzała na pudełeczko i wzięła je do ręki. Pewna, że to własnie ta niespodzianka, otworzyła i zobaczyła kolczyki. Przmknęło jej przez myśl, że to może być aluzja do ich ostatniej 'randki', ale biżuteria była tak piękna, że natychmiast o tym zapomniała.
- To jest... Mike...- nie mogła wydusić z siebie słowa, spoglądając to na kolczyki, to na mężczyznę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dean
Ton Vieux
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Danzig
|
Wysłany: Śro 21:47, 19 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Aż mu się zrobiło cieplej na serduszku
- Powiedz tylko, czy Ci się podobają - rzekł cicho.
Miał nadzieję, że Sus zaraz je przymierzy... będzie wyglądać jeszcze cudowniej, pomyślał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nina
be somebody
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 3757
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:50, 19 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Rzecz jasna, że jej się podobały.
Szybko ściągnęła te, które miała w uszach i położyła je na torebce.
- Są piękne - powiedziała, zauroczona i od razu założyła nowe kolczyki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dean
Ton Vieux
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Danzig
|
Wysłany: Śro 21:54, 19 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Tak jak się spodziewał. Była olśniewająca. patrzył na nią osłupiały najpierw kiedy zakładała kolczyki, potem kiedy mu się prezentowała... po czym wstał, podgłośnił nastrojową muzykę, która leciała sobie w tle od początku kolacji i podszedł do Susan.
- Piękna pani tańczy? - zapytał udając brytyjski akcent [].
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nina
be somebody
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 3757
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:04, 19 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
[brytyjski akcent *.*]
- Z panem zawsze - odparła z uśmiechem, podając mu rękę i wstając. Przytuliła się do Mike'a i objęci zaczęli się powoli kiwać w rytm muzyki. Będąc tak blisko Mike'a czuła jego ciepło, zapach wody po goleniu i ciepły oddech na policzku.
[wybacz za banały, ale taki mam nastrój jakiś xD]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dean
Ton Vieux
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Danzig
|
Wysłany: Śro 22:12, 19 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
[kurcze, banały... kolczyki są banałem ]
Cudownie im było - tak blisko i przy akompaniamencie nie tylko muzyki, ale grzmotów i piorunów - nastrój był niesamowity - lepszy niż Mike śmiał sobie wymarzyć kiedykolwiek... Do tego przyjemny stuk deszczu o dach gdzieś w górze, no i bębniące o szyby krople... Tak, to było piękne. I pragnął, żeby trwało i trwało... Przy jakimś wyjątkowo niesamowitym fragmencie muzyki pocałował ją znowu, i akurat wtedy kolejny błysk rozdarł niebo...
[o łał, ale poezja ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nina
be somebody
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 3757
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:24, 19 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
[nono, właśnie za to kocham parę Mike/Susan, zarówno serialową, jak i naszą rpgówą ]
Oddała pocałunek ochoczo, przytulając się do Mike'a jeszcze bardziej. Powoli zapominała o wszystkim, co jest poza tym pokojem, domem Mike'a, Wisteria Lane, słowem, zapominała o całym świecie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dean
Ton Vieux
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Danzig
|
Wysłany: Śro 22:30, 19 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Mike zatracił się w tej chwili, przestał istnieć, był kawałkiem energii oraz wszechmaterią naraz - a RAZEM z Susan to wszystko miało, o dziwo!, sens!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nina
be somebody
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 3757
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:41, 19 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Powoli od pocałunku i tańca przeszli dalej. Przemieścili się w kierunku sypialni, po drodze zostawiając kolejne sztuki garderoby, to na krzesłach, to na podłodze.
[możesz zakończyć to jakoś ładnie, zgrabnie i bez porno, zostawiam Ci to, jako że facetem jesteś xD]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dean
Ton Vieux
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Danzig
|
Wysłany: Śro 22:55, 19 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
[jasne, że bez porno, nie śmiałbym, to nie ten klimat ]
Jakiś czas później, kiedy na Wisteria Lane nie zmieniło się wiele, w domu Mike'a Delfino życia dwojga ludzi właśnie uległy potężnej zmianie. Zaczęły stawać się bowiem jednym życiem i powoli się uzupełniać. Tak zawiązała się nierozerwalna wspólnota dwóch serc i dusz.
Na dworze padało, a wewnątrz - pojawiała się tęcza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nina
be somebody
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 3757
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:59, 19 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
[borze, jak słodko *.*]
Kiedy tak sobie leżeli w łóżku Mike'a, przytuleni do siebie Susan czuła się po raz pierwszy od rozwodu z Karlem naprawdę szczęśliwa. Coraz bardziej przekonywała się o tym, że jest w Mike'u zakochana. I to na zabój. Oparła głowę na jego klatce piersiowej, spojrzała mu w oczy i uśmiechnęła się do niego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dean
Ton Vieux
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Danzig
|
Wysłany: Śro 23:05, 19 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnął się również i pogłaskał ją po lśniących lokach, będących trochę wcześniej bardziej wymyślną fryzurą, ale - musiał przyznać - teraz wyglądała jeszcze bardziej niesamowicie. lśniące oczy wpatrujące się w niego, piękne włosy, reszta - schowana pod kołdrą, ale nie mniej wyjątkowa - Susan była idealna. Tak idedalna, że mimo lęku, ze może coś w tej doskonałości naruszyć - postanowił ją pocałować.
:*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nina
be somebody
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 3757
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 23:09, 19 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
[Mike jest taki słodki, że aż mnie normalnie rozczulił ]
Odpowiedziała na pocałunek, po czym oderwała na chwilę wargi od jego ust, spojrzała mu w oczy, usmiechnęła się lekko i pocałowała go ponownie. Musiała przyznać przed samą sobą, że odkąd pierwszy raz zobaczyła Mike'a, marzyła o tej chwili, kiedy w końcu będą razem, ale nie przypuszczała, że stanie się to dzisiaj.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|