dom Melisy

Naomi/Missy

A Melisa rozpromieniła się na te słowa. - Co teraz będziesz robić w naszym miasteczku ? - spytała z zaciekawieniem takim.

Future Lover

-Na razie odpoczywam. Chce sie rozkoszować wolnym czasem a przy okazji troche powspominać.-Odpowiedziała z uśmiechem.

Naomi/Missy

- Cieszę się, że choć tobie się ułożyło. Nie wiem, czy wiesz, ale Patrick ma córkę. - nie wiem po co ona jej to mówiła, ale wolała, by jej przyjaciółka wiedziała, co w trawie piszczy.

Future Lover

-Oh...-Udała zdziwienie.
-To dobrze, że mu sie układa.-Uśmiechnęła się krzywo.

Naomi/Missy

- Pamiętasz nasze pierwsze spotkanie ? - o tak na wspomnienia ją wzięło, więc spytała.

Future Lover

-Jasne!-Prawie, że wykrzyknęła xD
-Ledwie się sprowadziłaś a ja już do ciebie przyszłam, bo również byłam nowa.

Naomi/Missy

- A potem miałyśmy problem z otworzeniem wina. - zaśmiała się przy tym. - A ty Jodie, pamiętasz jak się poznałyśmy ? - nie wiem, po co ona się tego pyta, ale fajnie jest. - A ja byłam pewna, że to ja pierwsza przyszłam do twojego domu. - droczyć się chciała, dlatego tak mówiła.

Future Lover

-To było tak dawno..-Uśmiechnęła się lekko.
-Działo się tutaj coś ciekawego?-Troche ją to ciekawiło może coś o Patricku jej powie Melisa xD

Naomi/Missy

Do Hadley'a sprowadziła się córka z przyjaciółką, on wpadł w alkoholizm. Z tego ichniego zespołu zginęła Penny i były mąż Julie : Jamie. Ta zdzira Kamila odczepiła się w końcu od mojego świętej pamięci Adasia i związała się z jednym z tych muzyków od twojego byłego, Masonem. On mocno przeżył twoje porwanie, no w końcu mieliście wziąć ślub. A ta Julie związała się z jakimś nowym mężczyzną, pisali o tym w gazetach. I chyba jego siostra wyjechała z miasta, bo nie widziałam kobiety długo. I jak zwykle, wiele zabójstw się tu dzieje. Potem było tornado, umarł Adam, przyjechała moja siostra... a teraz jestem przykuta do wózka i nie wiem, co się dzieje wokół.- ale się rozmówiła, normalnie tak długich wypowiedzi to ja dawno nie pisałam xD. Ale to chyba w skrócie. Jak nie opowiedziała wszystkiego, to co najwyżej zapomniała o reszcie

. - Mieszkasz w swoim dawnym domu ? - a propo, kto mieszka teraz w tym domu, bo ja znaleźć nie mogłam xD.

Future Lover

-No to wiele mnie ominęło. Nie mieszkam już w tamtym domu. W sumie to nigdzie nie mieszkam.-Pare faktów ją zdziwiło i nic po za tym. A ja nie wiem nawet xD Gdzieś sie zapodział biedny dom xD

Naomi/Missy

- A jakichś mężczyzn macie na oku ? - spytała obu pań, bo Jodie coś cicho dzisiaj siedzi

.

Arno

- Zapomniałaś wspomnieć o mnie. - roześmiała się, klepnęła ją delikatnie uśmiechając się szeroko. - Chodźmy gdzieś indziej. - miała na myśli to, żeby nie stały w przedpokoju/drzwiach.

Naomi/Missy

No to pojechały (przyjamniej Melisa) do salonu. Ja myślałam, że one już tam są, ale jak nie to teraz tam są. - Czego się napijecie ? Jodie, zaparzysz mi herbaty ? No i zapomniałam wspomnieć... gdy cię nie było, to poznałam Jodie.

Arno

- Już lecę, tylko powiedz mi gdzie jest, dawno tu nie byłam, chociaż spędziłam tu dużo czasu to zapomniałam. - uśmiechnęła się i dodała - A co do facetów to większość to większość tych ciekawych okazów jest zajęta. - rzuciła.

Naomi/Missy

Powiedziała jej, co gdzie i jak. - Sobie też zrób coś do picia. Dita, czego się napijesz ?

Future Lover

-Kawy.-Odpowiedziała krótko i obserwowała cały czas Jodie.

Naomi/Missy

- Zamierzasz wrócić do Patricka ? - spytała tak po cichu, by Jodie nie usłyszała.

Future Lover

-Ech... Nie. Patrick ma swoje życie i raczej już się w nim nie pojawie.-Nie udało jej się ukryć, że jest odrobine zawiedziona xD

Naomi/Missy

- To z kim zamierzasz spędzić resztę życia ? Przecież z Hadley'em byliście taką piękną parą....

Future Lover

-Chyba zostanę starą panną.-Wzruszyła ramionami.
-Wiem.. Może to było piękne. Ale sie skończyło i chyba.. nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Pozory często mylą..-Dodała po chwili.

Naomi/Missy

- No tak. Jakby jeszcze zaczął pić, to mógłby być wobec ciebie agresywny i mógłby cię bardzo skrzywdzić. - ona wierzyła, że tak może się stać. Przecież nad Ditą wisi jakaś klątwa, że nie może trafić na odpowiedniego faceta.

Future Lover

-Tak to bardzo możliwe.-W sumie to może pomóc w zemście na Patricku xD

Naomi/Missy

- Bardzo brakowało mi tych naszych rozmów. - stwierdziła, chciało jej się już pić.

Future Lover

-Mnie także. Obawiałam się, ze nie bedziesz mnie chciała już widzieć.-Uśmiechnęła się lekko.

Naomi/Missy

- Czemu miałabym tak zrobić ? - zdziwiła się nieco i zerkała co jakiś czas w kierunku kuchni.