Dom przyjaciół NA SPRZEDAŻ

Granmor

-Widzę że tutaj się drzwi nie zamykają. - powiedział z uśmiechem namalowanym na twarzy. -My się chyba jeszcze nie znamy. - zwrócił się do Brooke.-Patrick.. Patrick Hadley. - przedstawił się i uściskał dłoń kobiety.

James/Johnny

- James Hold. - James zwrócił się z gestem powitalnym do kobiety. - A co do pokazania studia to bardzo chętnie je obejrzę. - tym razem zwrócił się do Patricka. - Kamila, daj jeszcze coś Patrickowi do picia, bo mu zaraz gardło zaschnie i jak wtedy będzie śpiewał ? - zaśmiał się do Kamili i ucichł na chwilę - czekał aż kobieta się przedstawi.

Kamila

- My zawsze mamy drzwi otwarte. Dla wszystkich. - zaśmiała się Paulina do Patricka.
- Dobry pomysł James. Patrick, napijesz się czegoś ? A ty Brooke ? I tobie Paula co mam donieść ?

miss.

-Brooke Lenz miło mi poznać - usmiechnęła się - Nie, ja dziękuję za coś do picia. W oóle mam nadzieję, że nie przeszkadzam?

Granmor

-Hmm... na wihsky jest za wcześnie, powiedzmy kawę. - stwierdził z uśmiechem. Zwrócił się do Jamesa-Czyżbyś sugerował, że nawijam? - spytał rozbawiony.

James/Johnny

- Nie Patrick. Uważam po prostu, że jak ci gardło zaschnie to nie zaprezentujesz nam swoich utworów. - również zaśmiał się James. - Brooke, jeśli ty przeszkadzasz, to ja tym bardziej. Strasznie się tu zasiedziałem. Chyba będę już się zmywał... - zaczął i dopijał ostatni łyk herbaty.

Kamila

- No coś ty Brooke ! Nie przeszkadzasz nam ani trochę. A ty James mógłbyś zostać, ale jeżeli musisz wracać do żony to nie bronię. Już zaraz przyniosę kawę. A ty Paula, czego się napijesz ?
- Dolej mi wody.
- Już się robi. - powiedziała Kamila i poszła z tacą do kuchni, a odrobinkę później wróciła z kawą w kubku, wodą w szklance i z ciastem "babką".
- Jedzcie. - powiedziała i usiadła na swoje miejsce.

James/Johnny

- To ja już idę. Do widzenia. - James pożegnał się i poszedł w stronę swojego domu.
[wychodzi James]

miss.

- Utworów? - zainteresowała się Brooke - Występujesz w jakimś zespole, czy kariera solowa? No i dowidzenia.

Kamila

- Brooke, pamiętasz może zespół Stupid Dogs ? Patrick był wykonawcą tego zespołu, a teraz tworzy płytę solową. - mówiła z pasją Dominika.

miss.

-Fajnie[i]- uśmiechnęła się - [i]Ale zespołu niestety nie znam.

Granmor

Patrick uśmiechnął życzliwie-A Without you, pani kojarzy? - spytał.

miss.

-Przoszę, tylko nie pani. Czuję się staro- zaśmiała się -A utwór, gdzieś tam kojarze

Granmor

-Jeżeli chodzi o utwór, to ma taki U2. Ale miałem na myśli zespół. - stwierdził uśmiechając się lekko.

miss.

Przygryzła wargę.
- A możliwe. W takim razie mój błąd - uśmiechnęła się, przeklinając w duchu swoj talent do robienia z siebie idiotki.

/weź jakoś wytłumacz o tym ty mówisz, co za zespoły co za utwory XD

Granmor

-Znam cały zespół prywatnie. - powiedział, uśmiechając się delikatnie.

miss.

- Fajnie. Muzyk to na pewno ciekawe zajęcie, te trasy koncertowe, rozgorączkowane fanki - powiedziala z usmiechem.

Granmor

Patrick pokiwał lekko głową -Trasa to najlepsza rzecz, jaką może sobie wyobrazić muzyk. Miesiące, na przemyślenie wszystkich problemów. - zgodził się z Brooke.

miss.

Uśmiechnęła się tylko tak ciepło i ze zrozumieniem i sie przymkneła, ha.

Kamila

- A ty Brooke, czym się zajmujesz ? - spytała Domcia po chwili ciszy.

miss.

- Ja większość czasu spędzałam w bibliotece, można uznać że tam pracowałam. No ale tu musze znaleźć jakąś prace, tylko jeszcze nie wiem jaką.

Granmor

-W mieście widziałem bibliotekę, możesz spytać o etat. - stwierdził poważnie Patrick.

miss.

- I nadal siedzieć wśród tych zakurzonych książek całymi dniami? Teraz już nie miałabym cierpliwości, zapału i powodu. Wolałabym znaleźć coś gdzie spotkam więcej ludzi. - usmiechnęła się

Granmor

Patrick uśmiechnął się uprzejmie-Rozumiem, no, musisz poszukać. Wbrew pozorom, jakiś wybór tutaj jest - jeśli chodzi o pracę i spędzanie czasu.

miss.

Zaśmiała się i dodała - Mam nadzieję. -spojrzała na zegarek
- Jej zasiedziałam się, będę już lecieć. Miło było poznać.

[wychodzi Brooke]

Wyszła z domu, kierując się ku przecznicy. Z głowy kompletnie wypadł jej powód wizyty w tym domu.