Dom Patricka Hadleya

Tom S.

No to do zobaczenia Mike, my idziemy. Powiedz Tomowi... Albo nie - juz ja mu powiem w domu. Lyn widząc jak Susan patrzy sie ciągle na Mike'a złapała ja za ręke i "pociągneła" w strone wyjscia.

[Wychodzi:Lynette i Susan]

Seniorita-Qabi

-U góry po prawej-uśmiechnęła się skacowana

Tom S.

Dzięki - Tom szybko poszedł we wskazane przez Jesicce miejsce. Gdy sie tam dostał już po chwili.... no wiecie... to co Patrick XDDD Wypłukał usta oraz napił sie wody z kranu.... Zszedł z powrotem do kuchni. Jeszcze raz dziekuję... A my się znamy? bo mam wrażenie ze tak.

Dean

Mike pomyślał, stojąc w drzwiach i patrząc na odchodzące Susan i Lynette, że... warto byłoby zaprosić Susan na jakieś spotkanie... Ostatnia randka byłą dość niefortunna, może teraz...
Zerknął do pokoju, gdzie własnie pojawił się Tom... w dość KIEPSKIM stanie (całe szczęście, że Lynette tego nie widziała, pomyślał Mike), uśmiechnął się do niego i Jessici, po czym wyszedł cicho zamykając drzwi. Zaczął gonić Sus...

[wychodzi Mike]

[PS: Dzięki wszystkim za impreze! Było suuuper Razz

]

Seniorita-Qabi

-Chyba nie, jestem Jessica-uśmiechnęła się

Granmor

Przyszedł Patrick, spojrzał na siostrę:
-Jasny gwint. - szepnął, chwytając się za skroń.-Słonie chodzą mi po mózgu. - stwierdził cicho, po czym zerknął do lodówki.-No to co, pijemy? Oczywiście, wodę. - powiedział cicho, po czym runął na jakieś krzesło.

Tom S.

Tom siedział w milczeniu. Po chwili powiedział: Jessica - pamiętam... Ty jesteś jego siostrą, prawda? Zapytał patrząc na Patricka.

Seniorita-Qabi

-No tylko wode-uśmiechnęła sie do brata-Tak jestem jego siostrą

Granmor

Patrick podał butelkę siostrze, po czym zerknął na Toma-Oryginalna siostra. - powiedział cicho, ale lekko się uśmiechając.-Mój łeb.. - szepnął kuląc się...

Seniorita-Qabi

-Trzeba było tyle pić?Nie-zaśmiała się i pogłaskała brata po głowie

Tom S.

Mnie też możesz pogłaskać bo czuje się tak jak Patrick... albo nawet jeszcze gorzej - powiedział Tom uśmiechając się do Jessici. Sam nie wiedział co mówi, bo najchętniej to by sie jeszcze raz zalał w trupa...

Seniorita-Qabi

-Biedactwa-przytuliła Toma do siebie

Tom S.

Wow... z góry ostrzegam że dalej posunąć się nie możemy - Tom pokazał obrączkę na palcu. Patrick nigdy nie wspominał że ma taaaaką siostrę...

Seniorita-Qabi

-Rozumiem-uśmiechnęła się-Taaaką! Czyli jaką?

Tom S.

Heh taaaką... no to taaaaką... w ogóle nie wspominał że ma siostrę - Tom jakoś się wykręcił.... A Ty tak planowałaś żeby pojawić się tu właśnie na imprezie?

Seniorita-Qabi

-Nie, musiałam pilnie wyjechać

Tom S.

A... a gdzie mieszkasz w normalnym życiu? Zapytał Tom

Seniorita-Qabi

-W Paryżu lub w Londynie-westchnęła

Tom S.

No to bardzo ciekawie. Więc czym się zajmujesz jesli mieszkasz w TAKICH miejscach? Pytał dalej Tom.

Seniorita-Qabi

-Jestem aktorką-uśmiechnęła się

Granmor

Patrick spojrzał na siostrę i Toma.-Nawet niezłą. - powiedział z uśmiechem.

Seniorita-Qabi

Zaśmiała się i usiadła gdzieś

Tom S.

Nie wątpie w to... odpowiedział Patrickowi... nie miał już siły żeby zadawac kolejne pytania.

Granmor

Patrick zerknął na swoją butelkę wody, po czym uśmiechnął się do Toma.
-Słusznie, pamięasz może co się stało z Sawyerem? Nie widziałem go rano. - powiedział cicho.

Granmor

*przybył sms*

Patrick spogląda na swój telefon z irytacją, przeczytał wiadomość.
-Nic nie rozumiem, Lisa wycofuje się z wczorajszego.