Dom państwa Lang

Kamila

Wziął go za rękę i zaprowadził do samochodu.
[wychodzą mężczyźni Lang]

Naomi/Missy

[wchodzi Liz]
- I'm in home ! - zawrzała przy wejściu. Of kors po otworzeniu drzwi na klucz. Chłopcy już tu byli ?

Kamila

eee, tak.
On właśnie czytał gazetę. Nie przejął się zbytnio powrotem żony. Cieszył się, że nie będzie musiał dłużej opiekować się dzieckiem.

Naomi/Missy

A mały rysował, czy tam bawił się klockami.
- Dani, kupiłam ci prezencik. - podała maluszkowi samolocik. Wiadomo, kupiony na lotnisku w Fairview, ale to szczegół.
Daniel ucieszył się, ucałował mamę, która oddała mu całusa i poczochrała go po główce, po czym poszła do męża. Zabrała gazetę i usiadła mu na kolanach. - Peter, może byśmy poprosili Annie, by zaopiekowała się Danielkiem, a my byśmy spędzili cudowny wieczór ? Tak mi tego brakowało, tęksniłam za tobą. - mówiła zmysłowo, uśmiechając się przy tym promiennie.

Kamila

A on ciągle przeżywał całą tą sprawę z Chris. - Przepraszam cię, ale muszę wyjść. - ona się podniosła to pocałował ją namiętnie, by ją zaspokoić i wyszedł.

Naomi/Missy

nowy :
Śpi, przygaszona taka. Miała pragnienie, a on jej nie chciał. Dupek nie jest jej wart.

Kamila

Spał oczywiście w domu, w swojej pracowni. Wyszedł i robi coś jeść. Myśli o Chris.

Naomi/Missy

No, ale ona nadal śpi.

Kamila

Następnie mężczyzna wziął swoje danie wraz z napojem i poszedł do swojej pracowni, gdzie projektował. Czyżby zrobił się nagle uczuciowy ?

Naomi/Missy

A oni ciągle śpią. Cały dzie już xD.

Kamila

Dobre. A ja dodam, że Petera coś natchnęło i chyba będą mieli nowe projekty na następną kolekcję.

Kamila

Przeskok :
Rutyna, jak zwykle. Spał.

Naomi/Missy

Żona z synem siedzieli przy stole. Jedli jakieś danie na wynos, które zamówiła Liz w restauracji.

Kamila

Dalej spał.

Naomi/Missy

Musiała się wybrać do pracy, wzięła więc pierworodnego, zapakowała go w samochód i pojechali.
/kamiś, masz mru orlandzika w podpisie ;*

Kamila

dzięki
Obudził go warkot samochodu. Wstał i spojrzał prze okno, po czym poszedł do kuchni. Gotowe danie ? No cóż, już gorzej jadał dawnymi czasy. Zasiadł do stołu i wybierał sobie to, co najlepsze.

Kamila

Po tym wziął swoje projekty i pojechał do pracy.
[wychodzi Peter]

Naomi/Missy

20.12 :
Zamawiała już katering, który przygotuje jej kolację wigilijną.

Naomi/Missy

Po tym wszystkim zamówiła pizzę dla siebie i Daniela.
- Mamo, kiedy wróci tata ?

Naomi/Missy

- Synku, tatuś pojechał na ważną konferencję. Spotkanie wielu projektantów mody. Tatuś musi tam być. Nie wiem, kiedy wróci. - musiała przed synem ukrywać ichnie problemy.
Chłopiec jedynie poposzedł do pokoju. Układał sobie tam puzzle z Batmanem.
A ona jadła dalej pizzę, kilka kawałków na talerzyku zaniosła synkowi i wtedy układała z nim te puzzle. - Daniel, czemu nie układasz tych puzzli z supermenem ?
- Nie lubię supermena, on jest be. Batman jest the best ! - powiedział głośnym tonem i z pasją chłopiec.
- A kim jest ten klaun ? - spytała patrząc, jak koło batmana chłopiec układa postać jakiegoś dziwnego klauna.
- Mamo ! Kompletnie się nie znasz na superbohaterach. To nie klaun, to Joker. Wróg batmana. - spokojnie wytłumaczył postać mamie.

Naomi/Missy · Wysłany: Sob 17:45, 06 Mar 2010 Temat postu:

przeskok :
Spała wraz z synkiem.

Granmor

A w holu, na podłodze czeka na nią wiadomość o treści.
"Lew na ulicy"
i adres hotelu. xD

Naomi/Missy

Położyła synka do wyrka, a sama w szlafroku wyszła przeczytać kartkę. Zadzwoniła po opiekunkę i przebrała się. Gdy opiekunka się zjawiła to od razu zapłaciła jej z góry i pojechała na miejsce.
[wychodzi Liz]

Naomi/Missy

Przeskok :

Lizzy nie dała rozwodu Peterowi, nawet jeśli ten ją o to prosił. Była wciąż pewna, że on do niej wróci.

A teraz ? Bawiła się z synem, gdy jej służąca robiła dla nich posiłek (owszem, zatrudniła służącą, by ta ich obsługiwała i zajmowała się malcem, gdy jej nie będzie. Tamta kobieta miała zastąpić dziecku i ojca i matkę).

Naomi/Missy

Zjedli owy posiłek i Liz poszła się przejść, przy okazji wypuszczając Danielka do ojca.
[wychodzą]