Dom Rachel Sweet

Future Lover · Wysłany: Wto 20:34, 01 Mar 2011 Temat postu:

-Bez przesady. Wyglądam po prostu... Strasznie. Mogło być lepiej.-Się uśmiechała ciągle się. I się napiła kawy.

Granmor · Wysłany: Wto 20:45, 01 Mar 2011 Temat postu:

-Jest Pani bardzo piękną kobietą. - rzekł z uprzejmym uśmiechem. Napił się tej kawy, czy czegoś tam. Jezu, w tym Fairview nic nie robią tylko siedzą i piją kawę/herbatę. XDDDDDDDD-Dostrzegłem to w sekundę po Pani zobaczeniu.

Future Lover · Wysłany: Śro 18:02, 02 Mar 2011 Temat postu:

-I'm not.-Pokręciła głową. No gdzie jest ten numer do tego Dżeriego, no?!

Granmor · Wysłany: Śro 18:05, 02 Mar 2011 Temat postu:

-Pretty little liar. - powiedział nieco oficjalnym tonem, po czym spojrzał na ten notatnik. -Muszę stwierdzić że się zakochałem, to znaczy zakochałem się w Fairview. uśmiechnął się pod nosem. -To idealne miejsce na pisanie nowej powieści.

Future Lover · Wysłany: Śro 18:13, 02 Mar 2011 Temat postu:

-Strasznie klimatyczne, owszem.-Zignorowała jakoś pretty little liar.
-Masz już jakieś konkrety Paul?-Mówiła o pomysłach na książke.

Granmor · Wysłany: Śro 18:17, 02 Mar 2011 Temat postu:

-Nie. - odparł od razu, po czym dodał kręcąc na boki głową.- -Nie wiem, zbieram pomysły. Zbieram postaci i wątki. - już myślał o postaci podobnej do Rachel. -Szukam muzy.- a tutaj specyficzny lók. Sugerujący wręcz.

Future Lover · Wysłany: Śro 18:23, 02 Mar 2011 Temat postu:

Spojrzała na niego ze zdziwieniem. Ona muzą? Hm... I potem skończy jak Edie Sedgwick!
-Oł... nie, niee. Lepiej niee.

Granmor · Wysłany: Śro 18:26, 02 Mar 2011 Temat postu:

Paul spojrzał na swoją lewą dłoń, miał na niej rodzinny sygnet. -Przepraszam, nie powinienem. - oznajmił cicho.

Future Lover · Wysłany: Śro 18:31, 02 Mar 2011 Temat postu:

-Bardzo mi schlebiasz, ale.. Nie nadaję się chyba do tej roli, wybacz.-No bo gdzie ona, taka potargana i w ogóle, rozmazana. Jutro oczywiście będzie już idealna. Ale teraz nie jest jutro tylko dzisiaj!

Granmor · Wysłany: Śro 18:48, 02 Mar 2011 Temat postu:

Paul zmarszczył brwi. -Chyba nie widzę tego co Ty. - uśmiechnął się delikatnie mierząc ją wzrokiem. Soł hatttt. ; > w sensie ona XDD

Future Lover · Wysłany: Śro 20:39, 02 Mar 2011 Temat postu:

Ach, ależ ją zawstydzał.
-Gdzie jest ten numer...-Bo tak chciała zmienić temat, bo tak ją zawstydzał!
-Najlepszych ludzi zawsze najtrudniej znaleźć.

Granmor · Wysłany: Śro 20:47, 02 Mar 2011 Temat postu:

Paul uśmiechnął się pod nosem. Soł kjut, soł kjut. XD -Grunt to wiedzieć, jak to co najlepsze dla siebie zatrzymać.

Future Lover · Wysłany: Śro 20:52, 02 Mar 2011 Temat postu:

-Cóż, Julie Walker zdecydowanie o tym wie.-No bo kaman. Rachel jest asystentką/agentem/menadżerką z najwyższej półki BITCH! xD

Granmor · Wysłany: Śro 20:55, 02 Mar 2011 Temat postu:

-O tak, ona wie. - skinął delikatnie głową. Napił tej kawy. -Ale niestety, nie mogłaby Pani dla mnie pracować. Względny .... etyczne. - tak. Znowu ją podrywał, ale po paulowsku. Delikatny uśmiech, żadnych oznak fascynacji. On czasem tylko się przełamuje a wtedy to hoho. xD

Future Lover · Wysłany: Śro 22:11, 02 Mar 2011 Temat postu:

-Rozumiem.-Musiała ucinać te wszystkie flirty, jakoś... Była na emocjonalnym kacu. Po prostu, depresja. Zaraz położy się do łóżka.
-O. Chyba znalazłam.

Granmor · Wysłany: Śro 22:12, 02 Mar 2011 Temat postu:

-Świetnie.... kim jest ten ktoś? - zapytał marszcząc przy tym brwi.

Future Lover · Wysłany: Śro 22:15, 02 Mar 2011 Temat postu:

-Jerry Rockload. Prawdziwy rekin.-Wzięła swoją heartshapped komóreczkę i wykręca numer.
-Współpraca powinna się opłacić.-I już zimna i wykalkulowana Rachel!

Granmor · Wysłany: Śro 22:17, 02 Mar 2011 Temat postu:

Paul się już nie odzywał, po prostu czekał na efekty rozmowy. Nie chciał przecież być natarczywy. XD

Future Lover · Wysłany: Sob 15:06, 05 Mar 2011 Temat postu:

Zadzwoniła. Rozmawiała przez jakieś trzy minuty no i odłożyła słuchawkę.
-Umówiłam was na spotkanie w sobotę.

Granmor · Wysłany: Sob 15:28, 05 Mar 2011 Temat postu:

-To świetnie, bardzo Ci dziękuję. - powiedział wstając z fotela. -W sprawie jutrzejszej kolacji.... jeszcze zadzwonię.

Future Lover · Wysłany: Sob 15:29, 05 Mar 2011 Temat postu:

Wstała i już jakos była.. Ogarnięta. Już tak nie dramatyzowała.
-Oczywiście, będe czekac.

Granmor · Wysłany: Sob 15:32, 05 Mar 2011 Temat postu:

-Baj. - powiedział takim......... prawie szeptem, po czym odwrócił się na pięcie. Wyszedł przez drzwi i po chwili już go nie było.

Future Lover · Wysłany: Sob 15:36, 05 Mar 2011 Temat postu:

Poszedł. Rachel wstydziła się tego, że zastał ją w takim stanie, to straszne! Popędziła do łazienki, musi zrobić się na bóstwo.

Future Lover · Wysłany: Śro 19:43, 09 Mar 2011 Temat postu:

*nowy dzień*
Po jedniodniowej depresji Rachel była gotowa do włożenia szpilek i swoich nowych heartshappedglasses. Tak właśnie zrobiła. Włożyła szpilki, heartshappedglasses. Oczywiście miała też zrobioną fryzurę, jak prawdziwa idealna gospodyni domowa. Robiła teraz jakieś śniadanie dla Jim'a i tak figlarnie sobie kołysała biodrami, bo niby czemu nie? Jak nikt nie widzi to można.

Granmor · Wysłany: Śro 20:05, 09 Mar 2011 Temat postu:

Jim wstał, wziął prysznic, wysikał się - no albo na odwrót. xDDDDD W końcu się ubrał. Zeszedł w końcu i coś się zdziwił, pod drzwiami widział cień. To było pudełko. A w środku były.... zdjęcia Jima, z ukrycia. Poszedł do kuchni. Rzucił tym pudełkiem o ziemię.
-SERIO? Jedno zawieszenie i już kogoś wynajmujesz by patrzył czy idę do szkoły? - tinejdż boj.