East Road 32

Granmor

Wiadomo.

miss.

Zatrzymali się przed tym domem i wysiedli z samochodu. niach niach.

Future Lover

-Zaraz do ciebie dołącze.-Powiedział, bo zaczął mu dzwonić telefon.

miss.

To poszła i zapukała do drzwi.

Granmor

Po chwili ciszy zza drzwi usłyszała głos.-Kto tam?

miss.

- Pan Kyte? Detektyw Cameron. Chcemy z panem porozmawiać, proszę otworzyć drzwi.

Granmor

-Proszę pokazać oznakę to pogadamy. - mruknął przez drzwi.

miss.

Odznakę miała widoczną, bo przy pasku. ale westchnęła i mu ją pokazała.

Granmor

Drzwi po chwili się otworzyły.-Proszę wejść pani detektyw.

miss.

/ej a on był na policji z ym że widział to cos? XDd
Więc weszła.
- Dowiedzieliśmy się, że był pan świadkiem zbrodni, która żyje całe miasteczko. - wskazała na gazetę leżącą gdzies tam obok.
- Proszę wszystko dokładnie opowiedzieć.

Granmor

Cukiernik spojrzał na drzwi, piowiedzmy Steven też wszedł a on sam zamknął drzwi na cztery spusty. -Nie wiem czy kiedykolwiek zapomnę co widziałem.

miss.

Spojrzała na niego wyczekująco. Nie przerywała tylko czekała.

Future Lover

Podniósł jedną brew do góry.

Granmor

-Postać wyglądała jak jakiś ... opętaniec. W ręku trzymał ogromny nóż.. nie widziałem jego twarzy... ale i bez tego nie potrafię zasnąć... jego ruchy były tak chaotyczne a zarazem precyzyjne... jakby pracował dla jakieś marynakri wojennej i był cholernie dobrze wyszkolony. Dziewczyna szybko nie miała szans, uciekłem gdy tylko zobaczyłęm jak dobry z niego...morderca.

miss.

- Pamiętasz jak wyglądał?

Granmor

-Jego ubranie...było takie postrzępione, zabrudzone, tak jakby uciekł z planu filmu Postapokaliptycznego.... Na głowie miał kapelusz, z ogromnym rondlem...- powiedział tak precyzyjnie jak tylko mógł. No bo dziwne by było gdyby zobaczył jakie facet miał buty. XD

Future Lover

Podrapał się po głowie.
-Która była godzina?-Oczekiwał konkretnej odpowiedzi chociaż miał wątpliwości co do tego czy taką dostanie.

Granmor

-Gdzieś może 22:30... zamykam sklepik o 21:00 ale wtedy akurat musiałem zostać i sprawdzić wszystkie rachunki....myślę że zajęło mi to co najmniej godzinę a gdzieś pod koniec usłyszałem krzyk...kobiecy krzyk... - powiedział spokojnie.

miss.

- Gdzie to dokładnie było?

Granmor

-Mam zakład kilka przecznic stąd, nazywa się "Zjedz mnie".

Future Lover

-Słodkie.-Rozejrzał się po tych słowach.
-Dba pan o bezpieczeństwo.-Spojrzał cukiernikowi w oczy uśmiechając się lekko.

Granmor

-Boję się że to....coś...ktoś.....nieważne i po mnie przyjdzie. - odpowiedział poważnie. W ogóle, to w tym mieszkaniu tak dziwnie, horrorowo, cicho i ten gospodarz nie jest zbyt radosny. UHHHHH. Dlatego nie oglądam horrorów.

miss.

Cameron słuchała i rozglądała. No nie podobało się jej tutaj.

Future Lover

I w dodatku skrzypiało! xD
Ale on zachował zimną krew.
-Coś...?-Zdziwił sie.
-Wierzy pan w duchy?

Granmor

-Wierzę w coś co zamordowało w profesjonalny sposób kobietę.