Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tom S.
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Nie 19:27, 20 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
He he kojarze - odpowiedział Tom śmiejąc się. Ale teraz to wszyscy przeprowadzają się z dużych miast do małych miasteczek takich jak nasze małe i spokojne Farview - z naciskiem na "spokojne" xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Sahem
Moderator

Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 5020
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:03, 20 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
- Ludzie chcą odpocząć od tego całego wyścigu szczurów - no, może niektórzy. Jej ten cały "wyścig" nie przeszkadzał...
Rozmawiali tak jeszcze jakiś czas, gdy nagle jeden z bliźniaków zaczął znów krzyczeć niemiłosiernie. Zapowiadało się na małe "pranie" dobrze wiecie czego, przynajmniej w mniemaniu Shannon. Przecież dzieciakowi trzeba czasem przylać, prawda? Dziewczyna pożegnała się, podziękowała za kawę i wyszła.
[wychodzi: Shannon]
[skoro tyg przeskok to nie ma sensu zeby tu siedziala xP]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sahem dnia Sob 21:16, 26 Sty 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tom S.
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Wto 18:21, 12 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
---Kilka/kilkanaście dni później---
[narracja]W ciągu tych kilku dni w życiu Lynette i Toma (albo właściwie w życiu Toma) zaszła dosyć poważna zmiana - Tom wrócił do pracy i... pracował razem z Lynette. Pewnego dnia powiedział jej, że szef kazał mu polecieć do Atlanty aby tam coś załatwił... samolot odlatuje dzisiaj w nocy[/narracja]
Gdzie jest ten bilet - przecież przec chwilą go tu połozyłem - krzyknął Tom... Widziałam jak Parker biegł z czymś do pokoju i dopiero teraz do mnie dotarło, że to mógł być Twoj bilet... Tom spojrzał na Lynette ostrym wzrokiem i pobiegł do pokuju chłopców. Kiedy otworzył drzwi zobaczył Parkera siedącego przy biórku, na którym leżał bilet a chłopiec... trzymał w ręku czerwoną kredkę. Stój! Krzyknął Tom i wyrwał Parkerowi bilet. Objerzał go dokładnie i powiedział do siebie cicho: jeszcze kilka sekund a byłoby za późno... Pożegnał się z dziećmi i poszedł zanieść swój bagaż do taksówki, która już czekała przed domem...
-Za tydzień wracam, zobaczysz szybko zleci Ci ten czas - powiedział do Lyn
- Myślałam, że to już nigdy się nie powtórzy
- O czym Ty mówisz?
- No wiesz, te Twoje wyjazdy... kiedyś też często wyjeżdżałeś
- Ale teraz to nie będzie się zdażało często - obiecuje
- No niech będzie, że Ci wierze - powiedziała Lyn po czym pocałowała Toma. Napewno nie chcesz, żebym pojechała z Tobą na lotnisko?
- Nie, poradze sobie... Pani McCluskey pewnie już śpi więc nie będziesz miała z kim zostawić dzieci...
- Masz racje. No to do zobaczenia za tydzień
- Pa - Tom wsiadł do taksówki i odejchał
[Wychodzi: Tom]
Lynette wróciła do domu. Było już późno więc "zmusiła" dzieci żeby poszły spać, wzięła prysznic i też poszła spać, ale nie mogła zasnąć...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tom S. dnia Wto 18:22, 12 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tom S.
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Pią 20:40, 15 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
...Tydzień Później...
Lynette obudziła się ponownie sama lecz dzisiaj nie była już smutna, bo ostatni raz budzi się bez męża... Tom wracał dzisiaj w południe...
Lyn ubrała się, zrobiła śniadanie, wysłała dzieci do szkoły i zajęła się Penny...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tom S.
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Sob 0:41, 16 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Lyn postanowiła, że wyjdzie gdzieś. Padło na Susan, bo w końcu do niej było najbliżej... Zabrała Penny i wyszła z domu.
[Wychodzi: Lynette i Penny]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tom S.
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Pią 20:48, 22 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
[Wchodzi: Lyn]
Lyn wróciła do domu. Tak w południe dostała smsa od Toma, że spóźnił się na samolot i będzie wieczorem. Więc czekała. Chłopcy dawno wrócili ze szkoły, ściemniło się...
W pewnym momencie ktoś wszedł do domu. Lyn podbiegła do drzwi i krzyknęła:
-No jesteś wreszcie - martwiłam się!
-Dlaczego? Nie dostałaś smsa?
- Dostałam, ale... nie wazne - Lynette pocałowała męża i wtedy przybiegli chłopcy
-TTAATTAA!!!! - krzyknęli
- Chodźcie tu do mnie - stęskniłem się.
- Masz cos dla nas? Zapytali
- Nie, nie miałem czasu na zakupy odpowiedział Tom.
Kiedy chłopcy spojrzali na niego wzrokiem, którego nie da się opsiać, Tom dodał:
- Żartowałem - chyba mam coś dla was...
[narracja]Tom wciagnął z torby jakies zabawki dla chcłopców, którzy zaraz pobiegli się nimi bawić. Kilka godzin później, kiedy chłopcy już spali Tom poszedł wziąć prysznic a Lynette czekała.... w sypialni.[/narracja]
Tom ciągle zastanawiał się jak ma jej o tym powiedzieć. Układał sobie jakieś "przemówienia" które po chwili ulatywały mu z pamięci... Wyszedł z łazienki i usiadł na łóżku. Lynette podeszła do niego i zaczeła go całować. Poczekaj powiedział poważnie Tom. Muszę... musze ci coś powiedzieć. Mówiąc to wstał z łóżka a po chwili zrobiła to też Lynette. Tak? Zapytała Lyn - co to takiego? Ja... wszystko co wcześniej ułożył szlag trafił i postanowił, że powie wprost: Mam dziecko... z inną kobietą... Lynette gdy tylko to usłyszała, pchnęła Toma na podłogę i wyszła z sypialni do kuchni. Usiadła na krześle i rozpłakała się...
Tom wstał i w sumie to nie wiedział co dalej ma robić. Po chwili poszedł do Lynette i cicho zaczął mówić: To się stało przed naszym ślubem. Jeszcze wtedy nawet Cię nie znałem. Nie wiedziałem o jej istnieniu... Dowiedziałem się kilka tygodni temu.
Jej? Zapytała cicho Lynette po chwili milczenia. A więc to dziewczynka?
Kayla - odpowiedział Tom. Postanowił, że na razie nie będzie wspominał o tym, że Nora rząda od niego pieniędzy...
Lynette wstała i wróciła do sypialni. Tom poszedł do salonu i położył się na kanapie... Nie chciał już wracać do tego tematu.... Przynajmniej nie dzisiaj...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tom S.
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Nie 17:33, 23 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Baaardzo długi przeskok xD
[narracja]Jak w każdym tomu tak i w tym trwały przygotowania do świąt... I jak w każdym domu nie przebiegały one spokojnie...[/narracja]
- Myślę, że Kayla powinna być z nami podczas tych świąt - powiedział Tom.
- Rozumiem, że to Twoja rodzina ale nie uważasz, że byłoby trochę... niezręcznie? Odpowiedziała Lyn.
- Może trochę... ale później pewnie byłoby wszystko ok. Może gdyby Nora zauważyła, że zajmujemy się Kaylą nie chciałaby od nas tych pieniędzy... ewentualnie zażądałaby trochę mniejszej kwoty...
- Wierzysz w to? Bo ja jakoś nie... Ale dobra, rób co chcesz, w końcu to Twoja córka z inna kobietą...
- Lynette!!!
- Wiem, wiem... idź już i nie przeszkadzaj mi...
Tom poszedł do salonu i zadzwonił do Nory...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tom S.
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Śro 20:13, 26 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Kiedy Nora się rozłączyła Tom jeszcze przez chwile patrzył na telefon po czym połozył go na szafce...
Wyszedł do kuchni i pomagał Lynette w przygotowaniach do świąt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tom S.
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Czw 18:12, 27 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
[narracja]Potem wsyzscy poszli spać i nastał kolejy dzień xDD[/narracja]
Lynette jak zwykle obudziła się pierwsza i tym razem nie miała litości dla Toma:
-Wstawiaj, jest 8:00 a dzisiaj nasza gigantyczna rodzinka powiększy się więc jest trochę pracy, mam racje?
-Maaaaszzz.. odpwedział Tom zwykle Ty masz racje więc czemu teraz miałoby byc inaczej?- dodał cicho
Lynette poszła robić śniadanie a Tom poszedł obudzić chłopców, ale zdziwił się, bo ci już nie spali. "No tak, w końcu dzisiaj przychodzi Mikołaj... Gdyby wszystko w życiu było takie proste" pomyślał. Za chwilę widzę Was w kuchni na śnadaniu powiedział, ale nawet nie zdążył się odwrócić a chłopcy już biegli do kuchni. Tom poszedł po Penny i wszyscy usiedli przy stole.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tom S. dnia Czw 18:12, 27 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tom S.
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Nie 9:31, 30 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Po śniadaniu Lynette zabrała się za sprzątanie, a Tom poszedł pogadać z dziećmi.
- Dzisiaj, a dokładnie zaraz odwiedzi nas wasza siostra - Kayla. I mam nadzieje, że tym razem, nie będę musiał się na Was złościć.
- Ale co mamy robić? Zapytał Parker.
- Zachowujcie się... normalnie. To znaczy, nie wymagam od Was żebyście się z nią odrazu zaprzyjaźnili, bo wiem, jeszcze jej nie znacie itd, ale przynajmniej nie ignorujcie jej.
- No dobrze - chłopcy pobiegli do pokoju
- Ale... ale było już za późno bo chłopców już nie było.
Tom wyszedł przed dom, zabrał gazetę i wrócił do salonu, gdzie zaczął ją czytać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Viktor
Dupa Maryni
Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 4008
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:10, 13 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
[wchodzi Karen]
Podeszła do drzwi i zapukała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tom S.
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Pon 7:36, 14 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
[narracja]Wieczorem rozpoczęła się wigilia, potem prezenty itp i wszyscy poszli spać...[/narracja]
Kolejny dzień
Tom obudził się wcześniej - chciał się przygotować do wizyty Kayli. Ubrał się i zaparzył kawę i wtedy właśnie ktoś zapukał do drzwi.
-Dzień dobry - powiedział tom na widok Pani McCluskey. Jak Pani minęła wigilia? Zapytał wprowadzając kobietę do mieszkania. Może napije się Pani kawy? Właśnie zaparzyłem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Viktor
Dupa Maryni
Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 4008
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 9:16, 14 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
- Witaj, wigilię spędziłam u mojej koleżanki i było bardzo miło, ale dzisiejszy poranek nie był już taki fajny... szczerze mówiąc był okropny, ale nie będę Cię zanudzała szczegółami, przyszłam do Ciebie ponieważ mam problem, drzwi wejściowe mojego domu zostały wyważone i nie wiem co mam teraz zrobić, są święta i obawiam się że żaden fachowiec dzisiaj nie pracuje. spojrzała na niego błagalnym wzrokiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tom S.
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Pon 20:03, 14 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
A... ale dokładniej.. .to co się stało? Kto to zrobił? Pytał Tom.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Viktor
Dupa Maryni
Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 4008
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 20:17, 14 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
I tego się obawiała, nie chciała mu opowiadać że dostała niestrawności i Ida z pomocą Orsona wyważyli jej drzwi - Rano źle się poczułam, Ida przestraszyła się że jej nie otworzyłam i przyprowadziła tego nowego faceta Bree, poprosiła go żeby wyważył drzwi no i on to zrobił. Po prostu nie wiem co mam teraz zrobić, nie mogę czekać do jutra bez drzwi wejściowych, jeszcze mnie okradną. powiedziała i znów na niego spojrzała z nadzieją że coś wymyśli, a najlepiej naprawi te drzwi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tom S.
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Pią 17:30, 18 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
No dobra, nie można cieszyć się świętami bez... drzwi. Przynajmniej tak mi się wydaję. Oczywiście, mogę naprawić dla Pani te drzwi - mam przyjść tam teraz? Zapytał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Viktor
Dupa Maryni
Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 4008
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 17:34, 18 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
- Tak, wiedziałam że na Ciebie zawsze można liczyć, w zamian za to Lynette może częściej podrzucać mi dzieci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dean
Ton Vieux
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Danzig
|
Wysłany: Wto 0:21, 22 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
[Wchodzą: Kayla i Nora]
Wysiadły z samochodu, Nora przejrzała sie jeszcze we wszystkich lusterkach oraz w drzwiach samochodowych - czyste były bowiem - i, zadowolona ze swego wyglądu poszła z Kaylą do drzwi wejściowych. Pozwoliła Kayli zadzwonić i czekały na reakcję domowników.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Arno
Bohater/ka serialu
Dołączył: 12 Wrz 2007
Posty: 5643
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Wto 12:42, 22 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Kayla więc nacisnęła dzwonek w ciągu : krótko, a 3 razy.
Strasznie się ucieszyła na samą myśl świąt spędzonych z tatusiem.
Uśmiechała się cały czas i czekała aż im otworzą; po chwili stanęła na palcach jakby chciała dojrzeć tego co dzieje się wewnątrz.
[ niech Karen sobie teraz pójdzie! ]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Arno dnia Wto 13:40, 22 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tom S.
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Wto 13:52, 22 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Tom spojrzał na zegarek kiedy usłyszał pukanie do drzwi...
Przepraszam Panią, ale to pewnie moja córka... Bardzo przepraszam, ale muszę otworzyć drzwi.
*Tom otwiera drzwi xP*
Witaj kochanie - krzyknął... do Kayli oczywiście xP Dzięki Nora, za to, że zgodziłaś się, aby Kayla spędziła ze mną święta...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Viktor
Dupa Maryni
Dołączył: 04 Lut 2008
Posty: 4008
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 14:15, 22 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Karen spojrzała na kobietę i dziecko "więc to jest ta jego nieślubna córka" pomyślała po czym powiedziała zgorzkniałym tonem- No to ja nie będę już przeszkadzała, znajdę jakiegoś fachowca albo sama naprawie te drzwi.
[wychodzi Karen]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Arno
Bohater/ka serialu
Dołączył: 12 Wrz 2007
Posty: 5643
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Wto 20:52, 22 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
- Tatuuś! - wykrzyknęła cała podniecona i rozpromieniona; no wiecie i rzuciła mu się na szyję; stęskniona była.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dean
Ton Vieux
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Danzig
|
Wysłany: Śro 23:31, 23 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Nora poczekała aż ta stara ją minęła i weszła do domu, zamykając za sobą drzwi wejściowe. Uśmiechnęła się szeroko i powiedziała:
- Żaden problem, wiesz przecież, że jej szczęście jest dla mnie najważniejsze.
Po tych słowach podeszła do Lynette i wręczyła jej z ogromnym (i niewątpliwie szczerym jak cholera...) uśmiechem niewielkie pudełko z cienką wstążeczką [taaaak, teraz Twoja kolej, żeby wymyślić co to takiego - tylko pamiętaj o osobie ofiarodawcy! ] a dzieciakom rozdała po dużej tabliczce czekolady. potem podeszła do Toma, ucałowała go w policzek i powiedziała:
- Wesołych Świąt!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dean dnia Śro 23:32, 23 Kwi 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Arno
Bohater/ka serialu
Dołączył: 12 Wrz 2007
Posty: 5643
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Czw 16:23, 24 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
A Kayla tak stanęła pośrodku salonu i zaczęła się rozglądać ze zdziwieniem i uśmiechem na twarzy. Po chwili ujrzała Lynette, a na jej twarzy zjawiła się mina, którą każdy ma na niej gdy dozna szoku...nie wiedziała o co tu chodzi, nie nie nie ona się w taką grę bawić nie będzie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tom S.
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Pon 19:08, 28 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Wesołych świąt - odpowiedział Tom uśmiechając się lekko.
Lynette z obawy o życie osób przebywających w jej domu odłożyła gdzieś "prezent" od Nory i powiedziała:
- Naprawdę, jesteśmy Ci wdzięczni, że przywiozłaś na święta Kayle. Więc kiedy po nią wpadniesz? Zapytała -tak wprost- Lynette.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|