Dom Rebecci Bloomwood - NA SPRZEDAŻ

Naomi/Missy

- Moda. Mąż projektuje, a ja zajmuję się ogólnym biznesem. Zna pan może butiki E-Lang ?

James/Johnny

Znał - przecież to oczywiste. - Tak, żona tam często kupuje. Bardzo panią przepraszam, ale muszę już jechać po żonę i wie pani, spieszy mi się. - starał się miło ją wygonić, by jak najszybciej być z Naomi.

Naomi/Missy

- Tak tak, jest już ciemno, przepraszam, że panu zawracałam głowę. Dziękuję raz jeszcze, ale ciemno jest i mógłby pan mnie podwieść przy okazji ? - cóż, lubiała, jak ktoś ją odwoził, nie będzie szła z cennym laptopem na piechotę do domu.

James/Johnny

Tak, proszę. założył płaszcz, ona też się ubrała i poszli do samochodu. Zacznij.
[wychodzą Elizabeth i James]

Naomi/Missy

Naomi sobie słodko śpi. Pięknie wygląda z taką inną cerą, która zrobiła jej się przez tą małą istotkę w brzuszku.

James/Johnny

Jej mąż siedzi na krześle i się jej przygląda. Owszem, miał się iść kąpać, ale nie może się napatrzeć na swoją piękność. Czy będzie dobrym ojcem ?

Naomi/Missy

Przewróciła się na drugi bok i ani nie myślała o tym, by się już obudzić.

James/Johnny

Naszedł go jakiś pomysł i zamknął się w swojej pracowni.

Naomi/Missy

A ona już dawno się obudziła, co jakiś czas donosi mężowi kawę i kanapki, a sama je tyle, co słoń.

Naomi/Missy

Jadła tyle różnych rzeczy na raz, że gdyby James ją tak zobaczył, to by zwymiotował na miejscu. Obecnie Naomi rozłożyła się na sofie, włączyła telewizor i wcina truskawki oglądając przy tym GA.

Naomi/Missy

Napadł ją mały głód, więc znowu doczołgała się do lodówki i wcina kwaśne ogórki.

Naomi/Missy

W nocy często wstawała, by coś zjeść, więc teraz odsypia.

Naomi/Missy

Obudziła się gdzieś tak koło południa i znów je. Ale ona przytyje przez tą ciążę

.

James/Johnny

James wstał również i przyszedł do kuchni. Jak widzę nasz chłopiec bardzo lubi wyrafinowane dania. powiedział widząc, jak żona wcina ogórki z jogurtem.

Naomi/Missy

- To nie chłopiec, tylko dziewczynka. - pokazała mu język.

James/Johnny

To chłopiec. Widać, że woli kwaśne. Gdybyś jadła same słodkie rzeczy, wtedy bym powiedział, że jest to dziewczynka. wskazał na ogórka w jogurcie i również pokazał jej język. Zrobił sobie kanapki i kawę, po czym wyruszył z nimi w stronę swojego gabinetu i się tam zamknął. No i tyle go żona widziała

.

Naomi/Missy

- Nieprawda ! To dziewczynka ! Właśnie, że jest na odwrót co do pokarmów ! Mama mi mówiła ! - wykrzyczała za nim i skończyła jeść. Kolejny talerz trafił do sterty, a ona ciepło się ubrała i wyszła z domu. Przecież i tak już do wieczora Jamesa nie zobaczy.
[wychodzi Naomi]

Jazine · Wysłany: Sob 20:36, 28 Mar 2009 Temat postu:

[Wchodzi Masha]
Porównała numer domu z tym, który zapisała na kartce i zapukała.

James/Johnny · Wysłany: Sob 22:52, 28 Mar 2009 Temat postu:

Wtedy nasz pisarz wyszedł z kawą na dwór po gazetę i szybko przeczytał to, co pisze na kartce. Zapisał kolejny rozdział książki, przebrał się, wziął kluczyki od samochodu i prędko odjechał i pojechał w stronę szpitala.
[wychodzi James]

Jazine · Wysłany: Sob 22:57, 28 Mar 2009 Temat postu:

/Ach, zdążyłam skasować xd jeszcze raz:
Nikt nie otworzył, wyrwała kartkę z czarnego notesu i zapisała na niej wszystkie potrzebne informacje. Wetknęła ją miedzy drzwi i wróciła do szpitala.

Naomi/Missy

[nar]Przyjechali tu z samego rana. Naomi na razie musi leżeć w łóżku, więc poszła się położyć. A James ma traktować ją jak królową

.[/nar]

James/Johnny

Ale on położył się koło niej. Czegoś ci potrzeba, kochanie ? zapytał, głaszcząc ją po policzku.

Naomi/Missy

- Ciebie i tego maleństwa już na świecie. Niczego więcej mi już nie potrzeba. - powiedziała i pocałowała go bardzo mocno.

James/Johnny

Mąż oddał jej ten pocałunek. Był delikatny, bał się, że uszkodzi dziecko w jej łonie.

Naomi/Missy

Wtedy ona mu przerwała. - Wiesz o ślubie Julie Walker i Metthew O'Neil'a ? Chciałabym tam pójść. - zrobiła maślane oczka do męża.