Dom Państwa Thorn - NA SPRZEDAŻ

Granmor

-E tam, nic się nie stało. - odpowiedziała uprzejmie, machnęła jeszcze dłonią by to wszystko zlekceważyć.

Kamila

- Czyli jednak już teraz nigdzie się nie spieszysz ? - nie była pewna, co o tym myśleć.

Granmor

--Wybieram, oczywiście że tak. - powiedziała po chwili.

Kamila

Uśmiechnęła się i usiadła na swoim dawnym miejscu. - Ale nie popsuję tym twoich planów, co ? - zapytała jeszcze.

Granmor

-Nie do końca rozumiem. - zdziwiła się.

Kamila

Teraz to ja nie rozumiem, chyba Alli źle zrozumiała wypowiedź Nico. Czekaj, czyli Nico już wychodzi i Allison ma wyjść, czy nie ? Bo ja się pogubiłam kompletnie w tym.

Granmor

/tak xD/

Kamila

/a to ja źle zrozumiałam wcześniej
- Dobrze, to ja już się będę zbierała. Cześć. - pożegnała się i poszła.
[wychodzi Alli]

Granmor

Nico wzięła więc torebkę i poszła na spotkanie.
[wychodzi]

Granmor

*Rano*

Nico zeszła na dół gdzie już czekał Ethan z śniadaniem. Pocałowała go delikatnie w policzek. -Dzień dobry.
-Hej. - odpowiedział z uśmiechem i ściągnął jej z patelni naleśnika. -Z czym zjesz?
-No co Ty. - zapytała z uśmiechem. -Oczywiście, tak jak zwykle.
-Jak się w ogóle spało? Bo zasypialiśmy że hoho. - mrugnął do niej.
-Nie narzekam. - -oznajmiła jedzac ten naleśnik. -Dzwoniła może Julie?
-Nie, Rachel też nie. - zaprzeczył siadając z swoim talerzem. -Coś się stało?
-Właściwie to nie..... - odpowiedziała z uśmiechem.

Granmor

Nico wieczorem wzięła się za oglądanie telewizji. Dzisiaj leciał "Notebook". XD

Granmor

Ethan usiadł obok żony i pocałował ją.-Mm, znowu to?
-Znasz mnie. - wzruszyła ramionami z uśmiechem.
-No a jak Ci w ogóle minął dzień? - zapytał z uśmiechem Thorn.
-Ari ma dla mnie jakąś propozycję. - oznajmiła po krótkiej chwili.
-Tylko nie on, wiesz jak go nie lubię. To dupek.
[color=]#6699FF]-Ari to Ari, wiem to E. - pocałowała go i oglądali dalej film razem.

Granmor

Nico wróciła do domu zmęczona, zamknęła za sobą drzwi i położyła torebkę na stoliku.
Ethan wyszedł z kuchni.-No i jak poszło?
Nico wzruszyła tylko ramionami. -Jak zwykle. - to już powiedziała płacząc i zamykając się w sypialni.
Ethan zamknął oczy powstrzymując się by do niej nie pójść. Wiedział że chce być teraz sama, wrócił więc do kuchni.

Granmor

W końcu Julie wróciła do domu Ethana i Nico w którym miała zamieszkać na pewien czas. Dom był pusty, szczególnie teraz gdy nie było z nią Timmiego. Zamknęła drzwi frontowe na kilka zamków i przeszła do salonu. Otworzyła barek jednak stało tam tylko kilka pustych butelek. Julie przeszła do kuchni i wyciągnęła coś z lodówki. Po chwili usłyszała że ktoś otwiera drzwi frontowe.
Nico zostawiła swoje walizki przed wejściem. -Julie?! - krzyknęła rozglądając się na każdą stronę.
-Jestem w kuchni. - odpowiedziała głośno Walker.
Nico weszła więc do niej. -Mój Boże, Julie. Jak dobrze że do mnie zadzwoniłaś. - Evert rzuciła się w stronę przyjaciółki i przytuliła się do niej.
-Naprawdę to spierdoliłam, prawda, Nico? - zapytała szeptem Julie.
-To nie ma znaczenia. Jestem tutaj, i nie wyjadę dopóki Ty znowu nie będziesz błyszczeć tak jak zwykle.
-Jea, naprawdę to spierdoliłam. - mruknęła Julie uśmiechając się pod nosem.