Dom rodziny O'Neil

Granmor

-Tak się o Ciebie bałam podczas tornada, no i Julie, oczywiście. - odgarnęła kilka kosmyków włosów.-Jak się czujesz?

Future Lover

-Dobrze. Tzn. Nic mi nie jest.-Uśmiechnął się ładnie.

Granmor

-Gdybyś czegoś potrzebował, pamiętaj że jesteśmy przyjaciółmi. - uśmiechnęła się równie ładnie.

Future Lover

-Jasne.-Podrapał się po głowie.
-I nawzajem.-Dodał po chwili.

Granmor

Taa, on a to będzie potrzebowac sporo. -Macie juz ekipe do remontu?

Future Lover

Mają?
-Jeszcze nie. Trudno teraz coś znaleźć.

Granmor

-Och, to pożyczę Wam moją prywatną ekipę remontową i dekoratorów. - powiedziała tak jakby oficjalnie.

Future Lover

-Nie, nie. Poradzimy sobie.-Uśmiechnął się szeroko i w ogóle był zakłopotany.

Granmor

-Matthew, pozwól sobie pomóc. Będę szczęśliwa. - uśmiechnęła się serdecznie.

Future Lover

-Och.. No nie wieeem.-No tak niegrzecznie jest powiedzieć od razu 'tak'. Chyba.
xD

Granmor

A Julie w końcu zeszła na dół, weszła do pokoju gdzie była Liv i Matthew.-Um, co się dzieje?- zapytała faceta.
A Liv tylko się uśmiechała drapieżnie. xD

Future Lover

-Liv wpadła z wizytą.-Odpowiedział troche zakłopotany.

Granmor

-Oh, to miłe. - [mysli Julie]Stara szmata.[/mysli] -W jakimś konkretnym, celu?

Future Lover

-Tak wpadła sprawdzić co u nas.

Granmor

Liv zauważyła co się dzieje, więc się wtrąciła.-Właściwie, to chciałam Wam pomóc z remontem. Mam świetną ekipę i pomyslałam że moze...
A Julie spojrzała wyczekująco na Matthew.

Future Lover

-To nawet dobry pomysł prawda?-Spojrzał na Julie.

Granmor

A Julie uśmiechnęła się szeroko i wciąż się uśmiechając wzięła za rękę faceta.-Matthew, chodź na chwilę do kuchni, przepraszam Panią. - no i pociągnęła go to tej kuchni, sprawdziła czy Liv nie podsłuchuje, zamknęła drzwi i spojrzała na niego zdenerwowana.-Co Ty robisz?

Future Lover

-Próbuje byc miły.-Skrzywił się bo nie rozumiał o co chodzi.

Granmor

-Wyrzuc tę starą lampucerę ale już. Nie masz by miły. - pomachała teatralnie w stronę drzwi.

Future Lover

-Dlaczego nie?-Połozył ręce na biodrach. Wiadomo jak?

Granmor

-Bo..bo...bo to zła kobieta jest! - powiedziała tak wiadomo, przejęta była. A wolała nie mówi że jest zazdrosna o 60latke.

Future Lover

-Nie jest.-Mruknąl tylko urażony.

Granmor

-Dobra! Bierz sobie jej...ekipę! Tylko się nie zdziw jak kupi ci stringi i poprosi o zapłatę! - i sobie zniknęła. xD

Future Lover

Wzruszył ramionami i wrócił do gościa.
-Julie ma dzisiaj zły dzień.

Granmor

-Och, słyszałam. Chyba nie uważa mnie za zagrożenie, to śmieszne. - uśmiechnęła się delikatnie.