Clothes Over Bro's - ekskluzywny butik Brooke D.

miss. · Wysłany: Czw 9:02, 13 Mar 2008 Temat postu:

Brooke weszła do butiku, pewnym krokiem. Przywitała się z Laurą, która w nim pracowała i zajrzała w papiery. Przyszło takze jej zamówienie specjalne... uśmiechnęła się do siebie i przejrzała je. Usiadła gdzieś i wzieła kartkę papieru. Zaczęła wymyślać prezenty dla znajomych.

Kamila · Wysłany: Pią 21:49, 14 Mar 2008 Temat postu:

[wchodzi Dominika]
Brunetka wchodzi do butiku i rozgląda się po nim. Nie wie co kupić i zastanawia się nad kupnem jakiejś bluzki dla Pauliny.

miss. · Wysłany: Pią 21:57, 14 Mar 2008 Temat postu:

Brookie odłożyła najnowszego Vogue'a i podeszła do kobiety, którą kojarzyła z sąsiedztwa.
- Pomóc w czymś? - zapytała z uśmiechem.

Kamila · Wysłany: Pią 22:24, 14 Mar 2008 Temat postu:

- Tak... szukam jakiejś fajnej bluzki na prezent świąteczny dla współlokatorki, ale nie wiem, co by tu wybrać... Pomogła by pani ? - zapytała. Skądś znała tą kobietę, lecz nie pamiętała dokładnie skąd, a teraz głowę miała zaprzątniętą tym kupnem bluzki dla Pauliny.

miss. · Wysłany: Pią 22:28, 14 Mar 2008 Temat postu:

-Oczywiscie że pomogę... Znam te rzeczy jak nikt inny. Prosze sobie usiąść. - uśmiechneła sie i wskazała na skórzaną kanapę. Gdy kobieta usiadła sama wybrała kilka-kilkanaście wieszaków z bluzkami.
- A jaki typ urody ma wspólokatorka? No i figura też jest raczej ważna

Kamila · Wysłany: Pią 22:35, 14 Mar 2008 Temat postu:

- No to tak... ma ona 34 lata, rude włosy, jasna karnacja, zielone oczy, średni wzrost, szczupła... coś jeszcze ?

miss. · Wysłany: Pią 22:38, 14 Mar 2008 Temat postu:

Przyjeła wszystkie informacje do świadomosci i odrzuciła wszystkie bluzki, które nie pasowały. Zostały cztery. Wszystkie ładne, orginalne i jesyne w swoim rodzaju xd w koncu wymyslone przez Brookie.
- Te powinny pasować... Ale wybór należy juz do pani. - usmiechnęła się i zaprezntowała jej ciuchy.

Kamila · Wysłany: Pią 22:43, 14 Mar 2008 Temat postu:

Teraz wybór należał do Dominiki. Były cztery nieźle zaprojektowane i uszyte bluzki, a Domcia chętnie kupiła by je wszystkie, ale...
- Tą ostatnią poproszę. - powiedziała. Nie wiadomo jak to się stało, ale ta bluzka na prawdę ją urzekła, a jej kobieca intuicja podpowiadała, że jest to dobry wybór.

miss. · Wysłany: Pią 22:50, 14 Mar 2008 Temat postu:

Świetnie. Skoro na prezent to pewnie zapakować ładnie? - zapytała i przekazała bluzkę Laurze, przecież nie będzie sama pakowała rzeczy.
-Zapytam z ciekawoście. Mieszka Pani na Wisteria Lane?

Kamila · Wysłany: Pią 23:09, 14 Mar 2008 Temat postu:

- Tak, a pani ? - spytała z ciekawością i oczywiście poprosiła o ładne zapakowanie prezentu.

miss. · Wysłany: Sob 10:19, 15 Mar 2008 Temat postu:

Dokładnie rzecz biorąc przecznice dalej. Brooke Davis - podała jej dłoń i cały czas sie ladnie uśmiechała XD

Kamila · Wysłany: Sob 19:06, 15 Mar 2008 Temat postu:

- Dominika Pest. - uścisnęła dłoń i również uśmiechnęła się.
- Dobry pomysł z tym butikiem, bo te butiki w centrum... są już jakieś podstarzałe zresztą, a tu w galerii taka nowość... niezłe ciuchy tu macie i jak domyślam się, że to ty je projektujesz. - oj, podchlebiła się, ale to był na prawdę niezły butik z niezłymi ciuchami, niż te dotychczas.

miss. · Wysłany: Sob 19:10, 15 Mar 2008 Temat postu:

-Dzięki. Zamieszkałam tutaj więc stwierdziłam że Clothes Over Bro's przyda się także w Fairview. Co powiesz na kawę?

miss. · Wysłany: Śro 20:03, 19 Mar 2008 Temat postu:

Dominika juz pewnie dawno poszła. Zrobiło się późno. Brooke przebrała się w jakaś kieckę, którą zdjęła z wieszaka i dała ostatnie wskazówki Laurze. Wzieła torebke i poszła do klubu.

[wychodzi B.Davis]

candace · Wysłany: Pią 22:56, 21 Mar 2008 Temat postu:

[wchodzi Jennifer]

Przyszła dzisiaj dosyc wcześniej, ale chciała sprawdzić czy wyszystko gra. Miała swój klucz od butiku to otworzyła, weszła zamknęła od zewnątrz i poszła do swojego 'biura' XD.

miss. · Wysłany: Pią 23:36, 21 Mar 2008 Temat postu:

Wpadła do kslepu i przywitała się z Laura. Poszła na zaplecze bo miała trochę pracy i zdziwiła się widząc tan Jenn.
-Jej a Ty tutaj? - rzuciła te wszystkie papiery na biruko. - Umieram i mam mase pracy. O a to dla ciebie, przejrzyj i popodpisuj gdzie trzeba - wręczyla jej plik kartek. Zdjęła żakiet i zrobiła sobie kawe i wzięła dwie aspiryny. Usiadła za biurkiem.

candace · Wysłany: Pią 23:38, 21 Mar 2008 Temat postu:

- Hej kochana - jak przyszła to wstała i ja cmoknęła w policzek, potem wzięła ten plik kartek i położyła gdzieś na biurku - Zapowiada sie piękny dzień ...- mruknęła pod nosem i poszła zaparzyc sobie kawy.

Potem wróciła i zasypana papierkową robota, podpisywała gdzie trzeba.

miss. · Wysłany: Sob 12:03, 22 Mar 2008 Temat postu:

-Myślałam, że cie dzisiaj nie będzie. Chciałam Ci to zanieść do domu. Niestety nikogo nie zastałam, a jak wracałam jeszcze zostałbym zabita. Cudem uniknęłam zdeżenia z maską samochodową... - westchnęła no...

candace · Wysłany: Sob 12:09, 22 Mar 2008 Temat postu:

- Co za debil chciał Cie pozbawić życia? - napila sie kawy i złapała za głowę czytając te papierki i co rusz podpisując.

miss. · Wysłany: Sob 12:13, 22 Mar 2008 Temat postu:

-Nick Jakiśtam... - uśmiechnęła się i napiła kawy - Ale wierz mi, przez takich facetow to ja mogę być potrącana codziennie.

candace · Wysłany: Sob 12:15, 22 Mar 2008 Temat postu:

Usmiechnęła się szeroko i spojrzała na Brookie. - Ty cholerna szczęściaro. - mrugnęła do niej. - A tak w ogóle to co ty chcesz na te święta? Ja nawet zapomniałam, że to juz jutro ta Wigilia... Nic nie mam przygotowanego.

miss. · Wysłany: Sob 12:21, 22 Mar 2008 Temat postu:

-Już jutro? - wzięła torbę i zaczęła w niej grzebać. W koncu wyjęła z niej małe opakowanie - Ja mam dla ciebie to. Wesołych świąt Jennifer - wyszczerzyła się i podała jej opakowanie. Była z siebie dumna bo sie naczekała na ten cholerny zegarek. W Fairview nie maja nawet butiku Michaela Korsa... Ale przysłali jej go z NY. Najnowsza kolekcja.

candace · Wysłany: Sob 12:26, 22 Mar 2008 Temat postu:

Otworzyła ze zdziwienia buzie i wzięła pudełeczko. Taka zadowolona szybko je otworzyła i uradowana z zegarka założyła go na ręke i podziwiała. - Ale śliczny! Dzięki, dzięki, dzięki. - rzuciła jej sie na szyję /tak jakos xd/ i ciągle gapiła na ten zegarek. Potem wróciła na swoje 'stanowisko' i zaczęła ja wypytywać. - Co ja mam Ci teraz kupić? Jakieś perfumy? No nie wiem.. Łańcuszek, kolczyki? Co chcesz? - dostała slowotoku, bo czuła się tak głupio, że jeszcze nic dla niej nie ma.

miss. · Wysłany: Sob 12:30, 22 Mar 2008 Temat postu:

-Równie dobrze mozesz mi nic nie kupować... a jeśli już koniecznie chcesz to lubie niespodzianki. - uśmiechnęła się i znowu sie napiła.