Sala chorych 3

Jeanelle

A Jean śpieając, myslała cały czas, czemu zarumieniła się myslać o pocałunku Damen'a. Spojrząła na niego, patrzył się gdzieś tam przez okno, leko poruszająć ustami, a ręku trzymał ciastko.

MrSiM

Rebecca też miała coś w myślach, ale tym razem to nie był rumak, teraz ona i Alex byli na ciastku i się całowali

Maryla znowu tam coś śpiewała, np. piosenkę "Jest cudnie"

Jeanelle

Becka tańczyła z Marylą. Tylko, że Becka bardzo łądnie poruszała biodrami, wywijała włosami. Żałował, że nie może jej dotknąc. Więc tylko się patrzył. I karmił sie brzydkimi, jak na niego myslami.

MrSiM

- Jeeej - Rebecca wpadła na pomysł
- Tak się składa, że mam latarkę, może poopowiadamy sobie mroczne opowieści

- Nudzi ci się czy co - Maryla dała jej bolesnego klapsa w tyłek

- Ałć, to jak?

Jeanelle

-Wprawdzie jest ciemno. To zgaście światło. I zaczynamy. Marylka ty pierwsza -rzekła Jean.- Damen, a ty chodźtu do mnie, musze w końcu się do kogoś przytulić.-rzekła. Sama była zdziwiona, że to powiedziała.

MrSiM

Dawno dawno temu w dalekiej wsi za kilkoma oceanami i wieżowcami z Dubaju żyła pewna rodzinka, bardzo dziwna rodzinka. Mona była bogatą nimfomanką, która każdemu wypruwała flaki swoim kochankom, potem był brat Erazm. On za to wykorzystywał seksualnie zwierzęta na pastwisku. Kiedyś przyjechała na to miejsce pewna kobieta o imieniu Zajawa xD i chciała ich przyskrzynić na gorącym uczynku. Wszędzie porozstawiała kamery i poszła do komisariatu z tymi nagraniami. Niestety policjanci byli podporządkowani temu dziwnemu rodzeństwu. Biedna Zajawa została wykorzystana przez policjanta, później męczyli ją paralizatorami, a gdy przyszła Mona to wzięła duży nóż i powoli rozcinała jej biust, ta krzyczała i płakała, na koniec przszedł jej brat Erazm i wsadził jej do majtek pająka czarną wdowę. Biedna kobieta zmarła, a to rodzeństwo dalej grasuję i następnymi ofiarami możecie być wy.

Jeanelle

Przytuliła się. On objłą ją ramieniem. I oparł swój policzek o jej głowę.
-Ohydne to!-stwierdziła.
Becka zrobiła to co Damen, tylko, ze to Alex ją przytulał. Ona równiez udawała że wymiotuje.
-o teraz kogo kolej?-spytał .

MrSiM

Maryla wyznaczyła Damena - twoja kolej chłopcze

Jeanelle

Westchnał.
No tot ak. Była sobie skzoła, liceum w Wlk Brytanii w Londynie. Jak każde liceum podzielone, na tych gorszych i lepszych. Była tam grupka, składająca się zchłopaka o imieniu Bradley, dziewczyny o imieniu Jessica i inni. Oraz był gruby chłopak, który cierpiał na astmę. Oni go ciągle poniżali, kopali, bili, wysmiewali. Raz o mało co się przez nich nie udusił, bo zabrali mu lek na astme. W końcu postanowił się zabić. Teraz grausje po tym liceum i szuka swych oprawców. Pokazuje się im tyłem, gdy on na Ciebie spojrzy jesteś martwy. I tak się działo z każdym z nich. Pierwsza ofiara była jakąs brunetka. Rozbił jej głowę o lusttro w łazience. Natym lustrze zostały resztki jej mózgu, a jej galki oczne, wyleciały. On je rozdeptał. Następną ofiarą była kolejna dziewczyna. Powiesił ja na płocie, i przejechał skalpelem po jej poecach. Krzyczała, szamotała się, ale nic jej to nie dało.potem przecinal powoli jej brzuch. Aż w końcu z niego wypłyneły jelita. Nastepnie ofiara był chłopak. Tym razem, postapił mniej brutalnie. Po porstu przejechał go walcem. Czyli wszedzie rozjechane flaki, mnóstwo krwi. Teraz ten chłopak szuka kolejnych oprawców, który rozjechali się po świecie. Również krzywdzi niewinne osoby.

MrSiM

- Łee, kto opowie coś straszniejszego. Ja jestem słuchaczem o mocnych nerwach, ciekawe czy ten chłopak by został unicestwiony jakby pokazano mu lustro

Jeanelle

Niech Becka eraz cos opowie-stwierdziła Jean.

MrSiM

- No dobra

Kiedyś w hotelu gdzieś w San Francisco pracowała pewien dozorca. Miał na imię Earl i był już w średnim wieku, zawsze nie lubił gdy jak posprząta to ktoś od razu mu nabrudzi błotem. Pewnego dnia jednak już nie wytrzymał, przyjechała grupka szkolna, która liczyła ponad 100 osób. Earl wtedy podjął wyzwanie, że wypoleruje podłogę tak, aż będzie lśniała, niestety po 5 minutach wparowały dzieciaki i podłoga była brudniejsza niż była. Earl zrobił się wtedy strasznie czerwony i wściekły. Obmyślił więc złowrogi plan, jak dzieci poszły na jakąś wycieczkę to on poprzekręcał coś w tych spryskiwaczach na suficie. Sprawił, że zamiast wody będzie leciała trucizna, która je zabije i tak się stało. Była godzina 23 i Earl odkręcił zawór i wszędzie ulatniał się gaz. Nie pomyślał jedynie Earl o ucieczce, on tezmarł. Z rana cały hotel był w tym gazie, a zwłoki były sine, albo wykrwawione, wszyscy się udusili. Potem przyszedł jakiś tam szef hotelu, on też zmarł, bo właśnie palił papierosa i wszystko eksplodowało, plotka głosi, że teraz jego duch przemieszcza się do każdego hotelu i zagazowuje gości.

Kto teraz?

Jeanelle

-Nie wiem, kogo typujecie?-rzekła.

Ale amsz wyobraźnię-pocałował ją w policzek. To było tylko takie musnięcie.

MrSiM

- No co, ja stawiam na Marylę, podobała mi się ta historia, nie wiem czemu

- O jaka ty jesteś miła, to ja głosuję na ciebie oczywiście

Jeanelle

No to kto teraz?-spytał.

MrSiM

- Hmmm, może Alex, dajesz młody, wykaż się swoją wiedzą o koszmarach

Jeanelle

[color=green]-Ja!?-spytał-No dobrze.
No to tak. Była sobie lesniczówka. W niej mieszkał leśniczy. Plotki krążyły, że sporawadza on tam młode dziewice i je je na zywca. Plotkę tę, postanowili sprawdzić Damian i Elżbieta.[ Obeszli ta lesniczówkę i nic si nie działo. W pewnej chwili Elżbieta zaglądnęła przez okno. To co zoabczyła wywróciło jej żółądek. Jakaś 12nastoletnia dziewczynka, miała zakneblowane usta, a ten pożerał ją. Odkrajał kawałki jej ciała ostrym nożem, ijadł. Miała już tak wykrojoną połowę brzucha. Ale jeszcze żyła. Widac było po niej że bardzo cierpiała. Po chwili, gdy on zanurzył nóż w jej udzie, ona zaczęła się szarpać i umierać w ostatnich konwulsjach. Wtedy ten lenik zoabcyzł Elzbietę w oknie. Podniósł sie z zaskakujacą szybkością, i wciągnął Elżbietę do domu. Ogłusyzł ją a następnie powiesił za lewą nogę. reszta ciała zwisała. Następnie powolutku odkrajał małe częsci ciała. By ofiara jak najdłużej cierpiała. Całą sytuację widział Damian. Wezwał policję. Ale nagle ni stąd ni zowąd wsyztsko znikło. Lesniczówka była pusta. Nie wiaodmo teraz gdzie ten leśnik się podziewa. Ale może dorwac kaażdego./color]

MrSiM

- No brawo, też fajne. To głosujemy, ja Rebecca już oddałyśmy głos.

Jeanelle

-Ja się wstrzymuję-powiedziała Jean. Poparł ja również Damen,
Ja na Marylkę głosuję.-powiedział.

MrSiM

- Czy to znaczy, że wygrałam, John, a ty na kogo?

Jeanelle

Rownież na Ciebie, moja droga-usmiechnął się.

MrSiM

- O dziękuję, to co teraz robimy, śpiewaliśmy, opowiadaliśmy. Wymyślcie coś ludziska, bo będzie tu nudno

Jeanelle

Proponuję zagrać w słówka. Wiecie, podajecie słowko, kolejne ma być na ostatnia literkę, albo w skoajrzenia. Co wolicie?

MrSiM

- John, to są zabawy, ale z naszej epoki, wymyślmy lepiej coś co się spodoba tej młodzieży

Jeanelle

Ależ my z chęcią w to zagramy. To w co? w slówka czy w skojarzenia? Marylka zaczyna. I ona decyduje.