Dom Sereny Rhodes

Granmor

Darryl pokiwał głową.-O tak, to było ciekawe. Bardzo, ciekawe.

Kamila

- Można posłuchać opowieści ? - spytała spontanicznie.

Granmor

Darryl machnął dłonią. -E, stare dzieje,nie warto..

Kamila

- Ale ja nalegam... - nie dawała za wygraną dziewczyna.

Granmor

Więc musieli zacząć zupełnie improwizować.
-No więęęęc, spotkaliśmy się w Klubie Krzywa Łapka. - zaczął Darryl.
-Krzywa Lapka? - zdziwiła się Patricia.-A fakt, tam... stałam przy barze, kiedy odebrałam zamówienie. Byłam już trochę podpita.
Darryl pokiwał głowa.A ja poszedłem kolegom zamówić drinki, wtedy przypadkowo dotknąłem Patricię, która mnie uderzyła, no i wylała drinka.
-Zaczęłam przepraszać, potem się spytałam co robi w klubie, przedstawił się, ja też... potem po prostu razem z koleżankami dołączyliśmy do nich.

ILE kłamstw...

Kamila

No ale Domcia słyszała to co wcześniej i próbowała uwierzyć w całą tę historię. "Na pewno nie kłamią, przecież nie mogliby kłamać o swoim poznaniu, bo to jeden z najpiękniejszych dni w ich życiu... - powtarzała sobie w myśli, choć pewna jej strona podpowiadała, by im nie wierzyć.
- A kim państwo są z zawodu ? - spytała, bo chyba jeszcze o to się nie pytała.

Granmor

-Darryl prowadzi moją fabrykę tytoniu. - wyjaśniła Patricia.

Kamila

- Fabryka tytoniu... państwo palą ? - spytała po chwili przemyśleń.

Granmor

-Hehe, nie, nie palimy. - odpowiedziała z usmiechem Patricia.

Kamila

- To dobrze, bo przecież palenie szkodzi... to po co państwo produkują to świństwo ? By inni ludzie truli się i umierali na raka płuc ? - spytała z wyrzutami. No cóż, jest, a raczej była lekarzem.

Future Lover

[Wchodzą:Dita i Arthur]
-Podeszli pod drzwi do domu Sewerów. Dita troche zdenerwowana zapukała do drzwi.

Granmor

Drzwi otworzył Darryl na widok malarza próbuje je zamknąć, jednak Arthur mu to uniemożliwił podkładając własną nogę. -Czego chcesz? - mruknął.

Future Lover

-Przyszliśmy coś wyjaśnić.-Powiedziała Dita z triumfalnym uśmiechem.

Granmor

Darryl spojrzał na Ditę.-Ty.... - syknął, po chwili slyszycie odgłos szpilek . Patricia niesie sobie jakąś pieczeń, po chwili ją upuszcza.

Future Lover

Dita całkowicie otworzyła drzwi i powiedziała:
-Więc... Patricio... Musiałaś ciężko pracować, żeby dorobić się takich pieniędzy? A może po prostu poszłaś na łatwizne... i zabiłaś swojego męża dla spadku?-Zapytała z tym samym uśmiechem co wtedy.

Granmor

Patricia uśmiechnęła się sztucznie, prawie jak Bree.-Cóż to za niedorzeczności? Wierzysz temu..pokrace? Przegranemu malarzowi ścian? Cokolwiek powiedział, wiedz że mści się za wydziedziczenie.

Future Lover

-Tiaa. Więc wytłumacz mi skąd wzieliście pieniądze na kupno fabryki? Nie ma takiej firmy z której ma pan pieniądze panie Sewer. Sprawdziłam to. Więc jako kochankowie snuliście plany na przyszłość. Był tylko jeden problem... Twój mąż Patricio-Powiedziała patrząc na Patricie.
-Więc... Postanowiliście pozbyć się go... a przy okazji zgarnąć pieniądze na fabryke... co zapewniało wam świetlaną przyszłość... Tak było?-Zapytała nie do końca pewna.

Granmor

-Amatorka. - westchnęła Patricia. -Wcale tak nie było.

Future Lover

Dita sie troche zaczerwieniła i było to widać, bo ma dość jasną karnacje.
-No więc... Jak było?

Granmor

Patricia zaprowadziła wszystkich na fotele. -[i]Ja..[i]
-[i]Patri...[i] - przerwał jej Darryl.
-[i]Spokojnie, już po wszystkim...wpadliśmy.[i] - powiedziała spokojnie. -[i] Ja byłam prostytutką..[i] - oznajmiła. -[i]A Darryl.[i] - spojrzała na swojego męża.-[i]Klientem w którym pozwoliłam się zakochać, plan był prosty, chcieliśmy być szczęśliwi, więc Darryl zamordował mojego alfonsa..[i] - oznajmiła jasno.
-[i]Ale..[i] - znów jej przerwal.

Future Lover

Dita nie wierzyła w to co słyszy. Myślała, że sprawa wyglądała kompletnie inaczej. W końcu zapytała:
-Ale?

Granmor

-[i]Chcieli zabić Darryla, więc potrzebowaliśmy pieniędzy na ucieczke. W tym samym momencie, dowiedzieliśmy się że Burton jest w Nowym Jorku. Darryl kupił mi strasznie drogą sukienkę, mialam udawać bogatą i spichnać się z Butronem..by potem Darryl go zabił.[i] - powiedziała ze szklanymi oczyma.

Future Lover

Przez chwila panowała cisza. W końcu Dita odezwała się.
-No więc... wszystko jasne... Myśle, że powinniście opowiedzieć to na policji.

Granmor

-Dwa morderstwa? - spytała zdziwiona Patricia.-[i]Wiesz co zrobią Darrylow?[i] - spytała ze zrezygnowaniem.

Future Lover

-Dobrze... A więc... Nie powiemy nic policji... Ale pod warunkiem, że wyjdziecie stąd jak najszybciej.