Dom Rick'a - NA SPRZEDAŻ

owca1000

- Miło cię poznać Sketch. Mam nadzieję że nie wyszłam na dziwną sąsiadkę. Po prostu przeprowadzka bardzo mną wstrząsnęła.
Jej wyraz twarzy lekko się zmienił stał się troszkę smutny.

Viktor

Karen jedząc ciasto obserwowała kobiete która weszła do domu Ruth
- Jak miło! powiedziała Ruth na widok koszyka ze smakołykami - Proszę usiąść i coś zjeść. To jest Ida Greenberg, a to Karen McCluskey. przedstawiła swoje koleżanki
- Miło mi. powiedziała niewyraźnie Ida jedząc ciasto

owca1000

- Jak miło was poznać.
Julia usiadła przy stole.
- Spróbuję tych pierników.
Gdy przełknęła powiedziała.
- Naprawdę pyszne! Jeszcze nie jadłam tak dobrych.

owca1000

///Post przeniosę niżej

Viktor

Karen uśmiechnęła się pod nosem i powiedziała z dumą - To ja je upiekłam.

- Jest pani tutaj nowa, skąd pani przyjechała? zapytała jak zwykle ciekawska Ruth

owca1000

- Przyjechałam z stanu Idaho, miasta Boise.

Viktor

- A dlaczego przeniosłaś się na Wisteria Lane?

owca1000

- Przepraszam że tak wtrącam ale czy nie wiecie gdzie mieszka Mary Alice Young? To moja przyjaciółka. Nie widziałyśmy się od wielu lat. Dlatego przeniosłam się do FairView. Ostatni raz gdy się spotkałyśmy powiedziała mi że przenosi się do FairView.

Viktor

Karen zakrztusiła sie ciastem.
- Przykro mi ale ona od dawna nie żyje.

owca1000

Nagle jej mina zbladłą i wydusiła słowa:
- CO?! Nie mogę uwierzyć!
- Nie wiedziałam, nie miałyśmy ze sobą kontaktu od wielu lat. Co się stało?!!
- Byłam jej przyjaciółką gdy przenosiła się do FairView. Nie wiedziałam skąd pochodzi. Tylko raz zadzwoniła do mnie po przeprowadzce tutaj. Opowiadała mi o swoich nowych przyjaciółkach Susan Mayer i Katherine Mayfair, później nie utrzymawiałyśmy już kontaktów.
Mówiła drżącym głosem.

Viktor

Karen patrzyła na kobietę i milczała.
- Mary Alice popełniła samobójstwo, a jej mąż...
Karen szturchnęła Ide.
[i]- A jej mąż już tutaj nie mieszka.
- Może powinna pani iść do przyjaciółek tej całej Mary Alice. stwierdziła Ruth
- To dobry pomysł, proszę iść do Susan bo Katherine Mayfair już tutaj nie mieszka.

owca1000

- Dziękuje bardzo. Wybiorę się do Susan Mayer.
[Wychodzi: Julia M.]

Viktor

Ruth zamknęła za nią drzwi i usiadła przy stole - O kogo ona pytała?
- O Mary Alice Young.
- Young?! To żona tego mordercy o którym mi opowiadałaś?
- Tak, popełniła samobójstwo i zostawiła go z synem.
- A on zabił Marthe Huber i jej siostrę.
- Przykra historia, ale ta cała Julia jest jakaś dziwna, muszę mieć ją na oku. stwierdziła nalewając sobie herbaty

Sahem

[sorry, że się wtrącam, ale postacie nieserialowe nie mogą znać tych z serialu... A przynajmniej tak mi się wydaje...]

Viktor

[ale o kogo Ci chodzi? Jak o Julie Anne Morne to ja tego nie wymyśliłem]

Sahem

[no wlasnie o to Wink

Niech najlepiej nasz kochany Granmor zdecyduje xD]

Viktor

- Pięknie udekorowałaś dom... stwierdziła Ida rozglądając się
- To zasługa Lucy, ona się tym zajęła.
- Ruth jesteśmy Ci wdzięczne za gościnę.
- Nie ma sprawy, przecież jesteśmy przyjaciółkami.
- Mimo wszystko dziękujemy.

Future Lover

Sketch sie troche zarumieniła. No ale nic nie mówiła.

Viktor

- Na nas chyba już czas. stwierdziła Karen
- Nie, zostańcie jeszcze, może coś jeszcze zjecie?
- Ja jestem już objedzona. odpowiedziała Ida
- No to zaparzę jeszcze herbaty. powiedziała Ruth i poszła do kuchni
Ida spojrzała z uśmiechem na Sketch i zapytała - A ty masz chłopka Lucy?

Viktor

[Karen i Ida wyszły późnym wieczorem.]

*Nowy dzień*

Ruth wstała wcześnie i przygotowała przepyszne śniadanie.

Viktor

Kiedy śniadanie było już gotowe wyjęła z szafy prezent dla Lucy i poszła w kierunku jej pokoju, zapukała i weszła - Dzień dobry. powiedziała z uśmiechem

Future Lover

Przetarła oczy ręką.
-Dzień dobry.

Viktor

- Proszę. powiedziała podając Sketch świąteczną paczkę w której była bluzka dla Lucy

Future Lover

-Na prawde.. Nie musiała pani.-Wzieła paczke do rąk.

Viktor

- To nic takiego, przecież są święta.