Dom przyjaciół NA SPRZEDAŻ

Kamila

[wracają Emily & Lucy]
[nar]Dom był już przygotowany. Odpowiednia muzyka sączyła się z głośników. Wszyscy byli ubrani tak, jak należałoby ubrać się na owe przyjęcie. Teraz tylko pozostało ponalewać odpowiednie drinki, oraz poczekać na dwójkę gości.[/nar]

miss.

Przyszła a co.
Irmelinka stanęła pod drzwiami i zadzwoniła. Uśmiechała się ładnie i w ogóle mru... chciała zrobić dobrze pierwsze wrażenie. No i trzeba dodać, że nie wyglądała na 18 lat, jak się odstawiła to 20 co najmniej. I wyglądała naprawdę ładnie i seksownie.
Czekała aż ktoś jej otworzy. I miała jakiś tam prezent dla gospodarzy, czy coś. Bo nieładnie przychodzić z pustymi rękoma.

Kamila

Sandy otworzyła jej drzwi. - Cześć, jestem Sandy, a ty Irma, prawda ? Kirby wiele o tobie mówił. - z sympatią uśmiechnęła się do dziewczyny i wprowadziła ją do środka.

miss.

- Hej. - weszła, wręczyła jej to COŚ które przyniosła i cały czas się uśmiechała.
- A ja dziękuję za zaproszenie, fajnie że takie coś zorganizowaliście... bo przecież imprez nigdy nie za wiele. A że jest to mój pierwszy wieczór tutaj to jeszcze lepiej... Świetny dom. - pochwaliła jeszcze, o.

Kamila

- Ach, dziękujemy. Impreza to był pomysł Kirby'ego, wiesz, parapetówy, on to ciągle w przyjęciach wychowany. I dziękuję za to. - odebrała to od niej i poszła z tym bóg wie gdzie.
Kirby za to podszedł do Irmy i przywitał ją na początek delikatnym i krótkim pocałunkiem. - Jak impreza trochę się rozkręci, to mykniemy do mnie. - szepnął jej na ucho, po czym zaprowadził ją do salonu, gdzie odbywała się imprezka.

miss.

Uśmiechnęła się tylko i poszła za nim do tego salonu.
[i]- Ilu gości zaprosiliście?[i] - usiadła sobie gdzies tam. I cały ale to cały czas się uśmiechała. Ale nie że taki szczekościsk... raczej tak lekko naturalnie.

Kamila

- Sandy zaprosiła niejakiego Michela Foxa. To twój brat, czy zbieżność nazwisk ? Po za tym pięknie dziś wyglądasz. - mówił to bardzo blisko trzymając twarz przy jej twarzy.
Lucy za to ciągle mierzyła wzrokiem Irmę. I nie zapowiadało się, by ją polubiła. Siadła na kanapie i upiła trochę swojego drinka, przy czym ciągle przyglądała się dziewczynie.

miss.

- Brat, ale kogo to obchodzi. I... Dziękuję... ty także całkiem nieźle. - patrzyła mu w ślipia i to dosyć wyzywająco.

Kamila

Puścił jej dziarskie oko. - Ja również mam na ciebie chętkę. Zatańczymy, czy wolałabyś napić się drinka ? - spytał ciągle patrząc w jej soczyście hm, błękitne (?) oczy.

miss.

Zatańczmy. - mru. ona świetnie tańczy.

Arno

Wyglądał zupełnie inaczej niż popołudniu. Zapukał do drzwi.

Naomi/Missy

Emily wyrwała się z kanapy do drzwi. Otworzyła. - Yeach, hi Michel, come on. - wyszczerzyła się i szybko zaprowadziła go do saloniku.

Kamila

On również, więc tańczyli znakomicie, jak profesjonaliści. - Świetnie tańczysz maleńka. - powiedział puszczając przy tym w jej kierunku dziarskie oko.
Wkuźwiła się patrząc na nich, więc widząc Michela i Emily podeszła do nich. - Michel, zatańczymy ? - spytała nakręcając przy tym jedno pasemko włosów na palec.

Naomi/Missy

Ona zaś próbowała zastanowić się nad tym, co się dzieje z jej przyjaciółką. Spojrzała na Irmelin i Kirby'ego i chyba już wiedziała o co kaman. - Wyjdę na taras. - wyszła. A było ciemno i mrocznie. Jak w jakimś horrorze.

Arno

- Chętnie... - uśmiechnął się do niej i pociągnął ją na parkiet...z początku był tak w nią zapatrzony, że nie zauważył swojej siostry...

miss.

- Ty też nie najgorzej... - specjalnie tak powiedziała i uśmiechnęła się ładnie XD A brata cóż... olała

Naomi/Missy

nowy dzionek kochani ! ! !
A więc Emily spała sama w swoim pokoju. Wy to sami ustalcie, kto tu nocował i z kim, to nie moja brożka xD. A więc wracając do tematu to Emily wstała i z wielkim bólem głowy skierowała się do ślicznej kuchni po wodę i tabletkę przeciwbólową.

miss.

Irmelin się dobrze bawiła.
Jeśli się z Kirbim zabawiali to seks był nieziemski, to już Kamilka zdecyduje.
I poszła do siebie. nad ranem już w sumie.

Arno

/jakby ktoś mógł do mnie pmke wyslac co sie dzialo na imprezie, tzn. to do ustalenia. wiecie ocb? kamila, miss. ... i naomi ewentualnie?

Naomi/Missy

Ja tam od razu mówię, że gówno wiem, co się działo. A Emily już wypiła tej wody, tabletka nawet zaczęła działać, więc dziewucha zaczęła coś pichcić do jedzenia.

Kamila

Owszem, seks był nieziemski, a impreza bardzo udana. Co zatem Kirby robił teraz ? Oczywiście myślał o Irmie, bez względu na to, czy tu była, czy nie.
Sandy zatem śpi, sprzątanie przyjdzie później. O Lucy napiszę, gdy dowiem się czegoś ważnego od Arna.

Naomi/Missy

Gdy już coś upichciła to i zjadła to coś, po czym wzięła szybki prysznic i siadła do swojego laptopa.

Naomi/Missy

Tak, to było to. Od razu wzięła się za telefon.

Kamila

Tymczasem Sandy dalej spała.
Lucy również. Sory, ale jakoś nie mam pomysłu, co one mogą robić.

Kamila

***
Zaspał, ale ma to gdzieś i śpi dalej.
A ona wstała, nie spiesząc się zjadła śniadanie i powoli wyruszyła sobie pieszo do uczelni.