Dom Brooke D.

miss. · Wysłany: Pią 23:01, 21 Mar 2008 Temat postu:

Obudziła sie i miała kaca. Więc wstawała i szykowała sie bardzo powoli.

miss. · Wysłany: Pią 23:07, 21 Mar 2008 Temat postu:

W końcu doprowadziła się do jakiegoś stanu, chocaiz głowa nadal ją bolała. Wzieła torbę i wyszła z domu. Chciała jeszcze zajrzeć do Jen.

miss. · Wysłany: Sob 20:03, 22 Mar 2008 Temat postu:

Wróciła do domu. Wzieła kolejną porcje aspiryny i wzieła laptopa. Sprawdzila pocztę, poodpisywała na mejle i inne takie.

Viktor · Wysłany: Sob 21:21, 22 Mar 2008 Temat postu:

[wchodzi Nick]
Podszedł do drzwi z bukietem róż w ręku i zapukał.

miss. · Wysłany: Sob 22:36, 22 Mar 2008 Temat postu:

Odłożyła komputer na stół i wstała. Otworzyła drzi i sie zdziwiła.
-E... - zatkało ją no, biedna.

Viktor · Wysłany: Sob 22:38, 22 Mar 2008 Temat postu:

- Cześć. powiedział uśmiechając się - Chciałem Cię jeszcze raz przeprosić za moje zachowanie, to dla Ciebie. oznajmił podając jej bukiet róż

miss. · Wysłany: Sob 22:41, 22 Mar 2008 Temat postu:

Wzięła te róże, nadal troche zdziwiona.
-Wejdź prosze... - wpuściła go do środka i zamknęła drzwi. Wprowadziła go do salonu.
-Napijesz sie czegoś?

Viktor · Wysłany: Sob 22:44, 22 Mar 2008 Temat postu:

- Jeśli to nie problem to poproszę o coś zimnego.

miss. · Wysłany: Sob 22:47, 22 Mar 2008 Temat postu:

Po chwili wróciła z jakimś napojem, a i kwiaty znalazły sie w wazonie.
-Dziękuję za kwiaty, są naprawde piękne. Tylko nie musiałeś. Naprawde...- uśmiechnęła się i usiadła.

Viktor · Wysłany: Sob 22:53, 22 Mar 2008 Temat postu:

- Uwierz mi, musiałem, moje zachowanie było skandaliczne. powiedział a następnie wypił napój - Czym się zajmujesz?

miss. · Wysłany: Sob 22:56, 22 Mar 2008 Temat postu:

-Przesadzasz... ale niech Ci będzie - uśmiechneła sie i napiła - A zajmuje sie modą... projektuje, kiedyś szyłam ale teraz już sobie darowałam, mam kilka butików. A ty?

Viktor · Wysłany: Sob 22:58, 22 Mar 2008 Temat postu:

- Czyli jesteś prawdziwą bizneswoman, ja jestem skromnym elektrykiem. odpowiedział z uśmiechem

miss. · Wysłany: Sob 23:07, 22 Mar 2008 Temat postu:

Roześmiała się i szybko tego pożałowała. uła.
-elektrykiem... to jest przynajmniej pożyteczne. Ja osobiście podziwiam wszystkich elektryków, hydraulików, mechaników i tak dalej. Przeiceiż to czarna magia... te kabelki. Naprawde. Przcież ja wpadam w panike jak mi korki w domu wyskoczą. - roześmiała sie serdecznie, ale mniej ambitnie niż wcześniej.

Viktor · Wysłany: Sob 23:11, 22 Mar 2008 Temat postu:

- Elektryka to nic trudnego ale ostatnio jest dosyć opłacalne, coraz więcej mężczyzn nie razi sobie z prostymi usterkami. powiedział z lekka dumą w glosie - Od dawna mieszkasz w Fairview?

miss. · Wysłany: Nie 14:01, 23 Mar 2008 Temat postu:

-Ponad pół roku. - wyjaśniła i zatrzasnęła komputer no bo sie nie zanosiło by miała narazie do niego wrócić.

Viktor · Wysłany: Nie 22:54, 23 Mar 2008 Temat postu:

- To tak jak ja, jak mogłem nie zauważyć wcześniej tak pięknej kobiety. powiedział uśmiechając się

miss. · Wysłany: Nie 23:08, 23 Mar 2008 Temat postu:

- Może byłes zajęty inną, ładniejszą? - stwierdziła lekko i założyla nogę na nogę. - W takim razie, pochwalisz się jakie miasto straciło świetnego elektryka?

Viktor · Wysłany: Nie 23:14, 23 Mar 2008 Temat postu:

- Belton. odpowiedział krótko - Na pewno teraz żałują że przeniosłem się do Fairview, ale ja uważam że to była dobra decyzja, nie tylko ze względów zawodowych...

miss. · Wysłany: Nie 23:54, 23 Mar 2008 Temat postu:

-Mogą żałować, oj mogą. A fairview jest bardzo symaptycznym miejscem.

Viktor · Wysłany: Nie 23:57, 23 Mar 2008 Temat postu:

- Oj tak to takie idealne miejsce na ziemi. zaśmiał się a następnie spojrzał na Brooke i zapytał - Masz kogoś czy jesteś sama?

miss. · Wysłany: Pon 0:06, 24 Mar 2008 Temat postu:

-Jestem sama, nie mam szczęście do facetów. Przynajmniej jak do tej pory - uśmiechnęła sie kącikiem ust.[/i]

Viktor · Wysłany: Pon 0:10, 24 Mar 2008 Temat postu:

- świetnie Cię rozumiem, mam podobny problem tylko z kobietami. Trudno spotkać kogoś naprawdę porządnego i uczciwego. powiedział wymyślając tą gadkę na poczekaniu

miss. · Wysłany: Pon 0:14, 24 Mar 2008 Temat postu:

-Porządny i uczciwy? No w sumie to też... ja raczej nie mogę znaleźć kogoś kto wytrzyma ze mną. - zaśmiała sie lekko.

Viktor · Wysłany: Pon 0:18, 24 Mar 2008 Temat postu:

- Jesteś aż tak wymagająca czy może zwariowana?

miss. · Wysłany: Pon 0:21, 24 Mar 2008 Temat postu:

-Szczerze? Jedno i drugie... do tego jestem zapracowana. Wiadomo tutaj pracuję mniej niż w Nowym Jorku, ale spędzam mase czasu na pracy.