Kawiarenka "Czarna kropla"

Naomi/Missy

[wchodzą Dan, Jenny i Sophie]
Zamówił coś i czekał, aż zamówią dziewczyny. Siedzieli już przy jakimś stoliku. - Pozwolicie, że zapłacę za swoje pracownice ? - zaproponował z uśmiechem na ustach.

Kamila

Zamówiła obfity lunch i oczywiście zgodziła się, by zapłacił za nią.

A ona zamówiła tylko coś do picia i również się na to zgodziła. Przecież miała przypodobać się szefowi. - Słyszałam, że mieszka pan w Davenport... dziwne, że jeszcze nie spotkaliśmy się na ulicach naszego miasteczka. - rozpoczęła pogawędkę.

Naomi/Missy

- Nie mieszkam już w Davenport, niedawno przeprowadziłem się do Fairview. - odpowiedział Sophii.

Kamila

- Aha. A w którym zakątku Wisterii ? - ciekawa była, może pewnej nocy go odwiedzi...

Naomi/Missy

- Na Wisteria Lane. Moja żona Lydia wybrała to miejsce. - powiedział, po czym je przeprosił i wyszedł do toalety. A może jego żona będzie chciała poznać te asystentki.

Kamila

To one zostały i rozmawiały o czymś zapewne.

Naomi/Missy

Wrócił do dziewczyn. - Co powiecie na to, byśmy pojechali do mnie i mojej żony na obiad ? Oczywiście razem z Lydią serdecznie was zapraszamy. - powiedział szczęśliwy.

Kamila

- Ja panu podziękuję. Musze iść na uczelnię. - zabrała zabawki i wyszła z piaskownicy.

- Ale za to ja chętnie się z panem zabiorę. - uznała, że musi powiedzieć jego żonie, jaki z niego jest drań... Wstała, pożegnała się z Jenny i z taką słodką miną patrzyła na swojego szefa.

[wychodzi Jenny]

Jeanelle

[wchodzą Brittany,Jezebel i Rebecca]
Zajeły pierwszy lepszy stolik z mini sofami. Jezebel usiadła przy oknie.

MrSiM

A więc oto moje projekty, ma razie kilka, bo pomysł jest nowy. Mój sklep by był kierowany dla kobiet eleganckich, ale też i rozrywkowych, takie połączenie, co wy na to?

- No może się udać, mogę ci pomóc w zareklamowaniu tego sklepu

Jeanelle

Ja bym jednak coś tu zmieniła. Chcesz butik otworzyc, w tej galerii? Proponuje zrobić naprawdę eksluzywny butik. Jakby co, fifnansowo możemy ci pomóc. Chodzi mi oto, by też spróbować od razu otworzyć kolekcję dla panów. Zastanawiam się też czy dla dzieci co nie co. W małych cenach. No i czy potem kostiumy kąpielowe, i buty? A buty to w małej ilości. Co ty na to?

MrSiM

- Oczywiście, dobry pomysł, jestem za, z resztą jeśli chodzi o modę to tu jest bardzo mały wybór w tym centrum handlowym

- Znasz może Jamesa Timesa, to był mój przyjaciel jak chodziłam z nim do liceum, on też się tu przeprowadził i pewnie pomoże

- No pewnie, że go znam, to też jest mój przyjaciel

Jeanelle

Nie zgodzę się z Tobą. Jest tu duż o dość sklepów, i mieszanie każdego z każdym może stworzyć rewolucje w modzie. Muszę sobie manikiur zrobić chyba. Co sądzicie, by pomalować na zielono?-zapytała.

MrSiM

- Ok, a jeśli chodzi o manikiur to to już zależ od ciebie. Ja osobiście wolę odcienie różu i czerwieni

Jeanelle

Tylko?-spytała zaskoczonaa- nie malujesz pomarańczowym, niebieskim czy żółtym?-niedowierzała.

MrSiM

- Nie, nie. Czy ja jestem w takim razie staromodna? - patrzyła na swoje paznokcie gdy to mówiła

Jeanelle

Rozesmiała się. Oczywiście, że niej esteś. Po porstu rutyna hmm niszczy twoje samopoczucie. Spróbuj kiedyś pomalować paznokcie na właśnie takie kolory.-wyciągnęła portfel i zapłaciła kelnerowi za swoja kawę. -Ja będę się zbierać, muszę jeszcze trochę dom ogarnąć. W razie czego dzwońcie lub wpadajcie * podaje adres* potem cmokneła w policzek Becci i Brit i poszła.

MrSiM

- Ja też już muszę się powoli zbierać. Nagrywam nowy teledysk i piszę nową piosenkę, bądź ze mną w kontakcie *Brit podaje adres* No to ja lecę i trzymam kciuki

[Brit wychodzi, a Rebecca poszła do samochodu, w którym siedział Damen, pojechali do szpitala]