Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nina
be somebody
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 3757
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:42, 27 Maj 2008 Temat postu: Bank |
|
|
Pracowała sobie w najlepsze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nina
be somebody
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 3757
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 19:26, 28 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Susan dotarła do banku. Ustawiła się w kolejce do okienka Carolyn, ale trwało to za długo, więc wepchnęła się przed ludzi.
- We need to talk - stwierdziła.
Carolyn spojrzała na tą niechluję, która przyszła do banku w wałkach na głowie, jak na UFO.
- Do we know each other? - zapytała z rezerwą.
- I'm Bree's best friend. I was in her house when you showed up... That night... - odparła, nic sobie nie robiąc z klientów, którzy awanturowali się nad jej uchem.
Zmarszczyła brwi.
- Musisz stanąć w kolejce... - powiedziała obojętnym tonem, dając tym samym znać przyjaciółce Bree, że musi poczekać na rozmowę.
No to stanęła, bo co miała zrobić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nina
be somebody
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 3757
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 15:08, 01 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Kiedy nadeszła jej kolej, podeszła do okienka i schyliła się, wlepiając wzrok w Carolyn.
- Powiedz mi co wiesz o żonie Orsona - zażądała.
- Nie możesz zajmować miejsca, jesli cię nie obsługuję - powiedziała Carolyn, wciąż 'drocząc' się z Susan.
Wyjęła z kieszeni dwadzieścia dolarów.
- Rozmień mi to na pięciocentówki. Chcę widzieć jak liczysz! - powiedziała głośno, żeby ludzie za nią usłyszeli. - Słucham.
Westchnęła i zaczęła machinalnie przeliczać pieniądze, opowiadając jednocześnie:
- Alma była moją sąsiadką i najlepszą przyjaciółką. Tak jak Bree twoją. W czwórkę - razem z moim mężem - spotykaliśmy się na kolacjach, przyjęciach, obiadach... Pewnego dnia Alma po prostu zniknęła. Kiedy poszłam tam nazajutrz, nie było w ich domu żadnego śladu Almy. Orson pozbył sie nawet jej ukochanej papugi - ciągnęła. - Myślę, że chciała od niego odejść, a on - zaborczo zazdrosny - nie chcąc jej puścić - zamordował...
Susan stała z wymalowanym na twarzy przerażeniem.
- Może... - odchrząknęła. - Może po prostu od niego odeszła? - wysunęła przypuszczenie.
- I nikt już o niej nie słyszał? Nikt z jej rodziny ani przyjaciół? - spytała pobłazliwie. - Jesli zależy ci na twojej przyjaciółce - dopilnuj, żeby dowiedziała się, jaka jest prawdziwa twarz Orsona - zakonczyła przeliczanie bilonu. - Następny!
Susan z mieszanymi uczuciami wyszła z banku, z roztargnienia oddając wszystkie drobne ścieszonemu bezdomnemu i odjechała do domu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sahem
Moderator
Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 5020
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 23:31, 02 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
/mało używany temat xD
[przelotem]
Zatrzymała się jak najbliżej wejścia i wpadła do środka.
Była niewielka kolejka, ale ją po prostu olała.
- Będę wypłacała duuuże pieniądze - rzekła do kasjerki, a ta natychmiast zaprosiła ją do oddzielnego pokoju.
Zapakowała pieniądze w torbę i wyszła równie szybko, jak tu weszła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MrSiM
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Czw 19:43, 30 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Po godzinie Damen I James przywieźli Alexa. Miał ze sobą bardzo duży bagaż. Przywiózł ze sobą wielką książkę z nazwami leków oraz jakiś upominek dla pań. Musiał też rozmienić pieniądze, więc wybrali tutejszy bank.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jeanelle
Zdesperowany/a
Dołączył: 16 Cze 2011
Posty: 764
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów
|
Wysłany: Czw 19:51, 30 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Poszedł z nim, James zresztą też wywlókł się z samochodu. Tak szli do kanotru i tak gadali.
-Zostaniesz u mnie i Jean-powiedział Damen.
-Wielkie dzięki-powiedział Alex i się usmiechnął- Jesteś z nią?-spytał wyraźnie zaciekawiony. Wiedział, że Damen buja się w Jean, zresztą on sam też nie uważał jej za brzydką, ale on gustuje w paniach z rudymi włosami, nie wie czemu. Po prostu tak ma.
-Nie-powiedział sucho-Prosze, nie rozmawiajmy narazie o tym, powiedz lepiej co tam w Niemczech? Będziesz pracowal w tutejszym szpitalu?
-Tak, już mam załatwioną prace, narazie stażysta, ale kto wie, może potem jakiś awansik i będę pełnym onkologiem-powiedział zadowolony. A w niemczech sehr gut-odpowiedział i się zaśmiał-Nawet przywiozłem coś dla Ciebie.
-Co?-spytał Damen.
-Niespodzianka-zaśmiał się-Spodoba ci się
-No mów- i walnał w ramię Alexa- Porszę- powiedzial piszczącym głosikiem.
-Nie powiem-i mu oddał w ramię- XZobaczysz jak dojedzeimy do Ciebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MrSiM
Bohater/ka serialu
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 1329
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Czw 19:57, 30 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Po chwili wybrali się do samochodu, James zawiózł wszystkich pod dom Rebecci, bo tam została jeszcze Jeanelle, przy okazji czemu by tu nie przedstawić Rebeccę Alexowi?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jeanelle
Zdesperowany/a
Dołączył: 16 Cze 2011
Posty: 764
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów
|
Wysłany: Śro 15:22, 06 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Podskoczyła jeszcze do banku załatwić pewną sprawe, i udała się do domu. Bowiem wszystkie zakupy juz zrobiła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|