Dom Brooke D.

Viktor · Wysłany: Pon 0:25, 24 Mar 2008 Temat postu:

- Czyli jesteś pewnego rodzaju wyzwaniem dla faceta, a ja lubię wyzwania... powiedział uśmiechając się dwuznacznie

miss. · Wysłany: Pon 0:29, 24 Mar 2008 Temat postu:

Uśmiechnęła się tajemniczo xD
-Taaak? - tak przeciągnęła to >a< tylko znów bez przesady xD

Viktor · Wysłany: Pon 0:37, 24 Mar 2008 Temat postu:

- Lubię się sprawdzać i myślę że wytrzymałbym z tobą. powiedział to tak "niby żartem"

miss. · Wysłany: Pon 0:43, 24 Mar 2008 Temat postu:

Zaśmiała się
-Pytanie jak długo byś wytrzymał. Zresztą... jestem zazdrosna. A podejrzewam że wzdycha za tobą połowa żeńskiej populacji Fairview. - znowu zaśmiała się. No co żarują sobie.

Viktor · Wysłany: Pon 11:40, 24 Mar 2008 Temat postu:

- Myślisz że jestem aż tak popularnym przystojniakiem? zapytał poczym roześmiał się

miss. · Wysłany: Pon 12:07, 24 Mar 2008 Temat postu:

-A co myle się?

Viktor · Wysłany: Pon 12:20, 24 Mar 2008 Temat postu:

- Nie wiem, musiałabyś zapytać mieszkanki Fairview. Jedno jest pewne ja jestem wierny.

miss. · Wysłany: Pon 12:59, 24 Mar 2008 Temat postu:

-Brawo... rzadko spotykana cecha. Ale tak właściwie Nick do czego prowadzi ta rozmowa, co?

Viktor · Wysłany: Pon 13:10, 24 Mar 2008 Temat postu:

- A czy ona musi do czegoś prowadzić? Bo wiesz może ale nie musi to zależy od Ciebie...

miss. · Wysłany: Pon 13:16, 24 Mar 2008 Temat postu:

- Może... więc. Narazie doprowadzi do kolacji. Po świetach. Znajdziesz chwile czasu?

Viktor · Wysłany: Pon 13:38, 24 Mar 2008 Temat postu:

- Dla Ciebie zawsze, z przyjemnością zjem z tobą kolację. Wyjdziemy gdzieś czy zjemy w domu?

miss. · Wysłany: Pon 17:35, 24 Mar 2008 Temat postu:

-Tutaj... Postaram się coś zrobić [albo zamówić xD]...

Viktor · Wysłany: Pon 17:58, 24 Mar 2008 Temat postu:

- Czyli jesteśmy umówieni. powiedział wstając a następnie podszedł do niej i zbliżył tak jakby chciał ją pocałować

miss. · Wysłany: Pon 18:12, 24 Mar 2008 Temat postu:

-Jesteśmy. W tym samym momencie zadzwonił jej telefon, Nie spodziewała się tego. Ręka sie jej zachwiała i trochę zawartości szklanki wylądowało na koszuli Nicka.
- Boże... przepraszam. to było niechcacy, to tylko woda mineralna. Nie będzie plamy, ale matko. Naprawde przepraszam. - zestresowała się tylko i odskoczyła od niego. Tak na wszelki wypadek jakby miał ochotę ją za to zabić XD

Viktor · Wysłany: Pon 18:40, 24 Mar 2008 Temat postu:

- Spokojnie, nic sie nie stało, zaraz wyschnie. powiedział i znów na nią spojrzał, zbliżył się do niej i przybliżył swoje usta do jej, nagle gdy już miał ją pocałować uśmiechną się i oddalił - No to do zobaczenia. powiedział patrząc na nią

miss. · Wysłany: Pon 18:47, 24 Mar 2008 Temat postu:

-Dozobaczenia. I jakoś się jeszcze dogadamy co do tej kolacji. - odprowadziła go do drzwi czy coś.

Viktor · Wysłany: Pon 19:10, 24 Mar 2008 Temat postu:

- Tak, do zobaczenia. powiedział otwierając drzwi, zrobił pare kroków przed siebie i nagle sie wrócił, podszedł do Brooke, przyciągną ją do siebie i namiętnie pocałował - Wybacz ale musiałem to zrobić.

miss. · Wysłany: Pon 19:33, 24 Mar 2008 Temat postu:

Jak ją puścił to sie biedna musiała ościeżnicy złapać XD
-wybaczam - zaśmiała się i oparła tak ramieniem o tą ościeżnice właśnie.

Viktor · Wysłany: Pon 19:34, 24 Mar 2008 Temat postu:

Uśmiechnął się i poszedł do domu.
[wychodzi Nick]

miss. · Wysłany: Pon 19:39, 24 Mar 2008 Temat postu:

A Brooke wróciła do środka, wzięła sobie kawy i zabrała sie za prace.

miss. · Wysłany: Wto 11:52, 25 Mar 2008 Temat postu:

Brooke stwierdziła, że musi jeszcze zanieść dwa prezenty. Więc wstała, wzieła torby i wyszła z domu.

[wychodzi: B]

miss. · Wysłany: Pią 21:44, 28 Mar 2008 Temat postu:

A Brooke i tak miala spędzać święta w samotności więc sie niczym nie przejmowała. Spała długo a jak już wstała to zeszła na dół i zrobiła sobie kawę. Usiadła przy stole i przeglądała poraz setny grudniowe wydanie Vogue.

candace · Wysłany: Pią 22:31, 28 Mar 2008 Temat postu:

[wchodzi:Jenn]

Stanęła przed drzwiami, poprawiła włosy, tak aby nie upuścić prezentu, który trzymała w ręce i wreszcie energicznie zapukała do drzwi.

miss. · Wysłany: Pią 22:42, 28 Mar 2008 Temat postu:

Było wcześnie a Brooke nie należała do rannych ptaszków. Wiec drzwi otworzyła w pidżamie, czyli zaduzej męskiej koszulce koszykarskiej, takiej do połowy uda.
-Jenny. cześć wejdź. - wpuściła przyjaciółke do środka i ziewnęła. - Napijesz sie kawy?

candace · Wysłany: Pią 22:49, 28 Mar 2008 Temat postu:

- Mam nadzieję, że będzie Ci sie podobac - usmiechnęła sie szeroko i podała Brookie pudełeczko, w którym były srebrne kolczyki i perfuma Kate Moss. - Tak chętnie. - no i powiedzmy, że sobie glebnęła gdzies w salonie.