Dom rodziny O'Neil

Granmor

-Oprócz randki na którą nie poszła, oraz tego że odebrano jej dziecko to żadnych. - powiedziała wycierając rozmazany tusz. -Na chuja oni piszą wodoodporny, powiesz mi? - spytała uśmiechając się nerwowo.

Nina

Uśmiechnęła się lekko.
- Schodzi wtedy, kiedy nie powinien. A jak próbujesz go zmyć, to też nichuja - odparła. - A ta randka... Z kim miała na nią iść?

Granmor

-Kyle? Tak, chyba miał na imię Kyle. Nie pamiętam dobrze, ale Edie sprzedawała mu dom. Jej zapytaj.

Nina

- Nie pamiętasz nazwiska? - upewniła się i zanotowała, że chłopak miał na imię Kyle i że wiadomość o nim może mieć Eddie. - A dziecko Charlotte - kto je odebrał i dlaczego? Próbowała je odzyskać?

Granmor

-Charlote to ogólnie w chuja leciała, zamiast zarabiać pieniądze - tylko od czasu do cxzasu, by spłącić długi, sprzedałą kilka obrazów. Odezwał się ojciec Jodie i po prostu ją zabrał. Charlote go nienawidziłą, i dlatego ja spróbuję jakoś odebrać to dziecko, mimo że nie ma do niego praw. - odpowiedziała jasno, szybko i sensownie.

Nina

Pokiwała głową i chwilę milczała.
- Any ideas, who could did this?

Granmor

-No, ten co go zobaczyłam? - spytała tak bardziej retorycznie, bo ona nie wiedziała co odpowiedzieć.

Nina

- Yeah... But. Who he was? And... Why he wanted to her death... - wyjaśniła, o co jej chodziło.

Granmor

-Nie wiem, ale tej twarzy chyba nigdy nie zapomnę. - powiedziała lekko trzęsąc głową.

Nina

- To znaczy, że byłabyś w stanie go rozpoznać, gdybyś zobaczyła go drugi raz? - zmarszczyła czoło. - To znaczy... Gdyby na przykład nie był tak poraniony.

Granmor

-Myślę że jestem w stanie. - zgodziła się.

Nina

Pokiwała głową po raz kolejny.
- W porządku... Gdyby wyszło coś nowego - mogę dzwonić, prawda?

Granmor

-Ale na komórkę, większość dnia jestem u Patricka...no, możesz ewentualnie zapukać. - powiedziała z ciepłym uśmiechem.

Nina

- W porządku - uśmiechnęła się takoż. - Dziękuję, że chciałaś ze mną porozmawiać, wiem że to nie najłatwiejsze - schowała notes do torby i spojrzała na Julie.

Granmor

-To nic, przyzwyczaiłam się już że moje życie się rozsypuje gdy już wszystko wydaje się być piękne. - odpowiedziała z ironicznym uśmiechem.

Nina

- Nie tylko u ciebie tak jest, uwierz mi - zapewniła ją. - Acha, jeszcze jedno. Jakbyś spotkała Sawyera, nie mów mu za wiele o tym, nad czym teraz pracujemy, dobrze?

Granmor

-E, ok. Jak sobie życzysz. - odpowiedziała poprawiając włosy i..wkładając..? XD je za ucho.

Nina

Wzięła fotelik z Jamiem i wstała.
- Jeszcze raz wielkie dzięki. Mam nadzieję, że znajdziemy tego gnoja, który zamordował twoją przyjaciółkę - powiedziała dziarsko.

/zakładając Wink

Granmor

Posł♦ała jej jeszcze raz uśmiech i ...odprowadziła ją?

Nina

Taak. A Sara zapakowała Jamiego do samochodu i odjechała, machając Julie.

Granmor

A ona wzięła swojego misia, piżamę, kosmetyczkę i poszła spać do Patricka.

Juicy ^^

[Wchodzi: Kyle]
Podszedł do drzwi i zaczął dzwonić. Lecz nikt nie otwierał, wtedy poszedł szukać Charlotte albo chociaż Julie.

Granmor

[wjeżdzają : Julie, Matthew]

No i jakoś przenieśli te rzeczy. -Na razie dostaniesz mój zapasowy zestaw kluczy, potem odwiedzimy ślusarza. - powiedziała kładąc w kuchni na blacie te kosze itp.

Future Lover

-To żaden problem.-Cmoknął ją w policzek i poszedł se usiąść.

Granmor

-Wiesz co gdzie jest, prawda? - nie była pewna. Nigdy tu nie spał.