Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Seniorita-Qabi
Córcia

Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 1966
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:48, 18 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Zaczełam spadać AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!
W czasie spadania Gabi myślała o zdradach z ogrodnikiem i Jackiem.
Bardzo tego żałowała, bo myślała że już może tego nie przeżyć. [Spadała z 4 m]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
heaven
nikt

Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: Pon 21:57, 18 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Mina Carlosa przeszła z uśmiechu do przygnębienia w mgnieniu oka... Rozpoczął się jeden z koszmarów jego życia... Nie wiedział co zrobić... miał pustkę w głowie... podniósł lekko wzrok i zobaczył koszącego trawę u sąsiadów Johna... Przemknęły mu przed oczami wszystkie podejrzenia... zaczął ich żałować...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Seniorita-Qabi
Córcia

Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 1966
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 22:03, 18 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Spadając Gabi najpierw usłyszała spokojny głos Mary Alice, a potem ją zobaczyła.
Pani Solis ucieszyła się z tego spotkania. Mary Alice zaczęła ją uspokajać ....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
heaven
nikt

Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: Pon 22:09, 18 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Carlos opuścił wzrok... Na drodze do domu leżał materac... Przypomniał sobie, że Gabrielle kazała go zakupić, bo obecny wydawał jej się niezbyt miękki... W pierwszej chwili pomyślał, że warty był tych kilku tysięcy, bo mógł uratować to co miał najcenniejszego... ale niestety nie dojrzał, że Gaby spadała tuż obok...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Seniorita-Qabi
Córcia

Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 1966
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 22:16, 18 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Gabi Myślała że leci wieczność, była przygotowana na najgorsze....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
heaven
nikt

Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: Pon 22:19, 18 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
...leciała i leciała, a tak naprawdę trwało to zaledwie chwilę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Seniorita-Qabi
Córcia

Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 1966
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 22:24, 18 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
W pewnej chwili Gabi spadła z 4 metrów. Uderzyła głową o podłogę i natychmiast straciła przytomność ....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
heaven
nikt

Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: Pon 22:28, 18 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Carlos się w końcu opamiętał... Pobiegł do sypialni i wykręcił 911 na swojej komórce... Szybko obrazując sytuację przez telefon zbiegł po schodach i wypadł na zewnątrz... sprawdził puls... zanikał... nie oddychała...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Seniorita-Qabi
Córcia

Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 1966
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 22:31, 18 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
W czasie nieprzytomności Gabriella ujrzała najszczęśliwsze sytuacje w swoim życi, czyli ślub z Carlosem, przeprowadzka na Wisterialane oraz przyjaźń z Bree, Lynnete, Susan i Mary Alice.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
heaven
nikt

Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: Pon 22:35, 18 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Carlos szybko ułożył ją w pozycji bocznej bezpiecznej i rozpoczął oddychanie usta - usta... Z dreżeniem przyłożył swoje wargi do jej i zaczął wdmuchiwać powietrze... Następnie ucisnął mostek i jednocześnie usłyszał sygnał pogotowia... Liczyła się każda sekunda...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Seniorita-Qabi
Córcia

Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 1966
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 22:37, 18 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Na sygnał karetki wszyscy zaczęli iść w kierunku domu Państwa Solis.
Pierwsza na miejscu była Bree, najlepsza przyjaciółka Gabi....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
heaven
nikt

Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: Pon 22:42, 18 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Ambulans zatrzymał się pod złocistym domem... Wysiadło dwóch pielęgniarzy i natychmiast przejęli Gabrielle... Na szczęście szybko udało im się odzyskać oddech... Rzucili na droge, że liczą sie pierwsze 24 h i odjechali, pozostawiając mały tłum ludzi samym sobie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Q.m.c
Mieszkaniec Wisterii

Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 13:50, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Bree patrzyła jak kartka zabiera Gabi, niiestety nie mogła jej pomoc. W tłumie ludzi ktorzy własnie sie zebrali szukała Carlosa, chciala sie dowiedziec jak to sie stało...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nina
be somebody
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 3757
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 15:33, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[wyłania się z otchłani i przychodzi: Susan]
Bree! krzyknęła, podbiegając do przyjaciółki. Co się stało? Kogo zabrała karetka? zapytała gorączkowo, mając nadzieję, że to nie Gabi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Q.m.c
Mieszkaniec Wisterii

Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 12:57, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Bee spojzała na Sus...
-Gabi...zabrali ją-powiedziała powoli patrzac w strone,ktora pojechała karetka-nie wiem co sie stało,myslałam ze Carlos nam to wyjasni,ale go nie widziałam-dodała szybko-moze powinnysmy pojechac do szpitala?-zapytała
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nina
be somebody
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 3757
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 14:54, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Jestem jak najbardziej za. Może się czegoś dowiemy... powiedziała, patrząc z niepokojem w dół ulicy, gdzie znikła karetka. Weźmiemy mój samochód?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Q.m.c
Mieszkaniec Wisterii

Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 18:45, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
-Dobrze-odpowiedziała Bree i obie poszły w strone samochodu Susan.
[to teraz chyba juz bedziemy pisac w szpitalu ...]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sahem
Moderator

Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 5020
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 19:50, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[wchodzi Rex]
Rex zaczął zbliżać się w stronę domu Solisów. Wiedział, że to tutaj powędrowała Bree. Ciekaw był tylko, czy nadal może ją tu zastać... Kiedy stał już przy drzwiach zadzwonił dwa razy. W oczekiwaniu na otwarcie spojrzał na zegarek.
- To śmieszne niepokoić się o Bree... - mruknął do siebie. Ne był jednak tego tak pewien. Ostatnio na Wisteria Lane działy się dziwne rzeczy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sahem
Moderator

Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 5020
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 17:45, 21 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Albo przyszedł nie w porę, albo nikogo nie było w domu. Zdecydował, że wróci do domu i nie będzie się już przejmował tym, gdzie jest w tej chwili jego żona.
Idąc tak ulicą odezwała się jego komórka.
- Van De Kamp, o co chodzi?
- Panie doktorze, zostawił pan w biurze kilka dokumentów do uzupełnienia. Mógłby pan przyjechać i je odebrać?
- W tej chwili?
- Jak najszybciej...
- Dobrze, zaraz będę
[wychodzi Rex]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Seniorita-Qabi
Córcia

Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 1966
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 20:47, 23 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[WCHODZI:Gabi i Carlos]
Gabi poszła wziąć ciepłą kąpiel, a potem planowała się spotkać z przyjaciółkami, przed wyjściem na festyn dobroczynny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Seniorita-Qabi
Córcia

Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 1966
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 21:28, 23 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Gabi po kąpieli schodzi na dół i wychodzi na plotki do Bree.
Carlos, kochanie wychodzę do Bree, będę później. Powiedziała Gabi i szybko wyszła z domu.
[WYCHODZI:Gabriella]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Seniorita-Qabi
Córcia

Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 1966
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 18:19, 24 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[WCHODZI:Gabi]
Wchodząc przypomniała sobie o wyrwanej gazecie.
Wyciągnęła ją. Przeczytała artykuł jaki był tam napisany.
W jednej chwili Gabi wyprostowała się, była zdziwiona. Zadawała wiele pytań ... Dlaczego Carlos wyrwał ta kartkę, czy był jakoś powiązany z tą sytuacją?
W głowie Gabi nasuwało się wiele myśli i scenariuszy, była zdruzgotana tym. Jak najszybciej chciała poznać prawdę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
heaven
nikt

Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: Nie 18:25, 24 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Kochanie, to ty tak wcześnie? - zawołał Carlos.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Seniorita-Qabi
Córcia

Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 1966
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 18:27, 24 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Przez chwilę stała nieruchomo, ale w pewnej chwili ocknęła się tak jaby z amoki.
Tak to ja, przyszłam wcześniej bo się stęskniłam. Skłamała przestraszona Gabi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
heaven
nikt

Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: Nie 18:29, 24 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Carlos zbiegł po schodach i czule objął swoją żonę. Co tak pochmurnie dziś wyglądasz? - zapytał zdziwiony wyrazem twarzy Gabi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|