Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Future Lover
Buffalo Bill
Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 13881
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 15:31, 08 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Teraz udał takiego znudzonego niby.
-Skoro proponujesz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Wto 15:33, 08 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Spojrzała na Matta. W sumie taki wyjazd we 2 by im się przydał, ale to na nie wiadomo jak fakin długo. Była w kropce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Future Lover
Buffalo Bill
Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 13881
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 15:34, 08 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
-Załatwione. Jak teraz zmienisz zdanie moi prawnicy się z tobą skontaktują.-Słyszał jak kiedyś mama tak mówiła rozmawiajac przez telefon.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Wto 15:35, 08 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
-Em, ojcowska rada? Cokolwiek? Fakin wychowanie? - spojrzała na Matta. XDD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Future Lover
Buffalo Bill
Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 13881
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 15:36, 08 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Wzruszył ramionami.
-Tiiimmmm. Musimy jechać. Mama znów ma humory.-To ostatnie szepnął mu na ucho.
-Szybko zleci, zobaczysz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Wto 15:38, 08 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Ona nie mogła wytrzymać myśli, że mały Tim byłby w mieście morderców.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Future Lover
Buffalo Bill
Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 13881
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 15:42, 08 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Zawiedziony Tim poszedł do swojego pokoju.
A Matt? Matt cieszył się z wyjazdu więc nie bedzie robił Julie scen. Chociaż miał ochote. Znowu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Wto 15:44, 08 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
A ona coś tam pakowała. Chociaż w bali kiecki od Diora jej się równie bardzo przydadzą, co na LOST-wyspie. Oczywiście, w domku będzie prąd i tak dalej - nie oto chodzi. Ale kaman, Dior? XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Future Lover
Buffalo Bill
Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 13881
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 15:52, 08 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
To też pewnie zaczął pakować coś. Jakieś fajne rzeczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Wto 15:53, 08 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Co jakiś czas na niego sobie zerkała, pakując kolejne rzeczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Future Lover
Buffalo Bill
Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 13881
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 15:56, 08 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
A on na nią nie zerkał. Chyba znów zaczęła zżerać go rutyna i myślał o tej swojej koleżance z Paryża...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Wto 15:57, 08 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
No to ona skończyła. -Idę robić kawę, chcesz? - zapytała zamykając kolejną walizkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Future Lover
Buffalo Bill
Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 13881
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 15:59, 08 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
-Naaah.-Odmówił kulturalnie. Co tam jeszcze trzeba spakować... Chyba już wszystko. O niczym raczej nie zapomniał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Wto 16:01, 08 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
-Okey. Weź to co jest Ci najpotrzebniejsze. Rachel później wpuści tragarzy, którzy wezmą te mniej potrzebne rzeczy i wyślą pocztą. - oznajmiła ładnie. Udawała że nie widzi że Matt się dziwnie zachowuje ostatnio. Po prostu. Jadą do fakin Bali i będą się zajebiście bawić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Future Lover
Buffalo Bill
Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 13881
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 16:02, 08 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
-Zrobiłem to kochanie.-Powiedział z ironicznym uśmiechem. Po prostu jak ona go traktuje, jak jakieś fakin dziecko or somfin?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Wto 16:05, 08 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
-To dobrze. - uśmiechnęła się. -Oczywiście w domu zainstalowano już wifi, więc wiesz..... nie będziesz miał problemu z porozumieniem się z Glennem czy resztą redakcji. - to mi przypomina jak Bree pakowała Rexa co potem było "bo nawet nie pozwalasz mi spakować własnej walizki". xDDD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Czw 13:08, 23 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
*Kilka miesięcy później*
Jak może część z Was wie, Julie na tydzień zwabiona przez Ghostface'a wróciła do Fairview. No i wchodząc do mieszkania, od razu zauważyła że alarm przeciwwłamaniowy [coś źle napisałem] przestał działać. Dlaczego? Bo rezydencja była splądrowana. Ktoś wyraźnie czegoś szukał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Czw 19:39, 23 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Kieszeń Julie wibruje i słychać "Let's go to the mall"
Julie odbiera telefon. -Halo?
-Witaj w domu Julie, przedsmak następnych wydarzeń. Masz szczęście, że Tim i Matt zostali w Indonezji. Miło by poskrobać nożem po ich kościach, najlepiej jeszcze ich nie zabijając.
-Kimkolwiek jesteś, jesteś koleś jebnięty. Czego chcesz, huh? Bawisz się w tego debila Hadley'a? Sprowadziłeś mnie jako jakiś kretyński Marcello. O co Ci chodzi? [color]
- Powinnaś być mniej egocentryczna, może wtedy byś przeżyła. - odpowiedział głos.
-[color=green]Zrób mi dobrze, kutafonie.[/i] - rozłączyła się przerażona. No bo groził jej rodzinie!
Ghostface nagle pojawił się za jej plecami. -Wedle życzenia! - i zamachnął się, chcąc zrobić ładną poziomą ranę przebiegającą przez jej plecy.
Julie na szczęście uniknęła ciosu, odwróciła się i pobiegła gdzieś.
On ją oczywiście gonił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Czw 19:56, 23 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Julie przebiegła do kuchni, gdzie chciała otworzyć drzwi. Zdenerwowana, nie potrafiła jednak poradzić sobie z łańcuchem od drzwi. Co chwilę też się odwracała, sprawdzając gdzie jest Ghostface.
A Ten się zbliżał, szybko, coraz szybciej.
W końcu Julie pociągnęła jakąś szufladę, z której wysypały się noże. Rzuciła jednym w stronę Ghostface'a - tak jak by to zrobiła np. Ann ale niestety kolesia nie trafiła. Moment zmieszania postaci w masce, wykorzystała jednak na unik. W końcu upadła, potykając się o próg i jej telefon poleciał o wiele za daleko by kogoś powiadomić. Leżała obolała.
Ghostface w końcu do niej podszedł, schylił się i charakterystycznie podniósł nóż, chcąc zadać cios. Już miał zabić Julie kiedy.....
Bohatersko zjawił się Glenn, który wpadł na Ghostface'a go przewracając. Teraz Ghostface leży odurzony. -Julie, spadamy stąd. - powiedział głośno Glenn.
Julie wstała, wzięła swój telefon. Biegnie do holu. -Czekaj, chcę wiedzieć, chcę wiedzieć kto to jest. Chcę tam wrócić.
-Jaja sobie robisz? Julie?! Mądrzy ludzie uciekają i zawiadamiają policję, głupcy wracają do mordercy na podłodze. Żywego!
-Zanim policja przyjedzie, go już nie będzie! - krzyknęła Julie i szybkim, zdecydowanym krokiem, wróciła do kuchni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Czw 19:59, 23 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Ghostface'a już na ziemi nie było, znikł.
-Nie ma go. - powiedziała Julie odwracając się do Glenna.
-Jak to nie ma? - zdziwił się Glenn.
Właśnie w tym samym momencie, Ghostface pojawił się tuż za nim. Pchnął go nożem.
Glenn opadł na ziemię, krwawiąc intensywnie.
A Ghostface zniknął.
*****
Julie zawiadomiła pogotowie, które zabrało Glenna do szpitala.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Śro 22:56, 06 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Julie Walker jest już w domu, teraz powoli zajmuje się pakowaniem. Jutro wieczorem wyjeżdża.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Pon 21:28, 03 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
*Grudzień*
Pod dom podjechała taksówka, a potem z niej wyszła Julie i reszta. Skierowali się do domu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Śro 12:35, 05 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
*Dzwoni telefon Matta*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Future Lover
Buffalo Bill
Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 13881
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 12:41, 05 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Matt wyczuł drżenie w swoich spodniach i dla odmiany - był to jego telefon. Sięgnął dłonią do kieszeni no i odebrał, hm.
-Słucham?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
DIVA
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 14886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Śro 12:53, 05 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
-O'Neil? Jesteś w mieście? Jest sprawa. - to był naczelny- mały, grubas i do tego łysy. Jak zwykle brzmiał nieco gburowato.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|