Dom Kevina Thomasa

Viktor · Wysłany: Śro 19:01, 05 Mar 2008 Temat postu:

- Odwdzięczyć? Za co? zapytała staruszka

Sahem · Wysłany: Śro 19:45, 05 Mar 2008 Temat postu:

A za co miałaby się starucho odwdzięczać?!
- Za wyśmienite naleśniki - uśmiechnęła się.

Viktor · Wysłany: Śro 19:59, 05 Mar 2008 Temat postu:

- To nic takiego, przecież pożyczyłam od ciebie mąkę.

Sahem · Wysłany: Śro 20:43, 05 Mar 2008 Temat postu:

Nie będzie owijać w bawełnę.
- No, ale od czasu, do czasu możemy spotkać się przy szklaneczce brandy, prawda? - nie przepadała za brandy, ale przecież to nie było aż takie poświęcenie...

Viktor · Wysłany: Śro 22:07, 05 Mar 2008 Temat postu:

- Jeśli tylko będziesz miała na to ochotę to oczywiście że tak. powiedziała uśmiechając się

Sahem · Wysłany: Czw 16:44, 06 Mar 2008 Temat postu:

- Ja kupię brandy - uśmiechnęła się - Wie pani jeszcze coś ciekawego o sąsiadach? - spojrzała na staruszkę - Zna pani tych Fordów? - zapytała.

Viktor · Wysłany: Czw 18:42, 06 Mar 2008 Temat postu:

- Fordów... zamyśliła się - Znam ich raczej słabo, wydają się być spokojni i mili...

Sahem · Wysłany: Czw 20:11, 06 Mar 2008 Temat postu:

Spokojni i mili... Rzeczywiście słabo ich zna.
- A Solisowie? Słyszałam, że to miła para - no, oprócz kłopotów z prawem męża i romansu żony... O tak. Shannon wiedziała dużo.

Viktor · Wysłany: Czw 22:06, 06 Mar 2008 Temat postu:

- Solisów znam bardzo dobrze, ale... przerwała nagle i uśmiechnęła się - Jestem strasznie spragniona. oznajmiła puszczając oczko

Sahem · Wysłany: Czw 22:46, 06 Mar 2008 Temat postu:

- Ma pani coś na ugaszenie pragnienia? - uśmiechnęła się. Ona naprawdę lubiła pić, no cóż... Dobrze, przynajmniej łatwo do niej dotrzeć.

Viktor · Wysłany: Czw 23:11, 06 Mar 2008 Temat postu:

Uśmiechnęła się i spojrzała na Shannon - To co kupisz mi brandy? zapytała wprost

Sahem · Wysłany: Pią 14:20, 07 Mar 2008 Temat postu:

Złapała przynętę!
- Oczywiście - wstała - Będę za dziesięć minut - uśmiechnęła się i wyszła.

[wychodzi: Shannon]

Viktor · Wysłany: Pią 16:22, 07 Mar 2008 Temat postu:

Ida posprzątała ze stołu i usiadła w salonie.

Sahem · Wysłany: Pią 16:37, 07 Mar 2008 Temat postu:

[wchodzi: Shannon]

Zatrzymała się przed domem Idy. Nie zamierzała pić dużo, staruszka z pewnością sama wypije butelkę. Nie chcąc dać sąsiadom tematu do plotek schowała butelkę do torebki, która wyglądała dziwnie wypchanie. Ruszyła do domu.
- Już jestem - powiedziała w wejściu.

Viktor · Wysłany: Pią 20:55, 07 Mar 2008 Temat postu:

- Cieszę się. powiedziała zadowolona wpuszczając ją do domu

Sahem · Wysłany: Sob 21:36, 08 Mar 2008 Temat postu:

- Ma pani kieliszki? - z butelki pić nie będą, przynajmniej nie ona...

Viktor · Wysłany: Sob 21:38, 08 Mar 2008 Temat postu:

- A po co kieliszki?! powiedziała spragniona Ida wyjmując z szafki dwie szklanki

Sahem · Wysłany: Sob 22:11, 08 Mar 2008 Temat postu:

- O szklanki - e, ona naprawdę była alkoholiczką...
- Jeszcze lepiej - uśmiechnęła się i usiadła na kanapie.

Viktor · Wysłany: Sob 23:32, 08 Mar 2008 Temat postu:

- Na co czekasz? Polej!

Sahem · Wysłany: Nie 10:35, 09 Mar 2008 Temat postu:

Odkorkowała butelkę i nalała do każdej ze szklanek alkoholu. Ida dostała trochę więcej.

Viktor · Wysłany: Nie 12:41, 09 Mar 2008 Temat postu:

Chwyciła szklankę swoimi trzęsącymi się rękoma i szybko wypiła połowę zawartości szklanki - Dobra z ciebie dziewczyna. powiedziała zadowolona

Sahem · Wysłany: Nie 14:27, 09 Mar 2008 Temat postu:

Sięgnęła po swoją szklankę i upiła z niej niewielki łyczek. Nie przepadała za brandy, ale przecież poświęcić się trzeba, szczególnie w takiej sytuacji...

Viktor · Wysłany: Nie 20:19, 09 Mar 2008 Temat postu:

**Przeskok**
Ida wstała jak co dzień, nakarmiła kotka i zrobiła sobie śniadanie.

Viktor · Wysłany: Pią 23:17, 21 Mar 2008 Temat postu:

Nowy dzień

Po śniadaniu wyszła do Karen.
[wychodzi Ida]

Viktor · Wysłany: Sob 21:04, 22 Mar 2008 Temat postu:

[wchodzi Ida]
Przyszła do domu i zaczęła gotować zupę.