Dom przyjaciół NA SPRZEDAŻ

Kamila · Wysłany: Pią 22:59, 14 Mar 2008 Temat postu:

Heh, zaraz skończą się te maliny i co ona da temu łasuchowi ?
- Może teraz przyniosę coś do picia ? - spytała patrząc jak liczba malinek drastycznie się zmniejsza ( Razz

).

Arno · Wysłany: Pią 23:00, 14 Mar 2008 Temat postu:

- Najlepiej wino... - powiedział z cwanym uśmeichem na twarzy i puścił jej oczko.

Kamila · Wysłany: Pią 23:03, 14 Mar 2008 Temat postu:

Tym razem uśmiechnęła się tylko i wyszła. Za drzwiami westchnęła i wzięła buteleczkę wina, oraz dwa kieliszki. Przyniosła butelkę i kieliszki do pokoju.
- Otworzysz ? Niestety nie znalazłam nigdzie korkociągu. - powiedziała słodko, a zarazem ironicznie i podała mu butelkę.

Arno · Wysłany: Sob 13:23, 15 Mar 2008 Temat postu:

I o dziwo otworzyć butelkę się udało; ale nie obyło się bez szkód; Mason polał się czerwonym winem i nie zwracając uwagi na to , że nie da się tego sprać zaczął się serdecznie śmiać do Kamili.
- Widzisz jaki ze mnie niezdara?... - spytał.

Kamila · Wysłany: Sob 18:46, 15 Mar 2008 Temat postu:

- Oj, widzę, widzę. - zaśmiała się. Dobrze, że nie zabrudził jej nowej pościeli.
- Może da się to sprać... daj koszulę - widać było, że się nie spierze, no ale głupio tak wygląda wypuścić gościa oblanego winem... tylko co zrobić ze spodniami ?

Arno · Wysłany: Nie 20:54, 16 Mar 2008 Temat postu:

Mason w ogóle nie zastanawiając się nad tym co robi zdjął koszulę i podał ją Kamili; teraz świecił gołą klatą przed nią. xD

Kamila · Wysłany: Śro 18:59, 19 Mar 2008 Temat postu:

[mmm...

]
No i trochę speszona widokiem kobieta poszła zanieść koszulę do pralki. No cóż... nastawiła pranie i miała nadzieję, że to się jakimś cudem spierze. Wróciła do swojego pokoju.
- Pewnie będziesz musiał zostać w tych mokrych spodniach, bo chyba byśmy oboje niezręcznie się czuli, gdybyś je ściągnał. - powiedziała szczerze wskazując palcem na mokrą plamę na jego spodiach, choć i tak nie była pewna jego reakcji.

Kamila · Wysłany: Śro 20:57, 19 Mar 2008 Temat postu:

[wchodzi Adam]
Mężczyzna zadzwonił, a że akurat wracała do domu Dominika, to od razu wpuściła go do domu. Dominika szybko z torbami skierowała się do swojego pokoju, a do niego przyszła Ewa.
- Cześć Adam. Co cię tu sprowadza ? - spytała.
- Przyszedłem do Kamili. - powiedział prosto z mostu mężczyzna.
- Yyy... niestety nie wiem gdzie ona jest. Idź do kuchni i spytaj się Pauliny. - skłamała, bo nie była pewna, czy lepiej wpuszczać go na górę. Poszedł on do Pauliny i zadał jej pytanie, czy wie, gdzie jest Kamila.
- Przykro mi Adam, ale ona dosłownie kilka minut temu wyszła z domu zrobić zakupy, bo jak widać skończyły nam się mandarynki. - pokazała puste pudełeczko nie wiadomo po czym, a mężczyzna zrezygnowany wyszedł z ich domu.
[wychodzi Adam]
[Arno, do Masona post wyżej]

Arno · Wysłany: Czw 0:55, 20 Mar 2008 Temat postu:

- Pewnie tak... - powiedział z uśmiechem i dodał - Chyba, że dasz mi coś w co mógłbym się przebrać.

Kamila · Wysłany: Czw 10:26, 20 Mar 2008 Temat postu:

- Hmm... nie mieszka tu żaden mężczyzna, więc nie mam w domu męskich ubrań. - powiedziała to z zadziornym uśmieszkiem. Teraz dopiero żałowała, że Adam zabrał swoje rzeczy.

Arno · Wysłany: Czw 13:55, 20 Mar 2008 Temat postu:

- Trudno. Będę siedział w tych poplamionych. - powiedział z uśmiechem.

[ możesz mu zaproponować, że da mu coś swojego ; d ]

Kamila · Wysłany: Czw 15:04, 20 Mar 2008 Temat postu:

[ale to będzie głupie]
Dziewczyna rozejrzała się po pokoju i zauważyła wiszące na krześle jej spodnie.
- Zmieściłbyś się w te spodnie ? - spytała wskazując na nie palcem.

Arno · Wysłany: Czw 15:09, 20 Mar 2008 Temat postu:

- Będzie trzeba sprawdzić. - roześmiał się; wstał i podszedł do krzesła; po czym zdjął z siebie swoje poplamione winem dżinsy.

Kamila · Wysłany: Czw 15:19, 20 Mar 2008 Temat postu:

- To sprawdzaj. - powiedziała i zabrała spodnie do pralki.

Arno · Wysłany: Czw 15:23, 20 Mar 2008 Temat postu:

Czuł się lekko nieswojo, jako iż był w samych bokserkach przed przyjaciółką. Zdjął te spodnie z krzesła.

[ dobra; to teraz niech wroci i powie, ze juz sa w praniu

]

Kamila · Wysłany: Czw 15:43, 20 Mar 2008 Temat postu:

No i wróciła.
- Spodnie są w praniu. Zmieściłeś się ? - spytała nie patrząc na niego.

Arno · Wysłany: Czw 15:54, 20 Mar 2008 Temat postu:

W końcu wlazł w te spodnie - a w zasadzie to usiłował w nie wejść; lecz nie udało się.
- Nie. - roześmiał się; rozbawiła go ta sytuacja; był prawie nagi i stał w pokoju Kamili.

Kamila · Wysłany: Czw 16:04, 20 Mar 2008 Temat postu:

- Ups... to mamy problem. - powiedziała ze skwaszoną miną. No pranie potrwa długo, a i jeszcze musi to wszystko wyschnąć...
- To co teraz w tej sytuacji zrobimy ? - spytała trochę zmieszana, bo bała się, że któraś ze współlokatorek wejdzie do pokoju i pomyśli... no to, co w takiej sytuacji można by pomyśleć.

Arno · Wysłany: Czw 16:09, 20 Mar 2008 Temat postu:

- Nie wiem. - roześmiał się serdecznie; po czym wpadł na pomysł, który na tę chwilę wydawał mu się najsensowniejszy i powiedział go Kamili :
- Na razie to lepiej przeczekać aż spodnie będą się nadawały do użytku; więc lepiej wejdź i zamknij te drzwi na klucz; bo któraś z dziewczyn przyjdzie i zaczną chodzić jakieś plotki... - roześmiał się i usiadł na krześle; po czym dodał - A tak to przeczekamy i nikt nic sobie nie pomyśli. - i uśmiechnął się o tak : Kwadratowy

.

Kamila · Wysłany: Czw 17:28, 20 Mar 2008 Temat postu:

No i dobra, Kamila zamknęła drzwi na klucz.
- Może włączyć jakąś muzykę ? - zaproponowała.

Arno · Wysłany: Czw 17:34, 20 Mar 2008 Temat postu:

- Dobry pomysł. - powiedział z zadziornym uśmiechem na twarzy.

Kamila · Wysłany: Czw 18:00, 20 Mar 2008 Temat postu:

No i Kamila podeszła do szafki, w której miała płyty. Wyciągnęła kilkanaście pudełek (a może i więcej) i łokciem próbowała zamknąć szafkę, lecz w tym momencie pudełka/opakowania (co za różnica, wiadomo o co chodzi) wypadły jej z rąk. Spojrzała na Masona, cicho przeklnęła, zamknęła szafkę i uklękła na ziemi próbując pozbierać wszystkie opakowania od płyt.

Arno · Wysłany: Czw 18:16, 20 Mar 2008 Temat postu:

Wstał z tego krzesła i kucnął obok niej; po czym zaczął zbierać te rozsypane płyty; cały czas się uśmiechał.

Kamila · Wysłany: Czw 18:41, 20 Mar 2008 Temat postu:

Kamila w wielkim skupieniu zbierała te płyty i nie zwracała uwagi na śmiejącego się Masona, aż tu nagle oboje położyli dłonie na jednej płycie. Dziewczyna podniosła głowę do góry i spojrzała mu głęboko w oczy. Nie mogła powiedzieć żadnego słowa, ani zabrać ręki z płyty. Czekała na jego reakcję.

Arno · Wysłany: Czw 19:17, 20 Mar 2008 Temat postu:

Jej dłoń spoczywała na płycie a jego dłoń na jej dłoni; spojrzał jej głęboko w oczy z tajemniczą miną na twarzy; przybliżył swą twarz do jej nadal patrząc w jej oczy.