Kafejka

Granmor

-Ty mieszkasz w apartamentowcu co nie? Dlatego Cię nie kojarzę z osiedla.

Future Lover

Kiwnęła delikatnie głową nie zmieniając miny w ogóle. Ba. Ona nawet nie mrugnęła od momentu w którym się dosiadła.

Granmor

-No to powinnaś czasem wpaść na moment. - powiedziała bawiąc się telefonem.

Future Lover

-Chętnie skorzystam, dzięki.-Uśmiechnęła się kącikiem ust.
/nie wierze, że to napisałem.

Granmor

Jones ma psiapsiółkę, Jones ma psiapsiółkę. -Nie odbiera telefonu, idziemy?

Future Lover

-Tak.-Wstała i chyba poszły nie?
[Wychodzą]
/wprowadź xD

candace

Ona była jeszcze troche przerażona tym wykładem całym.
- Nic. Wodę. - powiedziała i spojrzała na Sandy. - Nie uważasz, że to było trochę pojebane? Ten wykład w sensie. - podniosła brew do góry i żuła sobie już nową gumę.

Kamila

A ona coś tam sobie zamówiła i usiadły pewnie. - Wiesz, według mnie przesadził trochę z tym strzelaniem, widać, że mamy bardzo oryginalnego profesorka. - odpowiedziała, po czym zaczęła jeść swój lunch.

candace

Wydała w siebie coś w stylu 'ummm' i wypiła szybko wodę.
- Oryginalny wariat z bliznami na twarzy brzmi ekscytująco. - mruknęła jeszcze i wlepiła wzrok w ściane naprzeciwko.

Kamila

- Właśnie, a to on po jakimś wypadku jest ? Słyszałaś coś może na jego temat ? - tak zapytała, jak Sofa wspomniała o jego bliznach.

candace

- On mi tylko kogoś przypomina, mam wrażenie jakbym go już gdzieś widziała. - na prooomie. Ale uznajmy, że ona tam była pijana i niekoniecznie wie co jest grane.
- No nic, Sss...andy. - zapisała jej na jakiejś serwetce swój numer telefonu. - Muszę iść, narazie. - wstała i sie zmyła.
[/wychodzi Sophie]

Kamila

A ona dopiero wtedy zwróciła uwagę na to, że jest już późno. Poszła sobie piechotką do domu.
A ona poszła na konsultacje...