Dom Patricka Hadleya

Granmor

Julie uśmiechnęła się fikuśnie do Jack'a. -To co teraz gramy?- spytała z uśmiechem.

Future Lover

-Zawsze chciałem zagrać "Human nature" Madonny. Może spróbujemy?
[ [link widoczny dla zalogowanych] -Granmor stać na to Julie?

]

Granmor

-Dobra, może zagrać, ale potem zagram coś w czym czuję się dobrze. - odrzekła i zaczęła spiewać, a Patrick i reszta grać.

Future Lover

Jack kiwnął głową na znak, że się zgadza. Nie spodziewal się, że Julie jest tak utalentowana słuchając jej śpiewu.

Granmor

Patrick, podobnie jak Dita, widział co się dzieje - nie czuł zazdrości czy coś- cieszył sie że Julie się zbiera po tym wszystkim. Julie sobie śpiewa, zupelnie zapomniala o wszystkich problemach.

Future Lover

Piosenka się skończyła. Jack przestał grac i powiedział:
-Na prawde pięknie śpiewasz. Nie widziałem lepszego wykonania.

Granmor

-Chcesz usłyszeć coś pięknego? - spytała idąc do fortepianu. -To się przysluchaj...jak to zrobisz, to usłyszysz moje serce.
http://youtube.com/watch?v=AGRoh-ijFpY

Future Lover

Julie oczarowała go tą piosenką.
-To było coś... pięknego.-Wydukał, bo wciąż był pod wrażeniem.
-To może ja teraz coś zaśpiewam?-Powiedziała Dita i zaczęła śpiewać.
[link widoczny dla zalogowanych]

Granmor

-Jesteś świetna. - odparł z uśmiechem Patrick.
-Skończcie sobie słodzić, Boże, zęby mnie bolą.

Future Lover

Uśmiechnęła się do Patricka i zwróciła się do Krwawego:
-No to może teraz ty pokaż co potrafisz.

Granmor

-Penny.... zaczynajmy. - odparl z usmiechem biorąc elektryczną gitarę, włączył wzmacniacz i gra.
http://youtube.com/watch?v=ibvXgom-MvU

Future Lover

-Okej, a więc wiemy, że jesteśmy wspaniali. Nie słyszałam tylko... Masona.

Granmor

-No i mnie. - odparł z uśmiechem Patrick.

Future Lover

-Z chęcią posłucham.-Powiedziała Dita troche podekscytowana.

Granmor

-Julie..możesz? - spytał zerkając na gitarę.
-Jasne. - odparła podając mu gitarę.
Patrick sprawdził czy jest ona nastrojona i zaczął grać:
http://youtube.com/watch?v=G9w2QUAjgEA

Future Lover

Dita rozpłynęła się gdy usłyszała głos Patricka.
-Na prawde jestem... po wielkim wrażeniem. Masz śliczny głos.

Future Lover

[nar]Jeszcze pare godzin się pośmiali i spędzili miło czas aż w końcu spotkanie dobiegło końca i Jack, Dita, Krwawy i Penny rozeszli się do domów.[/nar]

Granmor

-Co za cham.- pomyślała Julie wyłączając komputer. Zbiegła na dół, przy okazji mijając Dan'a i Jess. -Wyjdę się przejść. - odparła do Patricka.
Patrick spojrzał na dziewczynę, skinął głową i przeszedł do salonu pooglądać telewizję.
[wychodzi : Julie]

Kamila

[wchodzi Adam]
Tym razem posłuchał się Ewy i postanowił poszukać Kamili na Wisterii.

Granmor

Patrick wyjrzał przez okno, otworzył drzwi.
-Witam, w czym mogę pomóc?

Kamila

- Witaj Patrick. Sory, że pytam, ale czy widziałeś może Kamilę lub wiesz, gdzie mogła dziewczyna pójść ? - Adam spytał się nieco zmieszany tym, o co pyta.

Granmor

Patrick poskrobał się po glowie.-Sorry Adam, ale cały dzień siedzę w domu, nie, nie widziałem nikogo... ale jakby c to powiem że ich szukasz, okey? - spytał z uśmiechem.

Kamila

- Jasne. To ja spadam. Cześć. - no i se mężczyzna wyszedł.
[wychodzi Adam]

Granmor

Patrick wstał szybko, wziął prysznic, zjadł jakieś śniadanie i usiadł przed TV.
W tym samym czasie, na dół zeszła Julie.-Hej Patrick, jesteś gotowy? - spytała sypiąc sobie płatków.
-Jasne. - zgodził się Patrick. -To jest nasz wielki dzień.
-Mam nadzieję że wszystko wypali, Mason nie wydawał się być przybity tymi wiadomościami. - odparła powaznie sadając obok.
Patrick ponownie skinął i włączył telewizor.

Arno

Mason przyszedł pod dom Patricka; z którego dobiegał nieustanny hałas - śmiechy i rozmowy członków zespołu. Podszedł do drzwi; jako iż wiedział, że zawsze są otwarte otworzył je i wszedł do środka z uśmiechem na twarzy.

- Dzień dobry. - powiedział uśmiechając się i mając nadzieję, że taki ten dzień właśnie będzie.