Dom James'a Times'a - NA SPRZEDAŻ

MrSiM

Nie miała dzisiaj nic w planach, ale zauważyła, że ktoś nowy się wprowadził, więc postanowiła się przywitać

MrSiM

Emily wróciła po bardzo emocjonującym spotkaniu patrolu i poszła coś zjeść to co było w kuchni

MrSiM

James i Jeanelle przychodzą

MrSiM

Emily w tym samym czasie poszła gdzieś na miasto by nie siedzieć cały dzień w domu

MrSiM

Emily wraca ze sklepu w nowej kurtce i pokazuje się domownikom w nowym wdzianku

MrSiM

James wrócił do domu i poszedł do swojego gabinetu, bo tam miał swój laptop. Chciał bowiem poszukać informacji nt. sebastiana. Po jakiejś godzinie udało mu się znaleźć kilka informacji i zaraz spakował laptopa i pobiegł do Jeanelle szybko ją powiadomić.

Granmor

A kiedy James poszedł do znajomej z laptopem i Emily została sama, rozdzwonił się telefon.

MrSiM

- Słucham, tu Emily Energy - odpowiedziała do tajemniczego głosu w słuchawce

Granmor

-Cześć Emily. - odpowiedział nieznany, nieco mechaniczny głos.

MrSiM

- A ty jak masz na imię, chętnie się z tobą spotkam - odpowiedziała odważnie

Granmor

-Ou, spotkasz mnie. Gwarantuję. Ale pierw powiedz mi, jak się spotkanie podobało?

MrSiM

- No wiesz, jak to u Bree, nuda na całego, a ja lubię się rozerwać na kawałki i to dosłownie, może wpadniesz w piątek do mnie, będzie impreza będzie fajnie

Granmor

-Nie pogrywaj sobie ze mną dziwko, bo będę ostatnią osobą jaką zobaczysz żywą. - i wtedy okno, które było niedaleko Emily zostało wybite. Do pokoju wpadły zwłoki listonoszki.

MrSiM

- Dajesz kotku - odpowiedziała do słuchawki
Emily do normalnych kobiet nie należała, więc zaczęła całować zwłoki, a na koniec wzięła te zwłoki i je żywcem zjadła

Granmor

No to gdy Emily całowała sobie te zwłoki, on poszedł - chwycił ją za włosy i gdy miał widok na jej krtań - wbił w nią nóż. No to pewnie tam Emily się wykrwawia na śmierć. Po chwili już go nie było.

MrSiM

Morderca myślał, że nikogo już w tym domu nie ma, ale zapomniał o 6 letnim synku i gdy zobaczył zwłoki swojej matki i obgryziony obok niej szkielet zaczął krzyczeć i płakać, ale po jakimś czasie jak mu to ustało, zadzwonił na policję
- Proszę przyjechać, bo coś się stało mojej mamie - mówił zapłakanym głosem
- Możesz podać adres chłopczyku - odpowiedziała pani co przyjmuje zgłoszenia
- Nie znam adresu, ale to ten taki duży dom
- To w takim razie nie odkładaj słuchawki to cię namierzymy - powiedziała kobieta do dziecka

[nadjeżdża samochód policyjny]
Jack pobiegł do policjantów
- Co się stało, bo jak to jest fałszywy alarm to lepiej tego nie rób więcej
- Coś się stało mojej mamie - odpowiedział policjantowi Jack po czym zaprowadził go do tego pokoju
- O rany - nie chciał przeklinać przy dziecku
- Jesteś tu sam? - zapytał chłopca
- tak
- A gdzie twój ojciec? - znowu zadał pytanie
- Nie wiem
- A znasz jego numer?
- nie
- To zaczekajmy na twojego ojca, a ja tym czasem zadzwonię po karetkę i jeszcze jeden radiowóz

MrSiM

James i Jeanelle przychodzą, aby uzyskać jakieś tam informacje, ale patrzą, a tu pełno patroli

- Co się stało? - zapytał James
W pana domu są zwłoki dwóch kobiet
- Co takiego?! - i tu popatrzył na Jeanelle

Jeanelle

Jeanelle przeszła obok policjanta, nie zważajać na taśmy przszła pod nimi. To co ujrzała zmroziło jej krew w żyłach. Zwłoki Emily i listonoszki, nie wzbudziły w niej mdłości, bo nawet ich nie znała, tak czy owak, zwłoki Emily były w niezłym stanie, nie to co ta druga.

Wtem jakiś funkcjonariusz zaczepił ją, ona wyciągneła swoją legitymację, on od niej automatycznie się odsunął.

Podajcie mi jakieś rękawiczki-pośpiesznie jakiś gość podał jej lateksowe rękawiczki. Jeanelle je założyła i podeszła do zwłok.

MrSiM

- Jeanelle co ty masz zamiar zrobić? - zapytał ją
- A co z Jackiem? - zapytał policjanta
Jest bezpieczny w radiowozie
James podchodzi do Jeanelle i ona mu tłumaczy co się mogło stać

Jeanelle

Ta listonoszka ma liczne obrażenia ciała jak widzisz-następnie sięgneła do twarzy Emily- ona ją jadła. Gdy to robiła lub zrobiła, morderca wział i zgrabnie wbił jej nóż w krtań. Według mnie amator. Jest tu duża liczba odcisków palców, na Emily jak i listonoszce, oraz na pewno coś zostawił.

A ty co o tym uważasz?

Granmor

[ Jeanelle odkąd świat światem, Ghostface ma rękawiczki xDDDD]

MrSiM

- Coś mi się wydaje, że to nie jego odciski, taki morderca i miałby od tak po prostu sobie zostawiać ślady? Tu musiało się coś dziać, niby czemu Emily ją jadła

Jeanelle

-Ty ja znałeś James, nie ja, nie wiem dlaczego ona nagle kanibalem się stała.

Zastanawiając się tak, spojrzała na ranę Emily. -Ostry miał nóż, jednym cięciem, perfekcyjnym wręcz- z uznaniem przygladała się ranie.

[aham ok xDDDD]

MrSiM

- Z tego co wiem to ona miała charakterek, pamietam jak zjadła żywcem mojego chomika, ale żeby człowieka zjadła to po niej się tego nie spodziewałem. O nie, dzisiaj jest u mnie impreza, nikt nie może wiedzieć, że tu było morderstwo. - szepnął do Jeanelle

Jeanelle

-Panowie-wskazała na funkcjonariuszy- zabierajcie te zwłoki do kostnicy, i poddajcie je sekcją zwłok. Chcę znać przycyznę śmierci listonoszki.

Funkcjonariusze zaczęli się sprężąć, i wkładac zwłoki do czarnych worków. Niestety dywan, caly był umazany krwią.

-Co teraz?-spytała James'a.