Dom James'a Times'a - NA SPRZEDAŻ

Jeanelle

A Damen pływał.

Jean nagle poczuła się dość słabo, podczas gdy popijała sobie Malibu, zakręciło jej się w głowie, złapała się futryny. Zrobiło jej się nagle duszno. Odstawiła resztkami sił kieliszek na pobliski stolik, i upadla na kolana. Zaczęła sie dusić, nie umiala zabrać powietrza. Potem widziała tylko ciemnośc. Słyszła jakieś krzyki, poczuła, że ktoś nią potrząsa.

MrSiM

James wziął Jean i położył ja na jakimś leżaku, przyniósł jej zimnej wody i zawołał Damena

Jeanelle

Jean zaczęła się krztusić wodą dana przez James'a. Po raz kolejny pocuzła mdłośic, zakręciło jej sie w głowie. Potem tylko czuła palący oddech Damena nad jej twarzą, klepanie po policzku. Potem tylko urywek rozmowy jakiejś, i zemdlała.

Cholera!-krzyknął Damen- Dzwonie po pogotowie, James przynieś jakiś koc, bo ta nos jest choolernie zimna- Z drżącą ręką podał wszystkie potrzebne informacje i klęknłą przy Jean, podnióśł ją lekko i objął. Zaczął głaskać po głowie, szeptał jej do ucha- Wszystko będzie dobrze- raz po raz sprawdzając puls, który był ledwo wyczuwalny. Jean coraz bardziej bladła.

MrSiM

James cały popadł w panikę i jak szybko biegł po koc to przy okazji stłukł kilka butelek szampanu które były obok, kiedy już podał ten koc to widział jak już karetka nadjeżdża , potem James ich wpuścił i pojechał z Jeanelle i Damenem do szpitala, a dowodzenie nad imprezą przekazał Marylce

Zinek

Otwieram drzwi i wchodzę do domu , rozgaszczam się.
Słychać że wchodzi James

MrSiM

James teraz wita się z Billem, oczywiście rozmawia tam i tam plotkuje oraz przedstawia go swoim gościom i od razu pokazuje mu pokój w którym na jakiś czas on zamieszka

Zinek

Bill rozpakowuje się i zaczyna balować xD

MrSiM

James otwiera tam kolejny szampan i nalewa swojemu przyjacielowi do kieliszka, impreza nadal trwa, a James mimo że ma zabandażowaną głowę dalej imprezuje, ale już nie pije alkoholu

Zinek

Bil wypija szampan
Czuje głód i szuka Jamesa
Pyta się :
-James jestem głodny zamówisz pizze ?

MrSiM

- Pizaa? Bill no proszę cię, zobacz sobie salę bankietową, tam masz różne dania mięsne, rybne i warzywne - pokazuje mu salę

Zinek

Woooo!-wybełkotał z wrażenia tobie to się powodzi.
Nagle zadzwonił telefon,wyszedłem z domu żeby odebrać.
Po rozmowie powiedziałem Jamesowi że muszę wyjść załatwić coś

MrSiM

Kiedy już Bill przyszedł to zaczął rozmawiać z Jamesem na temat kupna nowego domu

Zinek

-Dobra , powiedział Bill może gdzieś wyskoczymy ?

MrSiM

- Niee, już jest dosyć późno, a poza tym jest impreza, zaszalej z kimś może zatańczysz z Marylką, ona jest świetną tancerką, sama to dzisiaj udowodniła

- Ooo, nie mam nic przeciwko, chętnie zatańczę - odpowiedziała

Zinek

Nic to ja idę sam jak chcesz to choć ze mną - powiedział Bill w pośpiechu

MrSiM

- Nie nie ja zostanę, poza tym już trochę wypiłem alkoholu, może Marylka z tobą pójdzie?

MrSiM

James wrócił do gości razem z Marylką, widział, że coś z nią tak
- Marylka co z tobą? - zapytał z lekkim niepokojem
- Zadzwoń po Billa - odpowiedziała Jamesowi przy czym zemdlała
*James dzwoni*
Kiedy James już zadzwonił to wziął i oblał Maryle wodą
- Co ty robisz, ja chciałam, aby Bill mnie uratował pocałunkiem
- Marylcia, chyba jednak za dużo wypiłaś - wziął ją i posadził na krzesło

Zinek

Eh Eh-wykrztusił Bill otwierając drzwi
Co się stało ? - Powiedział Bill
Wszystko Ok ?
Bill spojrzał na Marylkę wyglądała blado
-James zadzwoń po karetkę

MrSiM

- Nie nie trzeba, już ze mną lepiej - uśmiechnęła się i podskoczyła z radości
James otworzył Billowi drzwi, a potem spojrzał na Marylkę i już chciał ją przywiązać do krzesła

Zinek

Eh a właśnie James ktoś cię woła

MrSiM

- James!! - wołała - chodź, będziemy grali na konsoli, weź swojego kolegę i przyjdź
-Dobra, w sumie czemu nie, to już idziemy - no i poszli tam gdzie był basen, bo tam rozstawili te konsolę

MrSiM

James i Bill zaczęli znowu gawędzić po czym Bill go zaprosił do swojego nowego domu

James i Bill wychodzą

MrSiM

James przyjechał do siebie i powoli brało go na spanie, ale reszta gości jeszcze nie chciała spać, więc postanowił, że może na taką okazję fajnie by było sobie pograć w kary
Nagle drzwi do domu zadzwoniły, więc James powiedział swojemu kamerdynerowi, żeby otworzył drzwi, przyszedł znowu Bill, miał na sobie garnitur, przyszedł na zabawę

Zinek

-Co tu tak drętwo na tym Party mówiłeś że jest super a jest nudnawo-powiedział Bill z rozczarowaniem.
Rozkręć to Party

MrSiM

- Ja ci dam drętwo, właśnie to jest jak ktoś przychodzi ostatni - zaśmiał się, mimo tego, że już wszystko go bolało, zwłaszcza głowa
- Zobacz salę taneczną, tam jest DJ i gra jeszcze tam jakieś piosenki