Dom Brooke D.

miss.

- W salonie jest barek. Ja muszę gdzieś zadzwonić. - i wzięła z torebki telefon ją sama rzuciła na komodę. I poszła gdzieś tam.... i mógł w sumie trochę słyszeć... o kolacji służbowej i że już jest w domu itepe itede.

Arno

Znalazł w barku jakiegoś Merlota i wyjął go razem z dwoma kieliszkami, stał ja środku salonu i czekał na Brooke.

miss.

pogadała trochę. A później wróciła i rzuciła swojego BlackBerry na stół. ona ogólnie wszystkim rzucała.
- Dobry wybór. - rzuciła komentarz co do wina. znaczy sie ma lepszejsze w barku ale skoro chciał takie to niech ma.
- Będziesz tak stał? - ona usiadła.

Arno

- Nie. - powiedział z uśmiechem i stojąc obok niej nalał jej wina do kieliszka, po czym nachylił się w jej stronę, aby ten kieliszek jej podać.

miss.

- Pijemy za coś? - cz pijemy żeby sie upić? XD ale tego głośno nie powiedziała

Arno

- A za co chcesz? - zapytał nalewając sobie, gdy nalał odstawił butelkę na stół usiadł obok niej.

miss.

czy on nigdy nie potrafi odpowiedzieć na pytanie?

- A wiesz, że nie odpowiada się pytaniem na pytanie? - wytknęła mu ale nie tak jakoś chamsko tylko się wyszczerzyła.

Arno

- W takim razie po prostu za ten wieczór. - uśmiechnął się, taak... wyciągnął kieliszek w jej stronę.

miss.

stuknęła o niego swoim kieliszkiem. I napiła się. a trzeba dodać że kieliszki to miała takie maaax. boskie takie. takie wielkie. takie jak mi sie podobają ale nigdzie ich nie mogę dostać xD

I uśmiechnęła się ładnie.

Arno

Mnie się też takie baaardzo podobają. *.*

Uśmiechnął się do niej ładnie i upił połowę zawartości kieliszka, wyluzował się, w końcu już tyle wina w siebie wlał, że nawet ja nie umiem tego policzyć. xDD Spojrzał na nią i powiedział :
- Ładny masz dom.

miss.

- Dzięki. - jej też się tutaj podobało. i jej sie podobało bo było max przytulnie. I było dużo zdjęć i w ogóle. i disajnersko tez było.

Arno

- Przytulnie tu. - dodał, jednak wzrok znów utkwił w niej.

miss.

- Yhy. - i sie zastanawiała czego on chce, że sie tak na nią gapi. Seksu? Nie wydawało jej się, żeby był na tyle odważny. Zresztą samym wzrokiem się nie da... a ona pierwszego kroku zrobić nie zamierza.

Arno

- Coś nie tak? - spytał.

miss.

- Ależ nie. wszystko w porządku. - i napiła się tego wina. I boze niech sobie o czymś gadają, bo takie coś jest bez sensu xd

Po prostu rozmawiają.

Arno

Dolał im wina i gadali dalej.

miss.

No i kól.

Arno

A on zapytał o coś o co jeszcze nie pytał,o.
- Od dawna tu mieszkasz? - spojrzał na nią wyczekująco.

miss.

Musiała pomyśleć a i ja tego i tak nie wiem
- Ponad rok.

Arno · Wysłany: Nie 0:59, 01 Mar 2009 Temat postu:

- Tobie też jest gorąco? - zapytał i upił łyk wina, gorąco mu było.

miss. · Wysłany: Nie 1:00, 01 Mar 2009 Temat postu:

- Trochę. Otworzę okno. - i wstała i poszła do tego okna. i je otworzyła i wróciła na miejsce.

Arno · Wysłany: Nie 1:05, 01 Mar 2009 Temat postu:

- Może to przez to wino? - zapytał unosząc brwi i odstawił kieliszek na stół.

miss. · Wysłany: Nie 1:07, 01 Mar 2009 Temat postu:

- Czyżbyś twierdził że przesadziłeś?

Arno · Wysłany: Nie 1:13, 01 Mar 2009 Temat postu:

- Jeszcze nie. - powiedział z uśmiechem. - Ale kiedyś w końcu będę musiał skończyć, chciałbym wiedzieć co się dzieje. Kto wie co robisz swoim przyszłym pracownikom, gdy urywa im się film... - taki dowcip, wyszczerzył się, nadal było mu duszno, co było widać na jego twarzy.

miss. · Wysłany: Nie 21:13, 01 Mar 2009 Temat postu:

Spojrzała na niego z przekąsem.