Clothes Over Bro's - ekskluzywny butik Brooke D.

miss. · Wysłany: Wto 18:21, 31 Mar 2009 Temat postu:

- Ładnie prawda? - uśmiechała się, bo jej się podobało Xd i była dumna i w ogóle XD

Nina · Wysłany: Wto 18:30, 31 Mar 2009 Temat postu:

- Świetne - pokiwała głową z uznaniem. - Szkoda, że nie ma takiego miejsca w Tree Hill...

miss. · Wysłany: Wto 18:37, 31 Mar 2009 Temat postu:

- Myślałam nad tym... Ale nie wydaje mi się, żeby to był dobry pomysł. - uśmiechnęła się. W ogóle przywitała się tam z ta Laurą czy jak jej tam jest xD

Nina

- Wiesz, gdybyś tam mieszkała, to byłby dobry. Ale tak, to nie wiem... W tak małym miasteczku jak TH musiałabyś pilnowac interesu osobiscie. Tak jak to robisz tutaj.

miss.

- dokładnie, musiałabym się sklonować. A świat nie przeżyłby kolejnej Brooke Davis. - zaśmiała się.
- A do przeprowadzki mi się nie spieszy. Na razie mi tu dobrze.

Nina

- I mnie też zaczyna się tu podobać - stwierdziła, oglądając ciuchy wywieszone w sklepie. - Ooo i nadal projektujesz rzeczy w peyton-stylu! - ucieszyła sie.

miss.

- A jakże... zawsze do usług. - wyszczerzyła się, bo sie cieszyła i w ogóle XD Sama sobie też zaczęła przeglądać te ciuchy.

Nina

- Aż mi się zrobiło sentymentalnie. Pamiętasz swój pierwszy pokaz? Kiedy twoje pierwsze sukienki prezentowały dziewczyny ze składu, a ja i Hales byłysmy jedyną publicznością?

miss.

- Heh. Trochę się pozmieniało. Troszeczkę. - uśmiechnęła się.
- Ale trochę brakuje mi tego wszystkiego... tamtych czasów. - wyszczerzyła się.
- Przymierz coś, Pey.

Nina

Pey wybrała sobie sukienkę, taką jakąś fajną, peytonową xD ale w stylu high school, bo moja Peyton nie zdradziła swojego stylu tak jak serialowa

Wybrała i przyłożyła wraz z wieszakiem do siebie.
- Peytonowa, prawda? - spytała.

miss.

Zmrużyła ślipka.
- Peytonowa. - wyszczerzyła się i jeszcze w między czasie podała jej z dziesięć innych wieszaków XD

Nina

Więc zaczęła mierzyć te sukienki w przymierzalni i po każdym ubraniu się wychodziła niesmiało zza zasłonki, coby się zaprezentować Brooke.

miss.

A ona gdzieś tam usiadła i podziwiała XD i rzucała jakieś uwagi, raczej wszystkie były pozytywne XD

Nina

A Peyton wybrała sobie dwie, w których czuła się najlepiej.
- Okej, pani prezes i projektant, kupuję te - wyszczerzyła się, machając wieszakami.

miss.

- Hm... nie. - uśmiechnęła się szeroko.
- To jest prezent urodzinowy... za te poprzednie urodziny oczywiście. - ona miała potrzebę być taka dobrą i wspaniałą, raz na jakiś czas jej się zdarzało XD

Nina

- Hm... Okej. Nie będe się z tobą kłócić, bo w przeszłości kiepsko się to dla nas kończyło - uśmiechnęła się wesoło. - Dziękuję zatem, B.Davis. Wszystkie rzeczy są naprawdę świetne.

miss.

- Idziemy poszaleć po innych sklepach?

Nina

- Idziemy - zgodziła się ochoczo. - A potem, pamiętaj, idziemy poznać Hadley'a - wyszczerzyła się.

miss.

- Nie zapomniałam. - wyszczerzyła się i poszły połazić po CH

candace

A ona tak długo szła do tej pracy, bo rozwaliła sobie buta po drodze. I przyszła tu na bosaka. Usiadła tam gdzie zawsze i jakoś jej się na płacz zebrało, to zaczęła sobie chlipać.

candace

A i wzięła wtedy sobie jakieś buty jeszcze, nie wracała z powrotem na bosaka.

I dzisiaj tez przyszła do pracy. Ale chciała sobie z kimś pogadać, bo było jej ciężko na sercu. Wyciągnęła komórkę, napisała esemesa i zajęła sie robotą.

miss.

Więc Brooke przyszła do CoB's i sobie gdzieś siedzi i pracuje.

Jazine

Wbiegła, po drodze zahaczając butem o próg.
- Spóźniłam się?!

miss.

- Nie, zresztą nie przejmuj się. JA się zawsze spóźniam, więc masz masę czasu żeby się tutaj zawsze pojawić pierwsza. - uśmiechnęła się.

Jazine

Odetchnęła z ulgą i złapała się za obcas.
- Co mam robić? Uśmiechnęła się, przeczesując ręką rozczochrane włosy.