Dom przyjaciół NA SPRZEDAŻ

Granmor · Wysłany: Pią 16:40, 21 Mar 2008 Temat postu:

[narracja]Ale ten facet napalony.Jack, serio, nie powinniśmy tutaj być. Go przecież też nie znamy.
No ale ej, to jest jak porno w 4D.To jest intymna chwila, Jack! Swoją drogą pamiętasz jak..
Myślisz o tym ze Mason lata za wszystkim co ma kieckę? Tak, zdecydowanie to widzę, pamiętasz jak męczył tę Rudą z którą ma bachora?Albo tę laskę co ma problemy i mieszka z kimś... pewnie też jest napalona.Nie mogę się zgodzić, Julie próbowała z Patrickiem coś zrobić i się nie udało. Z moim Patrickiem, zdzira.

Kamila · Wysłany: Pią 18:03, 21 Mar 2008 Temat postu:

- Możemy iść do kina, tylko... pranie. - powiedziała i trochę odsunęła się od niego.

Kamila · Wysłany: Pią 23:29, 21 Mar 2008 Temat postu:

[dobra, przeskok, więc Masona tu niema]
Poranek :
Dziewczyny dziś wcześnie wstały i szybko "przygotowały się do życia". Teraz trzeba by było skończyć zajęcia rozpoczęte wczoraj. Potrawy były już przyrządzone, więc z tym nie miały już najmniejszego problemu. Kamila z Ewą znalazły w domu jakąś małą choinkę i przystrajały ją, a tymczasem Dominika i Paulina spokojnie sobie oglądały telewizję.

Kamila · Wysłany: Sob 12:41, 22 Mar 2008 Temat postu:

Choinka została przystrojona i nawet ładnie wyglądała. Kamila dosiadła się więc do Dominiki i Pauliny, a Ewa wyszła z domu.
[wychodzi Ewa]

Kamila · Wysłany: Nie 19:17, 23 Mar 2008 Temat postu:

[wchodzi Ewa]
Dziewczyna wchodzi do swojego pokoju i tam ładnie pakuje prezenty dla swoich współlokatorek. Potem wróciła do salonu i przysiadła się do nich.
- Dziewczyny ? A może na święta zaprosimy Adama do siebie ? - zaproponowała Dominika.
- On ma swoją Melisę i dziecko i to niech z nimi spędza święta. A jak on ma spędzać święta u nas, to ja ich tu nie spędzam. Po prostu nie chcę go widzieć i tyle. - powiedziała stanowczym głosem Kamila.
- A może powinnyśmy zaprosić jednak na wigilię kogoś samotnego ? Na przykład tego redaktora nowej gazety - Andiego ?
- A wiesz, że o nim też myślałam... - wyrwała nagle z zamyślenia Paulina.
- No możemy... - również zgodziła się Dominika.
- A nie pomyślałyście może, że on ma rodzinę, która do niego przyjeżdża, albo się z kimś spotyka... - dobra, teraz był to uznany za zły pomysł. Dziewczyny trochę odpoczęły i Ewa z Pauliną zaczęły wywieszać w domu te świąteczne skarpety.

Kamila · Wysłany: Nie 23:15, 23 Mar 2008 Temat postu:

Ewka z Paulą skończyły, więc Domcia wzięła stroiki i wieszała je na zewnątrz domu. Reszta dziewczyn grały w jakąś tam grę karcianą w salonie.

Kamila · Wysłany: Pon 12:40, 24 Mar 2008 Temat postu:

Domcia wróciła i wszystko było już gotowe do świąt. Teraz siadła z dziewczynami i dalej tam grały w jakąś grę karcianą.

Kamila · Wysłany: Pią 21:14, 28 Mar 2008 Temat postu:

Wigilia - dzień :
Dziewczyny wstały i tam porobiły to, co zwykle. Każda już miała prezent dla każdej, więc to miały już z głowy. Teraz kończyły wszelkie zajęcia uzupełniające.

Kamila

Po pokończeniu tego każda zajęła się dzwonieniem do rodziny, lub wysyłaniem maili do rodziny i bliskich znajomych z innych miast, bądź państw, więc były troszku zajęte, ale miło by było mieć w tak piękny dzień jakiegoś gościa...

Kamila

Już życzenia wszystkim złożone, więc czas już szykować i podawać kolację, oraz szykować się na takie tam. No więc Dominika poszła do swojego pokoju i ubrała taką błękitną sukienkę. Kamila również poszła do siebie i ubrała purpurową sukienkę. Ewa tymczasem włączyła telewizor i oglądała jakiś tam film świąteczny. A Paulina siedziała razem z Ewą i razem oglądały ten oto film.

Kamila

Teraz Domcia robiła ze swoich prostych włosów loki, Kamila za to nakrywała do stołu. Ewa była dalej wpatrzona w tv, a Paulina pomagała Kamili, przynosząc powoli wszystkie zastawy.

Kamila

Dominika przyniosła sztućce i równiutko poukładała je przy talerzach. Zatem Kamila przyniosła potrawy. Ewa szybciutko zgasiła telewizor i pobiegła do pokoju, gdzie ubrała jakąś laskową sukienkę. Po chwili wszystkie były już na dole w salonie. Przysiadły się do stołu i zaczęły modlitwę, po której zajęły się konsumowaniem świątecznych dań.

Kamila

Po jedzonku były prezenty i...

Kolejny dzień :

Dziewczyny przebudziły się i już się działo : Dominika z Kamilą i Pauliną oglądały właśnie telewizję, a Ewa robiła w kuchni śniadanko.

Kamila

Po chwili wszystkie razem zjadły sobie śniadanie, a Dominika zaparzyła dla nich kawę. Po wypiciu kawy Kamila oglądała coś w tv, a Ewa z Pauliną już kolejny raz oglądały swoje prezenty.

Kamila

Dominika wyszła pobiegać, a Ewa się przejść. Kamila i Paulina zostały w domu i oglądały jakieś głupstwa w telewizji.
[wychodzą Dominika i Ewa]

Arno

[ pragnę dodać, że przed przeskokiem wpadł tu Mason i dał prezent Kamili; został na chwilę i sobie wrócił do siebie. sory za spam.

]

Kamila

[wchodzi Ewa]
- Hej dziewczyny. Jesteście bardzo zajęte ?
- Nie. A ty poznałaś kogoś nowego ?
- Niestety nie. I postanowiłam wrócić tu do was.
- Czyli tym razem to ja wychodzę. Cześć.
- Cześć.
- Cześć.
[wychodzi Paulina]

Kamila

[wchodzi Adam]
Mężczyzna puka do drzwi, które otwiera mu Ewa.
- Cześć Ewa. Muszę poważnie porozmawiać z Kamilą. - powiedział szybko do niej.
- Jeśli to ważne, to proszę wejdź. - wpuściła go do środka, a on od razu znalazł Kamilę. Usiadł na przeciw niej, a Ewa tak również bliżej nich.
- Jeśli chciałeś nam złożyć tylko życzenia świąteczne, to daruj sobie. - oschle zwróciła się do niego Kamila.
- Nie o to mi chodzi. Melisa poroniła. - rzucił wprost.
- Do jakiego stanu ją zatem doprowadziłeś ? - spytała z ironią Kamila.
- Ona poroniła jeszcze gdy byłem tu z wami i w trakcie trwania mojej przeprowadzki. - wyjaśnił.
- Co masz zamiar zrobić ? - spytała zaciekawiona całą sytuacją Ewa.
- Zostawię ją i wrócę do Kamili. - mówił to z pełnym przekonaniem, co zdenerwowało Kamilę.
- Pozwolisz mu wrócić ? - tym razem pytanie skierowane do Kamili.
- Dobrze wiesz, że nie. Niech sobie sam kupi jakiś domek, a nie mi głowę tylko zawraca... mógłbyś już sobie iść.
- Nie. Ja tu zostanę. Do pewnego czasu oczywiście. - postawił się jej mężczyzna.
- Ty nie wychodzisz, więc ja wychodzę. Cześć. - powiedziała Kamila i wyszła, a Ewa ugościła mężczyznę i zaczęła z nim normalną rozmowę.
[wychodzi Kamila]

Kamila

Nowy dzień
[wszyscy są w domu, nawet Kama wróciła, a Adam wrócił do siebie]
Dominika wstała i robi śniadanko, Kamila bierze prysznic, Ewa robi kawę, a Paulina ściąga z domu świąteczne dekoracje. Jednym słowem - kupa roboty w tym domu.

Kamila

Po chwili wszystkie już były przy stole i jadły śniadanie. Nagle dało się słychać sygnał sms-a.
- Przepraszam. - powiedziała Kamila i wstała od stołu. Odczytała wiadomość i odpisała, po czym z powrotem wróciła do stołu.
- Dziś otwarcie wytwórni... - mruknęła do dziewczyn.
- Jakiej wytwórni ? - spytała Ewa.
- Nom, Patrick Hadley zakłada wytwórnię muzyczną w Fairview. Dziś jest jej otwarcie, na które oczywiście się wybieram. - oznajmiła Kamila.
- A to o tę wytwórnię chodzi... trzeba będzie się wyszykować na otwarcie wytwórni. - i tak dalej jadły sobie spokojnie śniadanie.

Kamila

Dobra, powinny iść na przyjęcie do Bree, więc zaczęły się szykować. Dominika ubrała się bluzkę i spódnicę we wzorach łąki, Kamila ubrała beżowo brązową sukienkę, Ewa ubrała ażurową sukienkę, a Paulina ubrała granatową bluzkę w białe paski i do tego biało granatową spódnicę. Po za tym się umalowały i uczesały, po czym wszystkie wyszły z domu.
[wychodzą dziewczyny]

Arno

[wchodzi Mason]

Kamila nie powinna już spać, wiec podszedł pod drzwi domu czterech lokatorek i zapukał do nich lekko, po chwili użył także dzwonka jako iż nikt nie podchodził do drzwi.

Kamila

Kamila niestety jeszcze se śpiochała, a na nogach były już Domcia i Ewa. Ewa zajęła łazienkę, tymczasem Domcia podeszła do drzwi. Otworzyła je i ujrzała Masona.
- Witaj. Ty do Kamili pewnie. Wejdź do salonu, czy do kuchni, a ja ją obudzę. - powiedziała i wpuściła go do środka.

Arno

No to ofc wszedł do środka i usiadł na sofie czekając na swoją ukochaną. Czuł się tu PRAWIE jak u siebie. Patrzył na jakiś obraz na ścianie.

Kamila

No i po chwili Kama jeszcze w piżamce i rozczochranych włosach weszła do salonu. Wyglądała tak nawet uroczo.
- Cześć kochanie. Zjesz ze mną i dziewczynami śniadanie ? - zapytała wpatrując się w niego. Taka trochę niewyspana była, więc jeszcze nie doszło do niej, że powinna pocałować go na powitanie.

Tymczasem Paula również zeszła na dół, lecz poszła do kuchni i zaczęła coś tam przyrządzać, chyba tosty.