Łąka

MrSiM

- Super, podobają mi się te projekty - Rebecca była bardzo szczęśliwa, potem wzięła jedną kanapkę i zaczęła ją jeść, przy okazji oparła się trochę o Alexa

Jeanelle

Przytulił ją do siebie, i ównież wziłą kanapkę robione przez Beccę, i spojrzał na Daemna. Siedział po turecku i skubał kanapkę z krewetkami. Miał dziwny wyraz twarzy.

Wtedy jeszcze Jean nie znał. Ale gdy usłyszał o tym chłopaku..

MrSiM

- Mmm, ale dobra ta kanapka i widzę, że tobie też smakuje - powiedziała do Alexa i przy okazji się do niego bardziej przytuliła

Jeanelle

-A ty jesteś tą dziewczyną, która mnie potem obroniła przed jego kumplami. No tak, jak mogłam zapomnieć-zaczęły się obydiwe smiać

-Ijak ci się podobają moje proejkty?-przyokazjięła z jej ręki i pokazała je Jean i Damenowi.

Wykorzystał tą sytuację by przybliżyć się bardziej do Jean. Boże chciał ją przytulić, pocałować.. Pożądał jej jak nigdy dotąd.

MrSiM

- Piękne są te projekty, znasz się na rzeczy. Miałaś już kiedykolwiek do czynienia z modą, pracowałaś gdzieś, albo byłaś modelką?

Jeanelle

Jak już ci mówiłam, pomogłam mojej przyjaciółce w rozkręceniu butiku w Miami. Projektowałam głównie dla niej ciuchy, i dla rodziców. Ale do butikównigdy. A mode po porstu kocham, chodziłam w Miami na prawie wszystkie pokazy jakie były, nawet tych początkujących projektantów, ale nigdy nie odwazywałam się wskoczyć na głęboką wodę.

MrSiM

- No to teraz będzie wyzwanie i to duże, z resztą dla mnie też, bo ja nigdy nie projektowałam, tylko jestem aktorką, teraz już raczej nie występuję w filmach, więc zabrałam się za modę, a głównym pomysłodawcą tego jest Jeanelle i właśnie jej dziękuję, że dała mi ten pomysł na karierę

Jeanelle

A tam przestań. Jeydnie co musisz to albo nauczyć się szyć ubrnia na modelkach, albo zatrudnić k rawcowe, ale sama rysować ubrania. Umiesz rysować? Tak jak Jessie?-powiedziała- Btw Jessie może zaprojktujesz dla mnie taką jakąś fajną letnią sukienkę?-spytała.

Wystawił twarz do słońca.

MrSiM

- Kiedy Alex wystawił sobie tą twarz do słońca to Rebecca znowu miała niegrzeczne myśli i szybko cmoknęła Alexa w usta

Jeanelle

Odwrócił się do niej, przyciągnął ją do siebie, i tylko pocałował ją mocno w usta.

Spojrzał na Jean. Ona z zapałem rozmawiała z Jessie. Eh, tez tak chcę-pomyslał. I posmutniał.

MrSiM

Zrobiło się jeszcze bardziej gorąco, Rebecca postanowiła nie przerywać, więc się całowali, całowali coraz bardziej namiętnie

Jeanelle

Postanowił odwrócić wzrok od miziającej się pary. Patrzył gdzieś tam w dal. Potem postanowił, że się przejdzie na jakiś tma pagórek.

Dalej gadała sobie z Jessie. Zauważyła, że Damen poszedł. Ale nie wiedziała, czy ma za nim biec, czy po porstu go zawołać.

Ehh-westchnęła-Fajna z was para-powiedziała doBecci i Alex'a. Alex tylko uniśół kciuk, ale nie przestali się miziać.

MrSiM

Maryla podchodzi do grupki, która miała piknik. Widziała, że są tam jej znajomi.
- Cześć! - powiedziała do nich
- Ooo kanapki! - od razu biegiem przywędrowała i zabrała cały koszyk xD

Jeanelle

Hje- powiedziała. Im nie przeszkdzaj lepiej. Poznaj Jezebel, to moja znajoma z gimnazjum.
Hej, nie krępuj się, i tak tego wsyzstkiego nie zjemy-usmiechnela się.Stwierdziła, że ta kobieta kompletnie sie ubrac nie umie.

MrSiM

- Dobre te kanapki, jestem Maryla Odlot - powiedziała z ustami zapchanymi kanapką xD
- Jak ci tam leci życie?

Jeanelle

A dobrze dziękuję, a twoje?-spytała. Nie wiedziala czy ma tej Marylce przetrzec usta chusteczka czy co.

Przeporsze was na chwie-powiedziala i poszla do Damena. Dość daleko odszedł. Stanęła za nim i dotknęła jego ramienia. Czuła, że miał napięte mięsnie
-Damen, co się stało?- spytała z troską.
-Odrócił się, miał oczy pełne łez. Płakał, o totalnie się załamał, płakał bo płacząc pokazuje słabośc, płakał, bo nie umie nic zrobic, płakał bo czuł się jak tchórz.Przetarł dłonią szybko oczy i odpowiedzial:
-Nic, naprawdę nic.-pogłaskał ją po policzku siląc się na usmiech.
-Nie okłamuj mnie, widzę, że coś się dzieje-odpowiediala glosem pelnym troski. Boże on płakał-pomyslała-Jest taki... słodki
Nie mógł znieść. Jej usta,oczy. Sam nie wiedział czy sobie wymyslił, ale widział w nich pożądanie. Postanowil, że zrobi to. Njawyżej będzie błagał by zostawiła mu przyjaźń. Przyciągnła ją i pocałował. Najpierw delikatnie, ale gdy położyła mu ręce nakarku, zaczął całować pewniej, jakby łapczywie, gdyby miał ją zaraz stracić. Całośc podziawiała Maryla.

MrSiM

- Juhuu! - Maryla zaczęła krzyczeć, to nie pomogło, więc gwizdnęła i zaczęła klaskać, spodobało jej się to, zapomniała też, że dalej ma jedzenie w buzi i gdy tam krzyczała to wpadło jej to tam gdzie nie trzeba i sie zakrztusiła xD

Jeanelle

Rany boskie-pomyślała i przerzuciłą Maryle przez kolano, i walnęła ją w plecy. Delikwent którym się zakrztusiła wleciał wprost do otwartej torebcki Rebecci. Ta nie zauważyła. Cały czas całowała sie z Ale'xem.

Nie wiedziała co ma powiedzieć, ani co robić. Ale pozwoliła mu na ten pocałunek. Czuła jego napiete mięsnie. I właściwie.. chciała tego. Nawet pragnęła. Ale czy to mozliwe..?

MrSiM

- O dziękuję kochana, a te dwa jełopy jak się długo całują? - wskazała na Rebeccę i Alexa

Jeanelle

Właściwie to od 10 minut. Już ci lepiej?

MrSiM

- Co?! To nie fair, ja też tak chcę, szkoda, że tu nie ma faceta chyba, że dasz się poświęcić xDDDDD

Jeanelle

[coolor=pink]Nie dzięki- co za wariatka-pomyślała.- wole facetów, poza tym baby mnie nie krecą - zwąszcza takie stare jak ty-dodała w myslach oczywiście.[/color]

MrSiM

- Sorki, wybaczysz mi? Dawno się z nikim nie całowałam - uśmiechnęła się do niej z lekkim wstydem

Jeanelle

Jasne, spoko-odparła. I wzięła kanapkę z krewetkami, i jadła.

MrSiM

Maryla tylko patrzyła na te 2 pary co się całowały, powoli robiła się gorąca, a z czoła zaczął lecieć pot, potem zaczęła oblizywać swoje wargi i po chwili wskoczyła na Alexa i Rebeccę
- Dosyć tego! - krzyknęła do nich