Dom Thomasa Trzmiel Na SPRZEDAŻ

MrSiM

Maryla wzięła telefon Damena i tak jak prosił zadzwoniła
- Halo, tu Maryla Odlot, Damen poprosił mnie o dzwonienie, chciałabym aby pan wysłał agentów pod *Maryla podaje adres* - po chwili Maryla się zdziwiła i przyjechali agenci FBI

Jeanelle

Po niecałych 5minutach było słychać czyjeś krzyki. Jean powoli traciła kontakt z rzeczywistościa. Czuła tylko, jak ktoś trzyma ją za rekę. Pewnie Damen. Potem jak ktoś kładzie ją na nosze, zkaładają maskę, i potem odpłynęła.

jedynie co cuzł, to silny ból w dolnej części brzucha. Próbował wstać, ale ból go sparaliżował od stóp do głów. Wiedział, że został postrzelony. Ale chila, gdzie Becka?myslał. Po chwili ją zoabcyzł Cały maikjaż miała rozmazany, i zaczła go ściskac za rękę, coś tam mówiła, ale on nie słyszał. Ból był tak silny, że zemdlał.

To on położył Jean na nosze. Potem podyktował wszytsko agentom co mają robić, potem wziął Beckę pod ramię i wpakował ją do karetki Alex'a, wcisnłą tez tam James'a( który zdołał pocałowac Iana przed odejściem, ponieważ w ten sposób chciał go chyba przeprosić za niedokończenie rozmowy) by dotrzymał jej towarzystwa. Marylka pojechała z nim i z Jean. Komus innemu dała chwilowe prowadzenie imprezy.

MrSiM

[Maryla i James przychodzą ze szpitala z powrotem na przyjęcie]

Maryla idzie do salonu do reszty gości, a James idzie do Iana i jest troszkę zawstydzony xD

Granmor

Ian spojrzał na Jamesa, który wrócił. Podszedł do niego. -Pytałeś o moje plany... może z Juliet gdzieś wyskoczę, no ale generalnie nie mam planów. - juliet to jego niby psiapsióła, Arno ją prowadzi. xD

MrSiM

- Nie, ja myślałem, żebyśmy się sami gdzieś wybrali, może masz jakieś swoje ulubione miejsce?

Granmor

Ian spojrzał na niego przenikliwym wzrokiem. -James.... czy Ty mi oferujesz sexwypad? - no bo wiadomo jak się takie WYPADY kończą. -Przecież dopiero Ghostface zamordował Twoją żonę, która jadła zwłoki. Ona jadła zwłoki James. - xDDDD

MrSiM

- Dobra musisz poznać prawdę, Emily i ja chodziliśmy ze sobą, ale to było jak chodziłem na studia, potem przyjechała tylko pokazać mi syna i niestety ghostface ją zabił

Granmor

-Więc... to nie była Twoja żona? - zapytał marszcząc brwi. -Wow.

MrSiM

- Nie była, była tylko moją dziewczyną na studiach, sama nawet mnie rzuciła, wcale się nie pobieraliśmy

Granmor

Ian pokiwał głową, chwilę się nad czymś zastanawiając. -Mam wolny weekend, można gdzieś..... wyskoczyć.

MrSiM

- Dobra, to tak jak już mówiłem, wybierz miejsce jakieś - uśmiechnął się do niego

/ gdzie idziemy xD

Granmor

Ian podrapał się po czole, po czym stwierdził elokwentnie. -Nie mam pojęcia, gdzieś za miasto chyba.

MrSiM

/ dobra, wybierz jakiś temat tam za miastem, bo nie wiem jaki wybrać xD

Granmor

[motel albo namioty, nie mam pojęcia. xD]

MrSiM

/ to motel

[James i Ian jadą do motelu]

Granmor

[ja pierdole, juz?! XDDDDD]

MrSiM

/ xD dobra, to niech se pogadają trochę, poflirtują

MrSiM

Maryla rozgląda się po swoim domu i szukała James, ale go niestety nie znalazła, więc znowu przekazała kierowanie imprezą komuś, pewnie tam Billowi i poszła go szukać, postanowiła, że pojedzie pod dom Jamesa

MrSiM

Maryla wróciła do siebie na imprezę, przyniosła ze sobą kiełbasę i wyciągnęła swojego grilla z garażu i go dała do ogródka. Potem poszła do kuchni trochę przyprawić tą kiełbasę, a gdy już to zrobiła to czekała, aż rozpali się ten grill i zaczynała smażyć. Jedynie kogo jej brakowało to przyjaciół, Damen, Rebecca, Alex i Jean byli w szpitalu, a James za miastem w motelu, tak więc Maryla zaczęła rozmyślać o Johnie, ledwo co go poznała, a już wiedziała, że pewnie się nią zainteresuje.

Jeanelle

Doejchał pod jej dom. Miło wygląda-stwierdził. Po czym zapukał do drzwi.

MrSiM

- O cześć, nie wiedziałam, że się zjawisz. Zjesz kiełbaskę? - Maryla pomachała kiełbaską i ugryzła ją w spowolnieniu xD

Jeanelle

Mówiąc szczerze, tez nie wiedziałem że się zjawie.Witam- pocałował wolną dłoń.- Mam nadzieję, że nie przeszkadam?

MrSiM

- Ależ skąd, czuj się jak u siebie - Maryla pokazuje mu salon i toaletę

Jeanelle

Dziekuje-powiedział- Przyjemna atmosfera tu panuje-powiedział pani domu.- I slicznie wyglądasz, Marylo.

MrSiM

- Dziękuję, tu masz ode mnie grubą cieplutką kiełbaskę - Maryla się uśmiechnęła i podała Johnowi talerz