Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Pią 13:26, 26 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
<narracja> Z samego rana, tuż po tym jak się opalała, Edie Britt poczuła dziwne uczucie. Widziała niedawno jak Susan śliniła się do "jej" hydraulika.
Postanowiła szybko coś upichcić i pokazać biednej Susan - kto tak naprawde ma szanse u Pana Delfino [nie jestem pewien poprawności nazwiska... ].</narracja>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Pią 22:16, 26 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
<NARRACJA>Edie Britt spojrzała przez okno, zauważyła Susan dzwoniącą do drzwi "jej" hydraulika. Wiedziała że teraz, musi rozpocząć walkę. Teraz, bo później mogą ją posądzić o odbijanie mężczyzn - zresztą, Edie już nie raz była oto posądzana.</NARRACJA>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Sob 9:48, 03 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
<narracja> Po zjedzeniu śniadania, Jack wyszedł przed dom aby sprawdzić pocztę. Podśpiewując sobie pod nosem, pozdrowił Panią McCluskey. Spojrzał na pocztę która przybyła.
Wtedy już wiedział, że ucieczka jego siostry zostawiła ślady.</narracja>
Na Kopercie nie było żadnego adresu, tylko adres Jacka [dla Was Tobego].
Otworzył szybko kopertę i zaczął czytać:
Jestem stąd
Wiem wszystko
Widzę wszystko
I powiem reszcie mieszkańców.
Jack rozejrzał się po ulicy,nagle oślepił go blask, nienaturalny blask.
Taki blask stworzą tylko lustra, soczewki.
Tak się składa że owy blask, dochodził z domu Edie Britt....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eli
Mieszkaniec Wisterii
Dołączył: 07 Gru 2006
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 18:57, 09 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Eli biegała po Wisteria, co jakiś czas uśmiechając się do sąsiadów pracujących w ogródkach przed domem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Śro 12:30, 14 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
<narracja> Edie Britt nie potrafiła się doczekać jutra, kiedy wszystkie ustala co trzeba zrobić. Wiedziała jednak, że musi udawać iż nic nie wie na temat Lisy. Niestety, nie dane jej było długo udawać.</narracja>
Cześć Edie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tom S.
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Sob 15:03, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Lynette wyszła z domu i poszła w kierunku domu Susan Mayer. Chciała jej opowiedzieć o wizycie Edie. Nagle usłyszała głosy swoich dzieci
Mamo! Mamo! Tam ktoś strzela krzyknęli chłopcy. Co? ale jak to? Zapytała Lynette.
W tym momencie zauważyła, że z domu Edie Britt wybiega męzczyzna. Z daleka nie widziała kto to jest lecz wiedziała, że nie był to żaden [z dłużej już mieszkających] mieszkańców Wisteria Lane. Krzyknęła tylko Hej, ale męzczyzna tylko obejrzał się i biegł dalej. Lynette stała i nie wiedziała co ma zrobić...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dean
Ton Vieux
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Danzig
|
Wysłany: Sob 15:53, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Mike wybiegł z domu Edie i rozejrzał się po ulicy. Zobaczył tylko jakąś kobietę (nie miał czasu na przypominanie sobie jej nazwiska ani imienia), którą kojarzył ze stypy ... Ani śladu tego mężczyzny. Nie chciał robić afery na całą ulicę, przeklął więc tylko szpetnie i jednorazowo, po czym wrócił do domu sąsiadki po szczegóły sytuacji, w której się znaleźli - bo znaleźli się już w niej oboje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tom S.
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Sob 16:19, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Lynette pomyślała, że ci mężczyźni to "prywatna sprawa" Edie. Lecz zaraz przypomniał jej się ten strzał. Postanowiła jednak, że sprawdzi co się stało...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Śro 20:04, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Pod dom Jacka i Lisy, przychodzi Randall.
[wchodzi Randall]
Randall zapukał do drzwi domu, po chwili otwarł mu brat morderczyni.
-W czym mogę pomóc?
-Dzień dobry, nazywam się Randall Hopkins. Jestem... nie ukrywajmy tego, bo i tak a chwilę to wyjdzie na jaw. Jestem gliną.
-Rozumiem. Ale co mi do tego?
-Czy zastałem Pannę Lisę Kane?
-A o co chodzi?
-Mam nakaz aresztowania, pod zarzutem morderstwa Toma Lucasa.
Po chwili, Lisa Kane opuściła Wisteria lane w kajdankach, jej brat zaś gdzies szybko zadzwonił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tom S.
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Pią 19:14, 02 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Tom spacerował po ulicy. Po 10min usiadł na ławce w pobliżu domu podejrzanego sąsiada. Jakoś się złozyło, że miał ze sobą aparat...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tom S.
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wlkp
|
Wysłany: Pią 21:39, 16 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Tom nie zauważył jak Toby wyszedł z domu. Ale widział jak Bree wchodziła do jego mieszkania. Po chwili jednak wyszła i udała się do jego domu. Postanowił, że już też wróci do domu. Gdy już tam szedł zauważył ze Toby wchodzi do swojego domu. Zdziwił się troche lecz juz sie nie zatrzymywał...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nina
be somebody
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 3757
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:27, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[przychodzi: Susan]
Przeszła przez ulicę powoli. Spotkała Marthę Huber, która jak zawsze wiedziała co i jak na wisteria Lane, dlatego tez i tym razem powiedziała Sus, ze Julie jest u Lynette.
[wychodzi: Susan]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Sob 15:04, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[Tutaj opiszę całą sytuację aby nie przechodzić z działu do działu]
Jack podchodzi do drzwi domu Britt, ta zauważa go przez okno. Chwyta za strzelbę [bo jak wiemy, takową posiada] i otwiera okno ze sypialni.
Jack spokojnie stoi i dzwoni do drzwi, tymczasem Edie strzela mu pod nogi.
Jack skacze w krzaki, aby się ukryć, wyciąga pistolet i odpowiada ogniem.
Na Wisteria lane słychać serię strzałów, po chwili Edie znika w oknie,co Jack wykorzystuje aby uciec. Edie otwiera drzwi i strzela nadal pod nogi ale już uciekającego Jacka - chyba nie muszę dodawać że po chwili na ulicy zjawia się policja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Pon 18:15, 09 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
akiś czas później, oprócz glin po ulicy zaczeli chodzić przedstawiciele mediów- gazet i telewizji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Wto 12:51, 10 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Po ulicy spaceruje......Lisa, chodzi tam i z powrotem, próbując się uspokoić. Po chwili udaje się w stronę domu Edie..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Wto 17:03, 01 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
[wbiega i wybiega Lisa]
Na spokojne przedmieście przybywa Wasza Ukochana Morderczyni I Źródło Fajnych Plotek. Spojrzała w stronę domu Państwa Scavo. Postanowiła do nich pobiec.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Sob 19:01, 12 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
[przebiega Ta Co Was Męczy]
Trzymając spluwę, przebiega przez ulicę w stronę lasów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Czw 14:48, 31 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
[pojawia się radiowóz policyjny]
To było do przewidzenia, na Wisteria lane po raz kolejny ostatnio - pojawił się radiowóz. Prawdopodobnie szukając Lisy Kane - kobiety, oskarżonej o morderstwo i napaść.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
heaven
nikt
Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: Czw 19:28, 21 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Carlos zobaczywszy Edie szybko do niej podszedł i wziął ją pod rękę... Idziemy do twojego domu, mam ważną sprawę do ciebie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Seniorita-Qabi
Córcia
Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 1966
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:30, 21 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Co robisz? Nie tak mocno ... Szarpała się Edie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
heaven
nikt
Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: Czw 19:33, 21 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Nie zadawaj głupich pytań tylko chodź - odpowiedział uwalniając rękę z uścisku...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Seniorita-Qabi
Córcia
Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 1966
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:34, 21 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Dobrze idziemy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
heaven
nikt
Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: Czw 19:35, 21 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[wychodzą Edie i Carlos]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
heaven
nikt
Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: Nie 22:49, 24 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[wchodzi: Carlos]
Carlos po chwili dezorientacji, wybiegł za Gabi lecz w połowie drogi potknął się na czymś leżącym na chodniku i upadł twarzą w przepiękną rabatkę Bree. Nic by się nie stało, gdyby Bree nie zamontowała pare dni wcześniej kolczastej ochrony przed ślimakami... Ledwo wstał i otarł krew z twarzy... Mimo wszystko postanowił iść dalej i pospieszył do zielonego domu Lynette...
[wychodzi: Carlos]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Seniorita-Qabi
Córcia
Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 1966
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 18:45, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
[WCHODZI:Gabi]
Nie spieszyła się do domu, wiedziała że jest pusty. Gabi nie lubiła wracać do pustego domu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|