Dom Rachel Sweet

Future Lover

No to Rachel za nią poszła.

Jazine

Emily wyłożyła jedzenie na talerze i usiadła przy stole.
- Dziwna sytuacja...
/zmieniam kolor ^

Future Lover

*rano*

Dzisiaj Steven miał wolne. Spał na ziemi albo na kanapie. Nie wiem. W każdym razie nie spał z Rachel. Teraz zachciało mu się wrócić do pisarstwa i zaczął pisać książke.
Spała. Nie chciała się jeszcze obudzić, bo jej się śniło, że wygrała milion dolarów i jest ricz en fejmys.

Jazine

Emily chwyciła jogurt i nieskrępowana, w bieliźnie, oglądała serwis informacyjny. XD

Future Lover

Tak spała, że aż zaspała do pracy. Jak się obudzila to tak szybko się wyszykowała, że Steven nawet nie zauważył, że wyszła.
[Wychodzi:Rachel]

Jazine

Przeglądała się w lustrze, podziwiając wyniki prac nad zmianą koloru włosów. Przechodząc obok sypialni Rachel, zauważyła zaproszenie na ślub.
Pobiegła na dół i czekała na siostrę.

Future Lover

Kiedy zapisał pierwsze jakieś trzydzieści stron przypomniał sobie o ślubie. Zaczął się stroić. No i zabrał broń z którą nie rozstawał się nigdy, a taki ślub to duże wydarzenie i może być niebezpiecznie. Z resztą. No i wyglądał [link widoczny dla zalogowanych] tylko że bez makijażu. No i bez Poga.

Future Lover

[Wchodzi]
Wpadla i od progu krzyknęła:
-Wcale nie wcale nieeee!

Jazine

Podniosła się z kanapy półnaga i położyła ręce na biodra.
- Nie? Więc dlaczego nic nie mówiłaś?

Future Lover

Tak na prawde zapomniała. Ale, że Rachel była taką dziewczyną pomysłową to wykrzyknęła:
-To Steven miał ci powiedzieć!

Jazine

Uniosła brew do góry.
- Jeszcze się z nim nie widziałam.

Future Lover

-No widzisz. Pewnie siedzi gdzieś i coś robi.-Denerwowała się, bo to praktycznie ona ten ślub organizowała.

Jazine

Uderzyła się w głowę z otwartej dłoni i rozłożyła ręce bezradnie.
- Nie mam co na siebie wrzucić!

Future Lover

-Idziemy na zakupy.-Zabrała ją i poszły.
[Wychodzą: Rachel i Emily]
/Zacznij u Brooke w butiku okej? xD

Jazine

[Wchodzi Emily]
Zaczęła przygotowywać się do ślubu, po drodze witając się z Steven.

Jazine

Kończąc zapinać buty, ostatni raz przeczesała ręką włosy i krzyknęła w głąb salonu - Steven, idziesz ze mną?!

Future Lover

[color=jakiśtampóźniejzmienie]-Jedziemy. Moim samochodem.-No a on se poprawiał coś przy rękawie.[/color]

Jazine

[color=Poprawiła mu krawat i uśmiechnęła się. - Świetnie wyglądasz.
[Wychodzą]

Future Lover

[Wchodzą]
Położyła się na sofie bo była strasznie zmęczona. Dzisiaj cały dzień na nogach była.
Od razu dorwał się do książki którą zaczął pisać przed ślubem.

Future Lover

Zdjęła te okropne szpilki których nienawidziła i mruknęła do siebie.
-Ale spieprzyłam to wesele. Jestem straszna, straszna, strasznaaaa.-I upadła na podłoge. Biedna.

Jazine

Ściągnęła z ręki bransoletkę i rzuciła wraz z kopertówką na sofę. - Przeholowałaś? Zapytała siostry, ściągając buty.

Future Lover

Miała rozmazany makijaż bo aż się popłakała.
-Gorzej.

Jazine

Kucnęła przy niej i pogłaskała ją po główce. - Co się stało?

Future Lover

-To wesele było zue. Do dupy znaczy sięęęęęęęę.-I beczy sobie.

Jazine

Uderzyła ją kopertówką - Przestań! Było świetnie.