Dom Masona i Kamili Devouey

Granmor

Milczała i co jakiś czas mrugała z uśmiechem do Elle.

Granmor

W końcu podziękowała za gościnę i wyszła.

Future Lover

Jej juz dawno nie było. Z nerwów by jeszcze cos mogła złego zrobić.

Granmor

Przechodzą jakoś płot do ogródka domu, w sensie Timmy i Jimmy.

Future Lover

Tak właśnie było. Zaczaili się gdzieś. Timmy czekał na jakiś znak czy coś.

Granmor

No to założyli maski, wybili kilka okien kamieniami i szybko opuścil posesję, musieli jak najszybciej zjawić się w domu Jimmiego.

Arno

Ale Mason zauważył Timmy'ego...wkurzył się...

Granmor

[Timmy miał maskę melepeto. xD]

Arno

Ale poznał go po ubraniach.

Kamila

a Chloe ciągle tu jest ?
W końcu skończyło się na tym, że bliźniacy siedzieli przez kilka godzin w pokoju. Mamusia nie potrafiła się długo na nich gniewać... - Ale nie będziecie już ruszać kota pani McKluskey, ani żadnych innych kotków w okolicy ? - spytała ich. Jeszcze nie skończyli z Masonem rozmowy o pracy.

Arno

/Chloe już nie ma, będzie potem.

- Dobrze. - odpowiedzieli równocześnie ze smutnymi minami na twarzach.

Naomi/Missy

[wchodzą Liz & her son]
Dobrą matką jest, więc pozwoliła młodemu zapukać. No to on zapukał.

Kamila

Pogroziła jeszcze palcem dzieciakom i podeszła do drzwi. - Słucham ?

Kamila

nowy dzień :
Śpi. Wczoraj znów Matt miał jakieś koszmary i musiała przy nim czuwać.

Arno

Nie spał już; patrzył na okno i zastanawiał się nad swoim życiem...seksualnym.

Kamila

Sennie otworzyła jedno oko. - Kochanie, o czym tak myślisz ? Chyb powinniśmy pójść z naszym synem do specjalisty, bo już od kilku dni ma jakieś koszmary... - dalej leżała w łóżku, tym razem jednak przymknęła powieki.

Arno

- O tym, że delikatnie mówiąc...ostatnimi czasy powiało nudą... - powiedział wstając z łóżka w samych bokserkach i poszedł zamknąć drzwi od pokoju na klucz.

Kamila

Ona senna była, więc nie zakapowała. Wtuliła się bardziej w poduszkę i mruknęła : - Chodź do mnie i mnie przytul. Proszę. - przy tym zrobiła minę niewiniątka.

Arno

- Don't you think I can do a little more than that...? - zapytał zmierzając w stronę łóżka.

Kamila

Spojrzała na niego kątem oka i nic nie powiedziała.

Arno

- So...? - spytał stając nad łóżkiem.

Kamila

- No chodź tu. - od razu się rozbudziła i poklepała miejsce koło siebie.

Arno

Wszedł do łóżka posłusznie jak mały chłopiec i siedząc po turecku patrzył na swoją żonę...

Naomi/Missy

[wchodzi Mel]
Tyle lat złości, tyle lat gniewu, tyle lat wrogości. Czas zakopać topór wojenny i z tą inwestycją Melisa przyszła do byłej pani Grinding, a wcześniej Clobber.

Kamila

Już miała wstać i pocałować go, a tu usłyszała dzwonek. - Czy zawsze musi nam ktoś przeszkadzać ? - spytała z wyrzutem i spojrzała na męża, ona na pewno nie otworzy.