Dom Patricka Hadleya

candace

- Może i fajnie, ale ja tam mam doła. Wyobrazasz sobie, że w zyciu jak narazie byłam z tylko jednym jedynym facetem!? - spuściła oczy.

miss.

- Ja mieszkam pare przecznic dalej. koniecznie musicie mnie odwiedzić, tam tak pusto jak siedze sama - odpowiedziała Dominice

miss.

- Kto? Twoja siostra? Nie możliwe, nie opowiadaj mi tu takich bajek, jeszcze nie chce mi sie spać - spojrzął uwaznie na Chris
[[pisałaś "była" wiec to chyba nie o tobie xD

candace

[kurde literowka, to o mnie xd]
- Nie, ja...

candace

- Ale co najgorsze ja go nadal kocham - skzywiła się.

Kamila

Dwie przyjaciółki wyszły na zewnątrz i poszły za dom.
- Co ty tu robisz ?! Nie pozwolisz mi od siebie odpocząć ?! Wracaj do swojej kochaneczki ! - krzyczała na mężczyznę Kamila. Mężczyzna popatrzył się na nią i złapał ją za rękę, którą ona od niego oderwała.
- Naprawdę tego chcesz ? - spytał się jej.
- Nie mogę ci tego wybaczyć ! Przez ciebie rzuciłam kancelarię adwokacką ! Przez ciebie płakałam i cierpiałam, gdy wyjeżdżałeś do niej ! Mówiłeś, że z nią to już koniec ! I co ? Okłamałeś mnie ! - Kamila krzyczała i czuła, że traciła powoli już siły. Wróciła do środka, a Paulina poszła za nią. Za to były mąż Kamili wypatrywał je przez okno.

James/Johnny

James poszedł za nią.
[wychodzi James]

miss.

- Przykre - skrzywiła się - Ale przynajmniej jesteś zdolna do jakichkolwiek ludzkich uczuć, ja sie jeszcze nie zakochałam

Tom S.

Lynette siedziała i ciągle zastanawiała się jak Julie radzi sobie z jej dziećmi. Postanowiła, że zadzwoni do Julie i zapyta.

Wyszła na zewnątrz i zadzwoniła do Julie

candace

- Zazdroszcze Ci. Bądź co bądź chciałabym miec jakiegoś faceta chociażby na jedna noc - uśmiechnęła sie szeroko.

miss.

- Jeszcze musiałabym coś pamiętać z tych nocy, a najczęsciej budziłam sie tylko z wielkim bólem głowy. - zasmiała się i wzieła kolejnego drinka

candace

- Mój były był świetny... No ale mnie zdradził. Kit mu w oko - zaśmiała się.

Kamila

Kamila i Paulina wróciły do reszty. Kamila uśmiechała się, lecz było widać tą jej wściekłość, co chwilę zerkała przez okno.
- Kamila, odwiedzimy Brooke ?- spytała Ewa, ale Kamila wydawała się jakaś zamyślona.
- Pójdziemy, i nie patrz tak się na nią. - powiedziała Paulina za Kamilę.
- Przyniosę drinki. - powiedziała i poszła w tamtą stronę, a Kamila dalej zamyślona patrzyła raz w okno, a raz w lustro.
- Chcesz koreczka ? - Ewa spytała się Brooke, pokazując talerz, na którym już niewiele zostało.

Sahem

Sawyer został w salonie popijając samotnie piwo. Nie miał ochoty na jedzenie...

Seniorita-Qabi

Wstała pożegnała się z Gabi i poszła do salony, stanęła przy oknie i wyglądała.

Granmor

[narracja]Randall wziiął jedną babeczkę, na której znajdowała się kartka "Dla Randalla". Wziął do ręki kartkę i ugryzł babeczkę. Zaczął się ksztusić, po chwili znajdował się już na podłodze.[/nar]

Naomi/Missy

Naomi przyszła do Sawyera. - Wszyscy się świetnie bawią, Kamila zachowuje się jakoś dziwnie, a my tacy samotni tu jesteśmy. - powiedziała, łyknęła łyk piwa i pocałowała Sawyera w policzek. - Przepraszam. - szybko tak jakby otrzeźwiała. - Może lepiej pójdę gdzie indziej ? - spytała. Przecież mógł się na nią obrazić.

candace

- O jezu co tam sie dzieje!? - Chris pociągnęła za sobą Rudą i podbiegła do Randalla. - Co mu jest? - pytała się tlumu.

Granmor

Patrick szybko uklęknął koło Randalla-On się dusi! - krzyknął i zaczął robić masaż serca...

miss.

- A dzięki - wzięła koreczka - A wpadnijcie, kiedy chccecie i o której chcecie

- Wybacz, że to powiem, ale w takim razie facet-świnia, o. Żeby zdradzić taką laskę, jak ty trzeba mieć nierowno pod sufitem - uśmiechneła sie szczerze do Chris i posżła za nią gdy wybuchło zamieszanie.

[ja musze iść. Paaaa ]

candace

Chris była przerażona. Uklekła koło Randalla i przypatrywała sie każdemu ruchowi Patricka.

Tom S.

Lynette zastanawiała sie co robic. Poszła poszukać Toma. Znalazła go w jadalni siedzącego razem z Naomi. Tom pozwól na chwilę - powiedziała do męża. Odeszli kawałek.
- Co, tylko z nia rozmawiałem powiedział Tom.
- O co ci chodzi! Przed chwilą dzwoniłam do Julie a ona ma wyłączony telefon.
- Daj spokój pewnie dobrze się bawią a telefon się jej rozładował.
- Nie, musze iśc sprawdzić co się stało.
- Dobrze to pójdę z tobą.
- Nie, poradzę sobie. Zostań tu ja zaraz wracam
-Jak chcesz

Lynette poszła w stronę drzwi lecz po chwili wróciła i powiedziała

- I tylko dotknij tej laski z którą siedziałeś a z życia zrobię ci piekło!

Lyn wyszła z domu
[Wychodzi: Lyn]

A Tom wracając do stołu zobaczył Patricka i jakiegoś gościa na podłodze. Podszedł żeby zobaczyć co się stało.

Granmor

Patrick nachylił się nad ustami Randalla.-On nie żyje. - wydukał. Po chwili spostrzegł karteczkę w dłoni Randalla. Wziął ją-[i]Uch "Pozdrowienia od Lady_Makbet" - mruknął.

Kamila

Paulina przyniosła dla każdej po drinku.
- Za nas, samodzielne kobiety po przejściach. - wzniosła taki cichy toast i każda z nich napiła się za wszystkie samotne kobiety, które tak dobrze sobie radzą.

Seniorita-Qabi

Podbiegła do Patricka-Co się stało?